Muszę to wszystko spisać na gorąco, póki emocje jeszcze nie opadły. Tym bardziej, że nie wiem, kiedy znowu trafi mi się taki sam maj jak w tym roku, pełen wycieczek, towarzystwa wspaniałych ludzi oraz tylu wrażeń i emocji, że musi minąć sporo czasu, abym mogła bez wielkiego wstrząsu wrócić do swojej codzienności :)
Może więc od początku?
Miałam krótką przerwę między powrotem z Krety, a wyjazdem na kolejną wycieczkę z moją facebookową, ogrodową grupą. Wiele razy już o tej grupie pisałam, więc nie będę się powtarzać. Wspomnę tylko, że od wielu lat, kilkunastoosobową grupą, fruwamy od czasu do czasu po różnych miastach Polski. W tym roku, właśnie w maju, wybór padł na Wrocław, moje rodzinne miasto. I o tej przygodzie chcę tu wspomnieć, bo emocje z Krety pomału mijają, a te wrocławskie trzymają mnie wciąż :)
Obowiązkowym punktem każdego takiego naszego wyjazdu, w jakimkolwiek mieście byśmy nie byli, jest zwiedzanie Ogrodu Botanicznego... w końcu pasjonatami ogrodnictwa jesteśmy :) Dlatego zacznę od tego wspaniałego dla kwiatomaniaków miejsca.
Na miły początek - zielono mi :)
Spróbuję w kilku słowach oddać nastrój tego spotkania, choć zdjęć żadnych innych osób, z wiadomych przyczyn, tu nie będzie. Oprócz mojej facjaty :)
Cóż mogę napisać o roślinach w Ogrodzie Botanicznym? Każda osoba z naszej grupy jest głodna takich widoków, chłonna tych zielonych wrażeń i po prostu kochamy te niespieszne spacery wśród zielonych piękności. Dzięki temu, że maj w tym roku był taki zimny i to zimno sporo opóźniło kwitnienie wielu roślin, mieliśmy wyjątkową okazję podziwiać wciąż kwitnące rododendrony i azalie, które normalnie kwitną w maju, ale często w końcówce tego miesiąca są już przekwitnięte. Teraz udało nam się trafić na pełny rozkwit tych kwiatowych cudów.
I pamiątka na odpowiednim tle też musi być :)
Maj to również czas kwitnienia irysów. Nawet nie miałam świadomości, że taki ogrom ich odmian i kolorów tam znajdziemy...sami zobaczcie :)
O tym, że Wrocław jest miastem krasnali, wie chyba sporo osób. Szukaliśmy tych skrzatów wszędzie, w całym mieście. Nie było to trudne, bo z tego co wyczytałam, jest ich ponad tysiąc. W Ogrodzie Botanicznym pierwszy rzucił mi się w oczy krasnal pchający taczkę z wielką kwiatową cebulką :)
Szukanie i fotografowanie tych skrzatów było niezłą zabawą. Zabierało to wprawdzie sporo czasu, ale wiadomo, że wiele osób chce mieć uwiecznioną taką właśnie pamiątkę :)
Nie sposób było nie robić zdjęć w Ogrodzie Botanicznym. Zwłaszcza dla takiej ogrodomaniaczki jak ja. Było tam tyle piękności...
Nawet olbrzymia gunnera, zachwycająca gigantyczną wielkością liści.
I jej kwiatostany.
A także całe mnóstwo zachwycających widoków...
... na których tle się uwieczniałam albo uwieczniali mnie inni :)
Ponieważ Wrocław jest moim rodzinnym miastem i właśnie tu spędziłam większość mojego życia, czułam się w obowiązku robić za przewodnika. Ułożyłam cały plan zwiedzania i choć wiedziałam, że w ciągu niecałych czterech dni nie da się pokazać wszystkiego, a także trochę przeceniłam nasze czasowe możliwości, to i tak udało nam się sporo zobaczyć.
Jak dla mnie obowiązkową pozycją musiało być pokazanie Auli Leopoldina. Jest to najbardziej reprezentacyjna aula głównego gmachu Uniwersytetu Wrocławskiego, bogato zdobiona freskami i kapiąca złotem, jak to w baroku bywało. Byłam w niej już dosyć dawno temu, ale do dziś pamiętałam, jakie wrażenie wtedy na mnie zrobiła. Dlatego chciałam, żeby moi zaprzyjaźnieni roślinomaniacy również mogli zobaczyć to arcydzieło. I choć wiem, że zdjęcia nie oddają nawet w połowie tego, co widzą oczy na żywo, to popatrzcie sami...
