83. Grudzień w ogrodzie
No cóż... Miała być druga część kocich opowieści, ale... no właśnie.
Post jest prawie gotowy do publikacji, kolejne zdjęcia kotów już czekają w blokach startowych, ale niestety chwilę muszą jeszcze zaczekać, bo raptownie zmieniła się sytuacja :)
Wczoraj porobiłam trochę fotek w ogrodzie, nawet z myślą o kolejnych wpisach na blogu, nagrałam krótki filmik, a tu nagle okazuje się, że na weekend zapowiadają w całym kraju bardzo intensywne opady śniegu, więc należy się liczyć z tym, że mój ogród również śniegiem się przykryje.
I kiedy ja wtedy pokażę aktualne zdjęcia?
Z jednej strony nie tęsknię za jakimiś okrutnymi śnieżycami i zamieciami śnieżnymi, a takowe zapowiadają, ale z drugiej strony byłoby miło mieć już tego białego puchu choć trochę za oknem, bo wszędzie w tym sezonie już był, tylko nie u mnie :)
Toteż muszę te aktualności wrzucić jeszcze teraz, póki nic się za oknem nie zmieniło, bo nie wiadomo na jak długo ta śnieżna zadyma zagości :)
Ok, więc proszę bardzo, trochę aktualności...
Złapałam jeszcze kawałki niebieskiego nieba :)
Ale generalnie jest już szaro, buro, szybko robi się ciemno i teoretycznie, gdybym nie była pozytywnie myślącą osobą, mogłabym złapać deprechę. Ale nie złapię :)
Nie złapię, bo w domu mam różnego rodzaju pocieszajki :) Na przykład takie, przedświąteczne :)
Albo taka bida z nędzą, która zakwitła u mnie pierwszy raz. Została zabrana z miejsca, w którym o niej zapomniano. Odwdzięczyła się takim właśnie pięknym kwitnieniem :)
No i jeszcze zanim o ogrodzie, muszę wspomnieć o pewnym fakcie, o którym po prostu nie mogę nie wspomnieć. Ponownie, po prawie 4 latach, koncertował w Polsce zespół Enigma, najukochańsze brzmienie i dźwięki dla moich uszu i zmysłów :) Musiałam tam być i na nowo przeżyć ten ekscytujący show. Jeszcze dziś, choć minęło kilka dni od tego niesamowitego wydarzenia, nie mogę się do końca otrząsnąć z emocji...
Jeszcze zanim skończę te dzisiejsze wypociny, muszę się pochwalić, no po prostu muszę. To są moje szczęścia dwa największe, najpiękniejsze i najsłodsze. Każda babcia mnie zrozumie :)
Moje dwa wnusiaki w całej okazałości :)
I już na zupełny koniec chciałam Wam pokazać jedno zdjęcie, które znalazłam w czeluściach domowego archiwum, z jakiejś tam wiosny chyba. Fotka o tyle ciekawa, że zrobiona panoramicznie i obejmuje cały widok mojego ogrodu z tarasu. Oczywiście, zdjęcie robione kiedyś tam... przy okazji może trochę ciepełka wleje w nasze serca, zmarznięte widokami za oknem :)
To na dzisiaj byłoby tyle. I obiecuję, że druga część kocich opowieści zjawi się niebawem i już nic jej nie przeszkodzi w publikacji :)
I dziękuję, że do mnie zaglądacie 💖
Chętnie przeczytałam twój post. Jasne że znam zespół Enigma :) nie jestem babcią, jednak mam nadzieję, że kiedyś będę. Panoramiczne zdjęcie ogrodu jest piękne, az miło w nim pospacerować.
OdpowiedzUsuńOch, to życzę Ci pozostania babcią kiedyś w przyszłości, bo to jest cudowny rodzaj pokrewieństwa :) Dziękuję za Twoją wizytę i pozdrawiam cieplutko.
