Przedostatni post pisałam w oczekiwaniu na deszcz, a tym wpisem sygnalizuję nadzieję na nadejście ciepłych dni 😂 Niestety, zrobiło się tak, że wraz z wyczekiwanym deszczem zjawił się też zimny front. Temperatura spadła radykalnie i mniejsza z tym, że noce znów są zimne, z reguły wtedy jesteśmy w domu i nie jest to tak bardzo odczuwalne, ale za dnia również nie jest kolorowo z odczuwaniem ciepła. Wiem, że może marudzę, że wszystkim się nie dogodzi, bo jedni wolą ciepło a nawet upały, a inni znowu gustują w chłodniejszych klimatach, ale ja zdecydowanie należę do ciepłolubów i takie zimne podmuchy wiatru, jakie mamy teraz, nie są dla mnie komfortowe, a nawet - powiem więcej - są wysoce niepożądane 😀
Nie da się z przyjemnością spacerować po ogrodzie, zimne podmuchy wiatru skutecznie uniemożliwiają jakiekolwiek ogrodowe prace, a chwasty po deszczu wyrastają z prędkością światła, więc i robić byłoby co. No, ale trudno, ogród nie zniknie nagle, więc na razie siedzę w domu i zaglądam przez okno, czekając na cieplejszą aurę :)
A tyle się teraz dzieje...
Nadszedł czas na kwitnienie krzewuszek i widoki są piękne :)
Swój koncert zaczynają też kosaćce syberyjskie.
I na świat przyszły pierwsze różyczki :)
Zakwitły też czosnki 🌸
Przyszedł też czas na orliki i goździki 🌼
Na tarasie w donicy zjawiły się lewkonie. Ich zapach może obudzić każdego, nawet takiego bardzo głęboko śpiącego :)
A gazanie w brzozowym krzesełku czują się wyśmienicie :)
W osobnej, tarasowej donicy zazieleniła się wysiana maciejka. W długie sierpniowe wieczory będę upajać się jej zapachem :) Ktoś chce do mnie dołączyć?
Intensywnych barw nabrały krzewy, które ozdobne są tylko z liści: czerwony berberys i klonik (pełne nazwy gdzieś tam mam, ale akurat te, niestety nie w głowie) 😁
A już za chwileczkę, już za momencik zakwitną przepiękne szałwie muszkatołowe. Widać już wszystkie pąki :) To dopiero będzie widowisko 😍
I na koniec coś, co w tym roku wyjątkowo obrodziło :)
Po kwietniowym obfitym kwitnieniu tawuły Grefsheim, przyszedł teraz czas na tawułę van Houtte'a. Z rozmysłem posadziłam szpalery tych dwóch gatunków tawuł. Kiedy jedna z nich przekwitnie i nie ma już śladu po jej zwieszających się gałęziach pełnych białych kwiatów, przychodzi czas na drugą, która kwitnie właśnie teraz.
Ta, wyjątkowo w tym roku obsypana jest kwiatami. Jej gałązki aż uginają się do ziemi pod ciężarem białego kwiecia. Zobaczcie sami.
Żeby było bardziej obrazowo, zapraszam na krótki, tawułowy spacer :)
I to tymczasem byłoby na tyle :)
Następne fotki będą, jak zrobi się trochę cieplej 😃
Witaj kochana... Dziękuję za cudowny spacerek z rana, nie widać u Was tej niechcianej aury... Deszcz dobry, dobry, jednak szczerze przyznam, że i ja wolę te cieplejsza aurę niż deszcz. Ale cóż z naturą nie wygramy, ona wie kiedy co i jak. I zobacz, deszczyk sprawił, że w ogrodach zrobiło się jeszcze piękniej. U Ciebie taka bioróżnorodność. Jest czym się zachwycać przez cały, okrągły rok, nawet przez okno😉 nie mogę się doczekać szałwia, kiwdy zakwitną, pocieszam się krzewuszka i. Są prześliczne. Masz piękne gatunki. U mnie variegaty się nie sprawdziły, wymarzły pierwszej zimy. Może też miejsce, w których je posadziłam nie spasowało. Za to jedna jest w zaciszu i rośnie jak na drożdżach. Jest trochę gola ale za to wielka prawie na 3 metry. Hihi. Piękne są. Tawuly również, szpaler robi wrażenie. Niesamowite krzewy, jak białe damy, pewno roi się tam od pracowitych pszczółek, bo zapach jest niczym miód. Dla jednych odurzający, dla jednych nie. Moje jeszcze śpią. Mimo.ze prawie jesteśmy sąsiadkami to klimat już inny, i tak myślę że u nas jakby z opóźnieniem. Hihi. Dziękuję za spacer i do następnego, którego już nie mogę się doczekać. Słoneczka w takim razie życzę. Pozdrawiam.