Nie sposób było także nie wywieźć mojej wycieczki na 49 piętro Sky Towera, jednego z najwyższych drapaczy chmur w Polsce. Spektakularne widoki, nie tylko na całe miasto, ale także na jego rozległą okolicę, budzą zachwyt nie tylko wśród mieszkańców miasta. Przy dobrej widoczności z punktu widokowego widać nawet Śnieżkę, najwyższy szczyt Sudetów.
Zrobiłam tam na górze kilka fotek...
I krótka relacja filmowa :)
Całe piętro, na którym usytuowany jest punkt widokowy jest zaaranżowane bardzo klimatycznie, można tu posiedzieć i odpocząć, napić się kawy lub piwa, a nawet się pohuśtać :)
Musieliśmy także pobuszować po wrocławskim Rynku. To wyjątkowe miejsce, a jeśli ktoś z Was nie był jeszcze w moim pięknym mieście, to szczególnie polecam spacer klimatycznymi uliczkami wokół jego centrum. Sam Rynek, to cudowne, kolorowe, pięknie odnowione kamieniczki oraz usytuowana na Placu Gołębim efektowna fontanna Zdrój.
Tak się złożyło, że w czasie tej wyprawy wypadały moje imieniny. Nie wdając się w szczegóły tej niezwykłej imprezy, napiszę, że były to zupełnie wyjątkowe i najpiękniejsze imieniny w moim życiu.
I nie ma w tym żadnej przesady :)
A prezenty, które dostałam w tym dniu, były tylko dopełnieniem mojej radości.
W czasie tuptania po wrocławskich ulicach i skwerach, pokazywałam również koleżance miejsce, z którego z taką radością uciekłam na zasłużoną emeryturę, czyli Sąd Okręgowy we Wrocławiu :)
Miałam też bliskie spotkanie z kolorową krową :)
Przedostatniego dnia naszego pobytu, zaserwowałam moim kochanym przyjaciołom wizytę w Ogrodzie Japońskim, na Wrocławskiej Pergoli i w okolicach Hali Stulecia, a wieczorem obejrzeliśmy pokaz Wrocławskiej Fontanny Multimedialnej.
Te pokazy są spektakularnym widowiskiem... o każdej pełnej godzinie uruchamiane są dysze wodne, które swoje ekwilibrystyki wykonują przy dźwiękach wszechobecnej muzyki. Wygląda to zjawiskowo...
Na filmiku krótka migawka z takiego dziennego pokazu.
Ale gwoździem programu są weekendowe widowiska specjalne, łączące wodę, muzykę, światło i projekcje multimedialne na wodnym ekranie. Specjalnie czekaliśmy do godz. 21:00, aby móc obejrzeć taki show.
Było niesamowicie, miałam gęsią skórkę i nie mogłam oderwać oczu od tego, co widziałam. I choć wiem, że żadne zdjęcia, ani żaden film nie oddadzą tego, co widoczne jest na żywo, to polecam obejrzenie tego, co nagrałam. I to do samego końca, bo im dalej, tym piękniej :)
Mam świadomość, że nie pokazałam Wam wszystkich miejsc, które odwiedziliśmy we Wrocławiu i tego wszystkiego, co widzieliśmy. Ale nie takie przecież było moje założenie. Chciałam tylko w zwięzłej i krótkiej relacji pokazać Wam, co między innymi porabiałam w ostatnich dniach. Wiem, że teraz nadszedł już kres moich wędrówek, przynajmniej w najbliższym czasie :) Dlatego niebawem wrócę do moich ogrodowych opowieści. Dzisiaj jeszcze nie, bo na razie mój ogród woła "ratunku" i aż się prosi o opiekę i intensywną pracę. Moja prawie miesięczna nieobecność doprowadziła do niekontrolowanego wzrostu wszystkiego, co zielone, z chwastami na czele :)
Tak że w nadchodzącym tygodniu zakasuję rękawy i wkraczam do mojego zielonego raju z sekatorem, grabkami i kosiarką :) A ogrodowa relacja będzie, jak już nadrobię rabatkowe zaległości i uporam się z tą szaloną zieleniną :)
Tymczasem posyłam Wam czerwcowy uśmiech i... do następnego napisania 💚
Doskonale znam wszystkie miejsca... Eh, byłam we Wrocławiu w sobotę na spacerze i obiedzie w Vedze z córką. Kocham to miasto od zawsze ale już nie chciałabym tam mieszkać. Dobrego czerwca! 🌺🍀🌻
Ja też, Joasiu, kocham to miasto, ale tak jak Ty jadę tam tylko za potrzebą i szybko uciekam do swojej ciszy i oazy spokoju :) Serdecznie Cię pozdrawiam!