UsuńNie wiem od czego zacząć:)
OdpowiedzUsuńNo to może od Słodziaków czyli kochanych wnuków, największej radości wszystkich babć. Masz powody i do dumy i do radości. Mam trójkę wnucząt, wszystkie są cudowne ale teraz największą pocieszką jest ta ,która ma 14 miesięcy.
Ogród masz cudowny niezależnie od pory roku.
Mnóstwo pracy i tyle samo satysfakcji:)
A koncert? No cóż mogę Ci tylko pozazdrościć:)
Wszystkiego dobrego życzę i oczywiście do następnego wpisu, na który już czekam:)
Masz trójkę wnucząt, czyli wiesz o czym piszę :) A taka 14-miesięczna to rzeczywiście największa radość, ja też uwielbiam takie maluszki :) Dziękuję za pochwały ogrodu, teraz jest trochę szary i smutny, ale wiem, że znowu wiosną ożyje i będzie mnie radował :) Dziękuję za Twoje miłe komentarze i oczywiście zapraszam ponownie... Pozdrawiam.
UsuńGdy z czułością zrobić fotkę to i suche rośliny są piękne. Całkiem kolorowy jeszcze Twój ogród.
OdpowiedzUsuńLubię fotografować nawet takie suchelce :) Mają w sobie wiele uroku...
UsuńKochana, ile razy ja tak miałam, ze byłam w trakcie pisania jakiegoś konkretnego wpisu, a w miedzy czasie cos mi wypadło, albo raczej cos mi do głowy wpadło, jakiś nowy pomysł i zupełna zmiana taktyki! Nie martw sie, poczekamy na opowieść o kotkach ;)
OdpowiedzUsuńFajnie było Cię usłyszeć. Masz bardzo spokojny, przyjazny glos. Co do ogrodu, będzie sprzątanie, ale jak spojrzysz na ostatnia panoramę, jak pięknie wygląda Twój ogród w cieplejsze dni … :) U nas dziś po raz pierwszy spadł śnieg. Bardzo malutko, w Holandii właściwie nigdy nie ma śniegu, pozostały jedynie jakieś pozostałości z nocy, lekko przyprószone liście przed domem... Ale jaki klimacik :) Bardzo podobały mi sie pierwsze 4 zdjęcia, przepiękne ujęcia. No i ta gwiazda betlejemska, przypomniałaś mi o jednym ze skarbów do mojej kolekcji!
Tak sobie myślę, chętnie zobaczyłabym, jakie roślinki masz w domu. Może jakiś pomysł na wpis? Ja sama nie mam miejsca poza domem, no i nasz królik i tak wszystko zjada, hihi … ale w domu to istna dżungla :)
Kończę już te wypociny, ale bardzo spodobał mi sie Twój post, można sie odnieść do tylu rzeczy i sobie pogawędzić. Urocze dzieciaczki, moje znajome z pracy, które są lub niedługo zostaną babciami, ciągle o tym mówią, jakie to wspaniale uczucie. Ja jeszcze nawet nie jestem mama, wiec nie potrafię sobie tego wyobrazić, ale na pewno wspaniale uczucie :)
Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie i do następnego ♥
Dziękuję Kasiu. Jesteś kolejną osobą, która mówi mi, że mam taki właśnie głos, jeszcze usłyszałam określenie, że "ciepły" :) Wiem, że wiosenne sprzątanie czeka mnie solidne, tak jest co roku, ale trudno, coś za coś :) Za to potem właśnie cieszę się takimi widokami, jak na tej fotce :) Pokażę w którymś poście moje domowe roślinki, mam już nawet naszykowanych kilka zdjęć, bo taki pomysł przyszedł mi do głowy właśnie na któryś z zimowych miesięcy :) Ciekawa jestem tej Twojej domowej dżungli, o której piszesz :) Może to też dla Ciebie pomysł na jakiś blogowy wpis? Dziękuję Ci pięknie za taki miły komentarz i do zobaczenia przy następnym, czyli kocim wpisie :) Pozdrawiam gorąco <3
UsuńWłaśnie, 'ciepły ' tego słowa mi zabrakło! Hihi...
