20. Wiosna 2017
Jakby ktoś zapomniał albo trochę się już pogubił, to ze wspomnieniami jesteśmy aktualnie w 2017 roku.
Najpierw pokażę Wam jeszcze kilka zimowych fotek z lutego tamtego roku, bo uważam, że mróz tak pięknie wymalował wtedy widoki w ogrodzie, że warte są pokazania i upamiętnienia w tej opowieści.
No cóż, nie napiszę chyba nic nowego, ani niczego nowego nie odkryję stwierdzeniem, że z każdą następną wiosną, ogród wyglądał coraz okazalej i coraz piękniej. Roślinki gęstniały i rosły, jakby chciały mi pokazać, że mój brak wiedzy w tym temacie, mimo że coraz mniejszy, w niczym nie przeszkadza, bo one i tak będą sobie rosły, bez względu na wszystko. Chociaż z każdym mijającym dniem moja wiedza była coraz większa, to wciąż jeszcze miałam spore braki w pielęgnacji niektórych roślin, a najlepiej uczyłam się, jak zwykle, na własnych błędach.
Nie będę ukrywać, że trochę roślin straciłam, bo albo nie takie stanowisko im wybierałam i wsadzałam coś, co na tej mojej upalnej patelni, nie miało szansy na przetrwanie, albo odwrotnie - roślinka, która kocha słońce, została posadzona w cieniu i nie była zbyt zadowolona, a jej kwitnienie, jeśli w ogóle nastąpiło, było skromne i byle jakie.
Wiosna 2017 roku była już w moim ogrodzie przepiękna.
Kwitły magnolie, a ponieważ są niesamowicie widowiskowe, cieszyły moje oczy podwójnie.
Skalniak, jak go szumnie od początku nazywałam, również mnie nie zawiódł. Przede wszystkim przetrwał zimę, a to już, jak dla mnie, było sporym osiągnięciem. Jego konstrukcja, która była całkowitą amatorszczyzną zrodzoną w mojej głowie, nie popłynęła wraz z wiosennymi roztopami, tylko "trzymała się kupy" i praktycznie wyglądała identycznie, jak jesienią w momencie powstawania, toteż uznałam to za swój niemały sukces. Poza tym roślinki na nim zakwitły i trochę wiosennie pokolorowały szare jednobarwne kamienie, które w poprzednim roku były jego fundamentami, więc generalnie było ok 😃
I oczywiście, oprócz tego, zakwitły pięknie wszystkie wiosenne cebulaki, a było ich już sporo, toteż tamtą wiosnę wspominam jako wyjątkowo kolorową i obfitą we wszelkie wiośniane cuda.
Był to też czas, kiedy rodziła się moja miłość do tulipanów. Wciąż odkrywałam moc ich gatunków, kolorów i odmian. Zachwycały mnie wszystkie, zarówno te "zwykłe", spotykane w kwiaciarniach i najbardziej typowych bukietach, ale także te inne: dwukolorowe, wielokwiatowe, strzępiaste i wszystkie pozostałe, odbiegające od zwyczajowej, tulipanowej normy 😊
Obcowanie z naturą weszło mi w krew.
Już nie wyobrażałam sobie powrotu do wielkiego miasta i do miejskiego blokowiska, a tym bardziej do swojej klitki na piątym piętrze.
Tam nie miałabym takich widoków 💓
Z zatwardziałego mieszczucha stałam się zatwardziałą wieśniarą.
I było mi z tym bardzo dobrze 😍
O jaacie... Ale nam widoki zaserwowałaś... Piękna to była wiosna, te tulipany, magnolie, Ach dobrze ze są właśnie zdjęcia i wspomnienia. .. I widoki za ogrodem, cudowny. Uwielbiam wracać do zdjęć i rozkoszować się właśnie takimi widoczkami,nawet pamiętam jak się wtedy czułam. Wiosna wiosna już niedługo kochana... Aż mam ciary jak to pisze... Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńDokładnie, cudowną rzeczą są zdjęcia i filmy, jakże smutno byłoby móc polegać tylko na samej pamięci, z którą w miarę upływu lat jest coraz gorzej :) Ja też lubię oglądać wspomnienia na fotkach. Za dwa miesiące juz wiosna... Jupi!!! :)
UsuńPiękne magnolie. Ja najbardziej lubię właśnie wiosnę w moim ogrodzie. Wtedy jest najbardziej kolorowo. Pozdrawiam :-).
OdpowiedzUsuńTeż lubię magnolie, aktualnie mam w ogrodzie trzy. A wiosna jest najcudowniejsza i właśnie sobie uświadomiłam, że przyjdzie do nas już za 2 miesiące :)
UsuńWow niesamowite zdjęcia :D Oo i magnolie :o Uwielbiam!
OdpowiedzUsuńZapraszam również do mnie.
Blog ♥
Instagram
Dziękuję za wizytę i miłe słowa. Zapraszam ponownie :)
UsuńPrzepięknie szron udekorował rośliny. Wspaniały widok. Twoja wiosna była zachwycająca. Taka różnorodność zdrowych i kolorowych roślin. Kocham magnolie, ale kilka nieudanych podejść zniechęciło mnie do wydawania sporych kwot, by potem się z nimi żegnać. Z pięciu pozostała niestety jedna i to taka bidula, że też nie wiem czy przetrwa. Twoja jest piękna. Gratuluję pomysłu na skalniak, jest uroczo z tymi dużymi kamieniami. Pozdrawiam serdecznie:):):)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję kochana za tyle ciepłych słów. U mnie magnolie jakoś się na szczęście trzymają, to mnie bardzo cieszy, bo wiosną są naprawdę taką niesamowitą ozdobą ogrodu. I cieszę się, że skalniak Ci się podoba, bo jest taki trochę inny i dziwny, ale ja też darzę go sympatią :)
UsuńOh wow, jaka magia :D Magnolie uwielbiam, ale nie mam zbyt dobrych warunków w ogrodzie i szybko padają. Próbowałam kilka razy i nic :)
OdpowiedzUsuńSzkoda Amelko, magnolie tak pięknie kwitną wiosną. Ja też je uwielbiam i cieszę się, że u mnie znalazły sobie przytulne miejsce.
Usuńja uwielbiam skalniaki:D muszę teściową do niego przekonać w końcu, by wykopała tuje, co tylko chaszcze robią, a zamiast tego skalniaczek zrobimy:D
OdpowiedzUsuńSkalniak to fajna sprawa, ja nie miałam jeszcze pomysłu na resztę, ale już wiedziałam, że skalniak musi być :) Więc do roboty, kochana, razem z teściową :)
UsuńPięknie mróz ozdobił Twój ogród! Jest to niesamowity widok, tym bardziej że nie zdarza się zbyt często. Wiosna czaruje bogactwem kolorów, magnolia zachwyca kwiatami. Skalniaki też bardzo lubię, bo rośliny skalniakowe przeplatane szarymi kamieniami, które poukładałaś wyglądają tak naturalnie. Moja miłość do tulipanów też jest wielka, jednak nornice również je bardzo kochają i tak sobie razem walczymy...
OdpowiedzUsuńU mnie na szczęście nornic nie ma, a nawet jeśli są, to ja o nich nie wiem, bo się nie ujawniają :) Tak, wiosna jest cudna i kolorowa i jak patrzę na te wszystkie fotki, które tu wklejam, to już nie mogę się na nią doczekać :)
Usuń