Tak, u mnie chyba trochę wcześniej wszystko się budzi, bo jestem jednak południowy zachód Polski, a tu zawsze temperatury są najwyższe i najszybciej wszystko kwitnie. Dzisiaj już była piękne pogoda i wpadłam w te swoje podeszczowe chwaściory, ale pomalutku, bo nie będę szaleć, sił już mi czasem brakuje :) Nie wiem, czy szałwia już w tym roku Ci zakwitnie, czy dopiero w następnym, bo to były małe sadzonki i myślę, że muszą trochę podrosnąć, w każdym razie, jak już zakwitną, to będzie pięknie. Pozdrowionka :)
To pogoda jest okropna. Chwasty już prawie do pasa mi sięgają miejscami. Kwiaty i ich aranżacja u Ciebie to majstersztyk. U mnie nadal na wpół dziko i bez planu 😋
No i wciąż jesteś co najmniej tydzień do przodu:) Ja zawsze muszę dłużej czekać ale już się przyzwyczaiłam. U nas też było kilka chłodnych, potwornie wietrznych i deszczowych dni ale od wczoraj znów grzeje. Pięknie podlało, aż miło patrzeć na ożywione rośliny. Chętnie bym wpadła na kawusię przy donicy z maciejką, oj miałybyśmy o czym rozprawiać:) Dziś podziwiam to, czego nie mam czyli cudne lewkonie, gazanie i szałwie muszkatołowe. Uściski Iwonko, życzę Ci ciepełka i słoneczka!
Czyli Ewo, zanim nacieszysz się u siebie, masz okazję nacieszyć oko u mnie :) Na szczęście u mnie brzydka pogoda też się skończyła, choć jeszcze dzisiaj przelotnie padało, ale zdecydowanie więcej czasu świeciło słońce i było dosyć ciepło :) Nawet nie wiesz, jak miło byłoby Cię gościć, może kiedyś będzie taka okazja? Szałwie muszkatołowe polecam z całego serca, jest niesamowitą dekoracją ogrodowych rabatek :) Dziękuję Ci Ewo za życzenia, też ściskam Cię mocno!
Pogoda i u mnie przez ostatnie kilka dni była nie najlepsza, ale dzisiaj już było całkiem spokojnie, ciepło, słonecznie. Mam nadzieję, że wkrótce się to nieco ustabilizuje :D
Szczęśliwie, u mnie już też skończyła się jesień, a zaczęła wiosna :) A dzisiaj był już bardzo przyjemny dzień. Nawet trochę popracowałam na rabatkach, po chwasty po tym deszczu ruszyły z prędkością światła :)
Tak patrzę i patrzę na te Twoje kwiaciorki i przebieram nóżkami, żeby móc tam się znaleźć.... No cóż, to nie takie proste. Jest bowiem tylko jedna opcja. To ja muszę kiedyś znowu do Ciebie zawitać, bo na odwrót byłoby raczej trudno. Przecież nie zapakujesz ogrodu do plecaka ... :D
Ty nie przebieraj nóżkami, tylko sama pakuj plecak, bo ja do Ciebie wszystkiego nie zabiorę :) Powiem więcej, chyba nawet niczego nie zabiorę, bo co to za plecak musiałby być :)
Wszystko u Ciebie kwitnie znacznie wcześniej niż u mnie. W ogrodzie masz bardzo różnorodne roślinki, zachwycają bujnym kwitnieniem. U mnie już po zimnej Zośce przemarzły cukinie, a teraz też czekam na ciepło. Deszcz bardzo się przydaje, ale co za dużo... Życzę polepszenia pogody i radości z pracy w ogrodzie, to dla nas ogrodniczek najważniejsze.:))
Ja jestem południowo zachodnia Polska, to u mnie jest najcieplej, stąd wszystko kwitnie wcześniej. Ale ma to ten minus, że jak reszta się zachwyca jakimś kwitnieniem, to ja już jestem pobawiona tych uroków :) Dziękuję pięknie za odwiedziny i miły komentarz i zapraszam ponownie :)
U nas dzis wyjatkowo paskudna pogoda, doslownie urwanie chmury, ale dla natury zdecydowanie dobrze, bo ostatnie dni bylo bardzo sucho , a nadchodza upaly... Jak zwykle piekne zdjecia ♥
Sama nie mam ogrodu, nad czym bardzo ubolewam no ale może kiedyś się doczekam. :) Tak piękny ogór z mnóstwem kwiatów, które zapewnię pięknie pachną to istny raj . :)
Pięknie wszystko rozkwita, przyjemnie spacerować po Twoim kolorowym ogrodzie! Nie mam lewkonii, a gazanie przeważnie sadzę trochę później. Za to maciejkę wysiałam wprost do gruntu i mam nadzieję że będzie czarować zapachem w sierpniowe wieczory.