UsuńTak jak mowisz - coś za coś, tak jest z wieloma sprawami w życiu :D Pomyślę nad takim blogowym wpisem, już kiedyś o tym myslalam... :)
Pozdrawiam i do następnego! ❤️
Byłoby fajnie zobaczyć u Ciebie właśnie taki kwiatowy post, sama obejrzałabym z ciekawością :) Uściski przesyłam, Kasiu...
UsuńJuż Ci pisałam, że masz zaczarowany ogród, piękny o każdej porze roku, co udowadniają hortensje. Ubrały się tym razem na brązowo. Tym razem najbardziej podobają mi się zdjęcia bidy z nędzą. Są wspaniałe. Ale tak naprawdę najbardziej powalił mnie panoramiczny widok Twojego ogrodu. Czuję się zwalona, przygnieciona, zmiażdżona widokiem. Z trudem się podniosę. Ale to bardzo przyjemne uczucie. Czekam c.d o kotach. A wnuki masz modelowe moja Droga, jak Ty.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie... u mnie też nie ma jeszcze śniegu...
Dziękuję Polonko. Historia bidy z nędzą jest całkiem prozaiczna. Koleżanka, która wyjeżdżała na stałe za granicę, obdarowała mnie swoimi domowymi kwiatami, które były w różnym stanie. Storczyki akurat były właśnie takimi bidami z nędzą. Po ich reanimacji, czekam jeszcze na kwitnienie drugiego, bo ma dwie łodygi pełne pąków, tylko bardzo jestem ciekawa jakiego będą koloru :) A panoramiczny widok ogrodu też bardzo mi się podoba, dlatego wrzuciłam to zdjęcie :) Pozdrawiam Cię bardzo, bardzo...
UsuńWiesz, Twoja opieka nad storczykami udowadnia jaką masz rękę do kwiatów i do ogrodu. To fakt.
UsuńPozdruffkaa...
Ze storczykami akurat się lubię. Moje własne, nie przysposobione od nikogo, kwitną mi cały rok :) Tak czasem bywa... Pozdrowionka.
UsuńPiękne kadry :) Ja dziś po przebudzeniu ujrzałam zamiast zieleni tylko śnieg, i bałam się czy samochodem wyjadę ;)
OdpowiedzUsuńA u mnie dalej nie ma śniegu. Może jutro coś spadnie, bo straszą śnieżycami :) Dziękuję za odwiedziny i komentarz i zapraszam ponownie.
UsuńZdjęcia na tle niebieskiego nieba rewelacyjne!
OdpowiedzUsuńCzekam na śnieg, ale podróżowanie po zimowych nieodśnieżonych drogach to masakra. Chodniki też pozostawiają wiele do życzenia. Nie mówiąc już o zniszczonych butach...
Bardzo dziękuję. Teraz niestety w ostatnim czasie, raczej ciężko jest już o tak niebieskie niebo :) W sumie też wolałabym bezśnieżną zimę, ale roślinki wolą śnieg, to dla nich puchowa kołderka...
UsuńJa dzisiaj w ogrodzie rozsypałam dolomit. To moje ostatnie prace. No może jeszcze usunę kwiatostany hortensji żeby nie "latały" po ogrodzie. Z jednej strony to dobrze że zima pozwala trochę odpocząć. Wspaniałe dzieciaki :-). Pozdrawiam :-).
OdpowiedzUsuńJa kwiatów hortensji nie usuwam, chociaż rzeczywiście "latają" wiosną po ogrodzie. Lubię jak są przysypane śniegiem 🙂 Pozdrawiam Cię również cieplutko.
