126. Spotkanie z Kasią

Dzisiaj będzie krótko, ale za to jak nadzwyczajnie i przecudownie... :)

Miałam napisać o tym w jednym poście razem z ogrodowymi tematami i właściwie już miałam prawie gotową wersję takiego właśnie wpisu, ale doszłam do wniosku, że temat jest na tyle istotny i fantastyczny, że MUSZĘ, po prostu muszę zamieścić tę informację w osobnym poście :)

Chociażby właśnie dlatego, że takie historie nie zdarzają się na co dzień i zawsze pozostawiają jakiś dodatkowy ślad w sercu... Nie da się ukryć, że przeżycie jest ogromnie emocjonujące i tak pozytywne, że jeszcze długo po wszystkim jest się całą duszą zanurzonym w tym wszystkim, co właśnie się wydarzyło :)

Ale ok, przechodzę do rzeczy...

Na poniższym zdjęciu widać mnie i... Kasię. Tak, Kasię... Tę samą Kasię, która prowadzi blog Live your dream life... Kasia na stałe mieszka w Holandii, a na blogu dzieli się swoim codziennym życiem za granicą, swoimi przemyśleniami, refleksjami, inspiracjami oraz... podróżami. Jeśli jeszcze nie znacie tego bloga - serdecznie polecam wizytę na stronie Kasi, tego nie można nie zobaczyć i nie poczytać... 

Kasia wraz ze swoim chłopakiem spędzała właśnie w Polsce krótki urlop. Tym bardziej jestem szczęśliwa, że zechciała i że udało jej się znaleźć chwilę, żeby podjechać do mnie i spotkać się ze mną "na żywo" :)

I stało się 💓💓💓

Spędziliśmy wspólnie w czwórkę cudowne popołudnie na rozmowach, śmiechu i niekończących się opowiadaniach. 

Kasia jest wyjątkowo pozytywną i energetyczną dziewczyną, która budzi dobre odczucia i emocje od razu na "dzień dobry". Jest uśmiechnięta, radosna i niesamowicie życzliwa. A do tego jaka piękna 💖 

Nie da się jej nie lubić, to jest naprawdę niewykonalne :)

Możliwość poznania i spotkania Kasi była dla mnie wielkim przeżyciem i z pewnością na długo pozostanie w moim sercu i w mojej pamięci. Szkoda tylko, że pogoda w tym dniu niespecjalnie nam sprzyjała... padała dosyć gęsta mżawka i zwiedzanie ogrodu trzeba było ograniczyć do minimum :)

Ale, pomimo tej przeszkody, spotkanie było cudowne i bardzo emocjonalne. 

I ogromnie się cieszę, że miałam możliwość poznania tych fantastycznych ludzi. Okazuje się, że prowadzenie bloga ma wiele genialnych zalet. Oprócz przyjemności pisania, można poznać wiele wspaniałych osób, a z niektórymi nawet się uściskać i to nie tylko wirtualnie :)

Pozostaną mi po tej wizycie piękne wspomnienia i pamiątka-prezent w postaci drzewka szczęścia...

Kasiu, jeszcze raz - dziękuję 💋💋💋