Dziękuję, Lusi. Ja maciejkę sobie zaserwowałam po kilku latach przerwy, bo przypomniał mi się jej przecudny zapach rozchodzący się w letnie wieczory. A w donicy dlatego, bo w gruncie przy tarasie nie mam już miejsca... Zgroza :)
Mam na imię Iwona. Zapraszam na spontaniczne zwierzenia o mojej pasji do ogrodu i do wszystkiego co zielone :) Bo z miłości do zieloności i do swojego obecnego życia, zaczęłam to internetowe bazgranie.
Blog zajął pierwsze miejsce w konkursie na najlepszy Bloggerowy Blog Roku 2021 w kategorii DOM/OGRÓD
Witaj kochana... Dziękuję za cudowny spacerek z rana, nie widać u Was tej niechcianej aury... Deszcz dobry, dobry, jednak szczerze przyznam, że i ja wolę te cieplejsza aurę niż deszcz. Ale cóż z naturą nie wygramy, ona wie kiedy co i jak. I zobacz, deszczyk sprawił, że w ogrodach zrobiło się jeszcze piękniej. U Ciebie taka bioróżnorodność. Jest czym się zachwycać przez cały, okrągły rok, nawet przez okno😉 nie mogę się doczekać szałwia, kiwdy zakwitną, pocieszam się krzewuszka i. Są prześliczne. Masz piękne gatunki. U mnie variegaty się nie sprawdziły, wymarzły pierwszej zimy. Może też miejsce, w których je posadziłam nie spasowało. Za to jedna jest w zaciszu i rośnie jak na drożdżach. Jest trochę gola ale za to wielka prawie na 3 metry. Hihi. Piękne są. Tawuly również, szpaler robi wrażenie. Niesamowite krzewy, jak białe damy, pewno roi się tam od pracowitych pszczółek, bo zapach jest niczym miód. Dla jednych odurzający, dla jednych nie. Moje jeszcze śpią. Mimo.ze prawie jesteśmy sąsiadkami to klimat już inny, i tak myślę że u nas jakby z opóźnieniem. Hihi. Dziękuję za spacer i do następnego, którego już nie mogę się doczekać. Słoneczka w takim razie życzę. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńTak, u mnie chyba trochę wcześniej wszystko się budzi, bo jestem jednak południowy zachód Polski, a tu zawsze temperatury są najwyższe i najszybciej wszystko kwitnie. Dzisiaj już była piękne pogoda i wpadłam w te swoje podeszczowe chwaściory, ale pomalutku, bo nie będę szaleć, sił już mi czasem brakuje :) Nie wiem, czy szałwia już w tym roku Ci zakwitnie, czy dopiero w następnym, bo to były małe sadzonki i myślę, że muszą trochę podrosnąć, w każdym razie, jak już zakwitną, to będzie pięknie. Pozdrowionka :)
UsuńTo pogoda jest okropna. Chwasty już prawie do pasa mi sięgają miejscami.
OdpowiedzUsuńKwiaty i ich aranżacja u Ciebie to majstersztyk. U mnie nadal na wpół dziko i bez planu 😋
Moje chwasty też po tym deszczu tak szybko teraz rosną, że nie nadążam za nimi :) Dziękuję bardzo za pochwały, to ogromnie miłe :)
UsuńNo i wciąż jesteś co najmniej tydzień do przodu:) Ja zawsze muszę dłużej czekać ale już się przyzwyczaiłam. U nas też było kilka chłodnych, potwornie wietrznych i deszczowych dni ale od wczoraj znów grzeje. Pięknie podlało, aż miło patrzeć na ożywione rośliny. Chętnie bym wpadła na kawusię przy donicy z maciejką, oj miałybyśmy o czym rozprawiać:) Dziś podziwiam to, czego nie mam czyli cudne lewkonie, gazanie i szałwie muszkatołowe. Uściski Iwonko, życzę Ci ciepełka i słoneczka!
OdpowiedzUsuńCzyli Ewo, zanim nacieszysz się u siebie, masz okazję nacieszyć oko u mnie :) Na szczęście u mnie brzydka pogoda też się skończyła, choć jeszcze dzisiaj przelotnie padało, ale zdecydowanie więcej czasu świeciło słońce i było dosyć ciepło :) Nawet nie wiesz, jak miło byłoby Cię gościć, może kiedyś będzie taka okazja? Szałwie muszkatołowe polecam z całego serca, jest niesamowitą dekoracją ogrodowych rabatek :) Dziękuję Ci Ewo za życzenia, też ściskam Cię mocno!