UsuńJejku jakie piękne u Ciebie niebo 😍😍😍 I do tego te iście jesienne kadry... Uschnięty kwiecia, intensywne kolory... Bajeczny widok 😍😍😍😻 który niestety zostanie wspomnienie. Dobrze że są zdjęcia... Zimą nadchodzi, słyszałam o tych śnieżycach, o Brygidzie. Będzie pięknie, zobaczysz i oby bezpiecznie zwłaszcza na drogach było, by człowiek człowiekowi pomocny był, a nie strachal jak ostatnio i mnie spotkało... Cudowne masz wnuki, z nimi na koniec swiata😁😁😁 i koncert, wspaniała muzyka, ludzie, atmosfera. Pozazdrościć. Szkoda ze tak daleko mieszkam... Ale kto wie, może i do nas kiedyś Ci wspaniali artyści zawitają... Kochana trzymaj się cieplutko i rób to co robisz bo napajasz nas niesamowita energią a głos masz taki przyjemny, przytulny, że miło się słucha. Naprawdę. Wpis o kociakach nie ucieknie, prędzej czy później napewno zagości na blogowej stronicy. Buziaki i ściskam cieplutko spod kocyka 😁😁😁🤭
OdpowiedzUsuńNo właśnie wczoraj jesienne widoki i niebieskie niebo się skończyło, bo spadł śnieg :) Ale jak nie złapie mróz, to zaraz wszystko się stopi, bo jest na plusie. Agatko, zespól Enigma jak przyjeżdża do Polski, to zawsze ma trasę objazdową po dużych miastach, w tym roku też tak było :) Wpis o kotach już niedługo. Również ściskam Cię cieplutko :)
Usuńwnusie śliczne:) młody będzie kiedyś pożeraczem serc niewieścich:D
OdpowiedzUsuńMam taką nadzieję, że wyrośnie na przystojniachę. Interesuje się piłką i aktorstwem. Właśnie oglądam w TV film, w którym grał główną rolę :)
Usuńo kurcze:D jaki to film?:D
Usuń"Nie taki znowu święty Mikołaj" to tytuł filmu 😁 Poza tym, jeśli kojarzysz reklamy Wedla z chłopcem na zebrze, to tym chłopcem jest właśnie mój Alex 😍
Usuńo kurcze ale czad:D jasne że kojarzę:) toż to aktor pełną parą:)
UsuńNoooo, ma trochę takich rólek na swoim koncie :) I najbardziej chyba z tej reklamy jest znany :)
UsuńPięknie się patrzy, jak potem z tych suchych kwiatów widać znowu życie :D Fajna rodzinka, dobrego tygodnia!
OdpowiedzUsuńTo prawda, zawsze niezmiennie zachwyca to zjawisko, jak wszystko się rodzi na nowo :) Wszystkiego dobrego również...
UsuńWnuczek jaki przystojniak :) A wnusia urocza :) U mnie od soboty sypie śnieg, jest go już bardzo bardzo dużo :) Życzę i Tobie by u Ciebie się śnieg pojawił ❤️
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Wiadomo, że każda babcia jak każda mama, swoje wnuki czy dzieci uważa za najpiękniejsze. No i ja też :) U mnie śnieg jest od wczoraj, czyli od poniedziałku, ale taki byle jaki, za wiele go nie spadło.
UsuńPozdrawiam Cię również.
Chciałam napisać że najpiękniejsze są te suche trawy na tle błękitnego nieba.
OdpowiedzUsuńAle jeszcze bardziej piękne są Twoje wnuki.
Wspaniałe po prostu. Wyobrażam sobie jak bardzo je kochasz...
To prawda, ta miłość jest niezmierzalna, nawet trudno opisać ją słowami :) Dziękuję za Twój komentarz, Stokrotko.
UsuńTakie pocieszajki są najlepsze ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie! :)
Wildfiret
To prawda, czasem celowo funduję sobie taką na poprawienie humoru :)
UsuńNiewiarygodne. Jako młoda dziewczyna namiętnie słuchałam Enigmy, zazdroszczę koncertu. to musiało być niezwykłe przeżycie.
OdpowiedzUsuńWnuki urocze ...tylko czy to aby na pewno wnuki? ;)
Tak, Kamilko, to z pewnością wnuki :) Czasem mi samej trudno uwierzyć, ale taka jest prawda. Jeśli namiętnie słuchałaś Enigmy, to uwierz, na żywo to jest przeżycie 500 razy większe, niż słuchawki na uszach :) Pozdrawiam Cię cieplutko.
UsuńU mnie jeszcze też niedawno w ogrodzie były takie widoki, ale teraz już wszystko przykryła gruba warstwa śniegu. Wspaniałe masz wnuki! Enigmy też swego czasu dużo słuchałam, ale na żywo to zawsze jest wyjątkowe przeżycie. Pozdrawiam zimowo :)))
OdpowiedzUsuńU mnie śnieg jest od poniedziałku, czyli od wczoraj. Ale taki skromny, za wiele go nie spadło :) Dziękuję za miłe słowa, wnuki kocham bardzo, wiadomo. A Enigma to moja naj, naj z muzyki wszelakiej. A na żywo to już rzeczywiście odjazd zupełny :) Pozdrawiam Cię również Lusi i dziękuję za wizytę.
UsuńWłaśnie wyczytałam w jednym z komentarzy, że Twój wnuczek grał w filmie i reklamie! Jestem pełna podziwu :) Cudowne masz wnuki!
OdpowiedzUsuńA ogród nawet w tym późno jesiennym wydaniu jest pełen uroku :) Mnie strasznie denerwują liście w moim ogrodzie. Część usunęłam tuż przed mrozami, ale pojawiły się kolejne... Co ciekawe, na krzakach jaśminowca nadal są i mają się dobrze...
Dziękuję Ci bardzo. Tak, jestem bardzo z nich dumna, nie będę tego ukrywać :) Teraz dzieci mają o wiele więcej różnych możliwości realizowania swoich pasji, niż wtedy, kiedy ja byłam dzieckiem, ale cóż, takie życie :) U mnie w ogrodzie z liśćmi jest podobnie, ciągle jeszcze spadają, a na glicynii wiszą do teraz, zupełne dziwolągi :)
UsuńKażda pora roku w ogrodzie ma swój urok i nawet suchelce potrafią zdobić i są przydatne choćby ich nasiona ptakom. Niesamowicie wyglądają suche kwiatostany hortensji i kwitnące trawy. Moje trawy w tym roku ze względu na suszę i upały w większości nie zakwitły. Zespół Enigma bardzo lubię i z przyjemnością posłuchałam sobie, a wnuki masz urocze. Pozdrawiam serdecznie:):):)
OdpowiedzUsuńNo właśnie słyszałam, że w wielu ogrodach trawy nie zakwity właśnie z uwagi na suszę... Moje zakwitły, za co jestem im wdzięczna, ale nie ma w tym żadnej mojej zasługi, może po prostu miały więcej wilgoci, niż inne. Dziękuję kochana za odwiedziny i za wszystkie miłe słowa, pozdrawiam Cię również bardzo serdecznie :)
UsuńNa początek chciałem podziękować Tobie za odwiedzenie mojego bloga oraz za poświęcenie swojego cennego czasu na przeczytanie i napisanie komentarza. Miło mi było Ciebie zagościć na moim blogu. Muszę powiedzieć, że wspaniale wygląda Twój ogród. Piękna roślinność. To uwielbiam bardzo.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię cieplutko i życzę Tobie wspaniałego i przemiłego dnia 🙋♂️❤
Patryk
Ja również bardzo Ci dziękuję, że zechciałeś zajrzeć do mnie, przeczytać i zostawić komentarz. Jesteś dla mnie zawsze bardzo miły gościem. Dziękuję za pochwały i wszystkie miłe słowa i cieszę się ogromnie, że Ci się u mnie podoba. Pozdrawiam Cię również i zapraszam ponownie.