Usuńjakie bogactwo kwiecia:) aż miło patrzeć;) u nas trochę popadało to rośliny odżyły
OdpowiedzUsuńU mnie jeszcze dzisiaj chwilami padało, ale dzień już był ciepły, więc było bardzo przyjemnie :)
Usuńrośliny potrzebuję wody, niech pada:)
UsuńJasne, niech pada. Jakąś godzinę temu lało solidnie... I bardzo dobrze :)
Usuńja lubię potem powietrze po deszczu:D
UsuńOch, ja też. Ten zapach jest niesamowity i jedyny :)
Usuńtakie perfumy by można było mieć:D
UsuńO tak, zdecydowanie :)
UsuńPogoda i u mnie przez ostatnie kilka dni była nie najlepsza, ale dzisiaj już było całkiem spokojnie, ciepło, słonecznie. Mam nadzieję, że wkrótce się to nieco ustabilizuje :D
OdpowiedzUsuńSzczęśliwie, u mnie już też skończyła się jesień, a zaczęła wiosna :) A dzisiaj był już bardzo przyjemny dzień. Nawet trochę popracowałam na rabatkach, po chwasty po tym deszczu ruszyły z prędkością światła :)
UsuńTak patrzę i patrzę na te Twoje kwiaciorki i przebieram nóżkami, żeby móc tam się znaleźć.... No cóż, to nie takie proste. Jest bowiem tylko jedna opcja. To ja muszę kiedyś znowu do Ciebie zawitać, bo na odwrót byłoby raczej trudno. Przecież nie zapakujesz ogrodu do plecaka ... :D
OdpowiedzUsuńTy nie przebieraj nóżkami, tylko sama pakuj plecak, bo ja do Ciebie wszystkiego nie zabiorę :) Powiem więcej, chyba nawet niczego nie zabiorę, bo co to za plecak musiałby być :)
UsuńPiękny ogród! Jestem pod ogromnym wrażeniem różnorodności. :D
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za miły komentarz :)
UsuńU mnie zimno jak wczesną wiosną lub jesienią. A tak tęskniłam za ciepłym majem :-(. Nastał czerwiec i zobaczymy czy będzie cieplejszy. Pozdrawiam :-).
OdpowiedzUsuńJa też mam nadzieję, że czerwiec nas nie zawiedzie, tęsknię już za słonkiem :)
UsuńWszystko u Ciebie kwitnie znacznie wcześniej niż u mnie. W ogrodzie masz bardzo różnorodne roślinki, zachwycają bujnym kwitnieniem.
OdpowiedzUsuńU mnie już po zimnej Zośce przemarzły cukinie, a teraz też czekam na ciepło. Deszcz bardzo się przydaje, ale co za dużo...
Życzę polepszenia pogody i radości z pracy w ogrodzie, to dla nas ogrodniczek najważniejsze.:))
Ja jestem południowo zachodnia Polska, to u mnie jest najcieplej, stąd wszystko kwitnie wcześniej. Ale ma to ten minus, że jak reszta się zachwyca jakimś kwitnieniem, to ja już jestem pobawiona tych uroków :) Dziękuję pięknie za odwiedziny i miły komentarz i zapraszam ponownie :)
UsuńU nas dzis wyjatkowo paskudna pogoda, doslownie urwanie chmury, ale dla natury zdecydowanie dobrze, bo ostatnie dni bylo bardzo sucho , a nadchodza upaly... Jak zwykle piekne zdjecia ♥
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo. Trochę niech popada, u mnie wciąż jest za sucho :)
UsuńPrzepiękny ogród. Bardzo zadbany, aż miło się ogląda zdjęcia. ;)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za te miłe słowa :)
UsuńSama nie mam ogrodu, nad czym bardzo ubolewam no ale może kiedyś się doczekam. :) Tak piękny ogór z mnóstwem kwiatów, które zapewnię pięknie pachną to istny raj . :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo i życzę Ci, a by to Twoje ogrodowe marzenie kiedyś się spełniło :)
UsuńPięknie wszystko rozkwita, przyjemnie spacerować po Twoim kolorowym ogrodzie! Nie mam lewkonii, a gazanie przeważnie sadzę trochę później. Za to maciejkę wysiałam wprost do gruntu i mam nadzieję że będzie czarować zapachem w sierpniowe wieczory.
OdpowiedzUsuńDziękuję, Lusi. Ja maciejkę sobie zaserwowałam po kilku latach przerwy, bo przypomniał mi się jej przecudny zapach rozchodzący się w letnie wieczory. A w donicy dlatego, bo w gruncie przy tarasie nie mam już miejsca... Zgroza :)
Usuńsuch beautiful flowers, it really refreshes my eyes
OdpowiedzUsuńI invite you again, there will be more of these photos
Usuń