UsuńMas bardzo piękny ogród, cudowny, Jestem fanką ogrodów i na balkonie stwarzam s obie ogród, jaki tylko mogę. :) To trzecie zdjęcie mnie bardzo uroczyło. Kocham zimę i mam nadzieję, że śnieg zostanie, ale u nas zapowiadają deszcz przed świętami, może się to zmieni. Miło będzie mi Ciebie poznawać, zostanę tu, bo mam dobre przeczucia. :) No i chce napisać, że znam to uczucie, kiedy kocha się zespół, a już posłuchanie na żywo to prawdziwe szczęście, znam to uczucie, ono jest niesamowite, aż słów mi brakuje. hehe Pozdrawiam Cię serdecznie. :)
OdpowiedzUsuńOgromnie się cieszę, że do mnie zajrzałaś, a jeszcze jak piszesz, że jesteś fanką ogrodów i ukwieconych balkonów, to tym bardziej jest mi bardzo miło. U mnie śniegu jest tak naprawdę niewiele i jeśli tylko przyjdzie jakaś lekka odwilż to z pewnością to szybko się stopi. Jakoś tak ostatnio, z tego co pamiętam, święta bywają właśnie bez śniegu, a nawet z deszczem, więc nie byłoby to fajne. Oczywiście, ogromnie się cieszę, że zechcesz zostać u mnie na dłużej, zapraszam Cię serdecznie do kolejnych odwiedzin. Pozdrawiam Cię również serdecznie i uśmiech przesyłam.
UsuńWitaj :) zacznę od tego że ma śliczne wnuczeta i wcale się nie dziwię ze się chwalisz i że to Twoja duma. To bardzo miłe że babcia chwili się swoimi pociechami bo powiem Ci że nie każda tak robi :) a znam różne przypadki :)
OdpowiedzUsuńOgród masz przepiękny i aż doczekać się nie mogę żeby go zobaczyć w letniej odsłonie. Bardzo ładne do pokazałaś. U mnie już biało od dwóch tygodni, a od tygodnia siarczyste mrozy i martwię się o moje hortensje, czy będzie coś z nich latem :(
Ślę pozdrowienia z mroznej Norwegii :)
Bardzo Ci dziękuję za odwiedziny i te miłe słowa. Nie ukrywam, że wnuki są zawsze w samym środku mojego serca, choć nie jestem jakąś zwariowaną babcią, która kieruje się ślepą miłością. Mam nadzieję, że ta moja miłość do ich jest rozsądna i wyważona. Cieszę się, że mój ogród Ci się podoba i jeśli tylko wytrwasz ze mną do lata, to z pewnością będziesz mogła zobaczyć, jak wygląda. Nie wiem, jakie masz hortensje, jeśli bukietowe, to nic im nie będzie a jeśli ogrodowe, to dla nich najbardziej niebezpieczne są wiosenne przymrozki, kiedy mają już ukształtowane pąki kwiatowe. U nas też są teraz solidne mrozy, np. teraz jest godzina 19 a za oknem jest 8 stopni na minusie, dla mnie to zimnica okrutna :) Pozdrawiam Cię również cieplutko i zapraszam ponownie :)
UsuńHortensje mam te i te i właśnie się zastanawiam czy nie przykryć tych ogrodowych. W zeszłym roku tez mieliśmy mrozny i dały rade, puściły kwiaty i to piękne i żeby tego bo ao ostre słońce i brak opadów wysuszyły poniszczyły mi te kwiaty.
UsuńOczywiście że wytrzymam, bo jak mi się gdzieś podoba to zostaje na długo :)
Ja również zapraszam do siebie :)
Nie mam wielkiego doświadczenia z hortensjami ogrodowymi, u mnie kwitną, choć nie mam ich wiele, ale nigdy nie okrywam. Więc chyba nie pomogę, bo nie chcę Ci źle doradzić :) Cieszę się, że Ci się u mnie podoba. Ja do Ciebie też biegnę z przyjemnością, właśnie wróciłam z jarmarku w Wiedniu, piękne zdjęcia zrobiłaś :)
Usuń