Witaj Kochana 💜 Wspaniała relacja! Wrocław jeszcze przede mną jeśli chodzi o zwiedzanie . Byliśmy tylko w zoo trzy lata temu i ja 10 lat temu byłam na szkoleniu do pracy i że sala w której było szkolenie była w okolicach starego rynku to tylko tyle widziałam. A widzę że nie da się nudzić w tym mieście. Muszę koniecznie namówić moich na Wrocławskim. Ogród Botaniczny jest cudny! Tyle kolorów, wcale się nie dziwię że nie mogłaś się powstrzymać od robienia zdjęć. Udanego tygodnia i dobrej zabawy w ogrodzie 😉 Gorące pozdrowienia i uściski 😘
Polecam zwiedzenie Wrocławia z całego serca, Moniu. To piękne miasto i wiele się w nim dzieje. Sama zauważyłam ogromne zmiany na plus, odkąd się stąd wyprowadziłam. No i masz rację, nudy tu nie ma :) Namów rodzinkę i heja... może jakiś wrocławski weekend? A Ogród Botaniczny jest piękny, spacer ta to sama przyjemność. Miłego tygodnia również Ci życzę, kochana!
Thanks so much for this tour. A beautiful time of the year. So many colors in the gardens. You make the trip look fun. I adore your jacket too. Wishing you a beautiful June and lots of good memories this summer.
Pięknie Pani Ogrodowo!!! Piękna TY:) Wspaniała wycieczka wśród tylu cudów natury. Wspomnienia tego ogrodu powróciły wraz z Twoim postem. Byłam tam kilka razy. I przepiękna Aula Leopoldina. Właśnie tam było rozdanie dyplomów doktorskich między innymi mojej starszej córce. Oj serce zabiło mocniej. Dziękuję i serdecznie pozdrawiam:):):)
Mój ukochany Wrocław. Byłam tam chyba z 5 razy i zawsze co innego odkryłam. Nie odwiedziłam tylko ogrodu japońskiego czego żałuję okropnie. Będę tam wracać by odkrywać kolejne zakątki warte oglądnięcia. Ogród botaniczny widziałam dwa razy i byłam zachwycona. Miło że odświeżyłas moje wspomnienia tymi zjawiskowym i zdjęciami. Fajnie, że macie taką grupę. Ostatnio spędziłam w naszym ogrodzie całe cztery godziny. Można go odwiedzać nieskończenie wiele razy o każdej porze roku i nigdy wszystkiego nie ujmiesz, a na pewno nie tak samo. Kwiaty to istne cuda po prostu, trudno ich nie fotografować. Niesamowite kadry Iwonko, z przyjemnością patrzę na te okazy. Ty jak zwykle promieniejesz. Widać, że byłaś w Grecji :) Pokaz światła i muzyki w Hali Stulecia widziałam dawno temu. Cudnie że wrzuciłas filmik, mogę się znów pozachwycać. Ściskam Cię mocno ♥️♥️♥️
Kasiu, polecam zwiedzenie Wrocławia z całego serca. A Ogród Japoński obowiązkowo, bo choć nie jest tak wielki jak botaniczny, a nawet powiedziałabym, że jest niewielki, to i tak warto tam zajrzeć i nacieszyć oczy. Krakowski Ogród Botaniczny jest największy w Polsce i też ogromnie mi się podobał, zwiedzałam go w październiku zeszłego roku. Bardzo się cieszę, Kasiu, że mój wpis Ci się podobał, to ogromnie miłe. Mocno Cię przytulam i gorąco pozdrawiam!
Cześć. Powiem Ci, że to nie pasemka. To resztki rozjaśnionych kiedyś włosów, bo moja fryzjerka ro bi teraz tylko odrosty tonerem, a te rozjaśnione włosy takie pozostały, a każdego lata na słońcu widać je jeszcze wyraźniej :) Pozdrawiam Cię!
Uwielbiam Wrocław! Studia, a wcześniej i później mnóstwo rozmaitych wypadów - na zakupy, "po kulturę i sztukę", do znajomych, z dzieciakami do zoo itd. Ale w ogrodzie botanicznym byłam wieki temu i koniecznie muszę to nadrobić. Piękna wycieczka, Iwonko, wspaniale to zaplanowałaś i jak widać fantastycznie się bawiłaś w gronie przyjaciół :). Ściskam Cię mocno i pozdrawiam!
Ogromnie się cieszę, Małgosiu, że lubisz moje rodzinne miasto. A ogród Botaniczny polecam z całego serca. Jest tam gdzie wędrować i co podziwiać. Ja miałam to szczęście, że akurat kwitły rododendrony, więc było przepięknie :) Bawiłam się doskonale, to prawda. Żałuję, że wszystko już się skończyło, ale mam piękne wspomnienia. Gorąco Cię Małgosiu pozdrawiam i buziaki przesyłam!
Byłam tam kiedyś, dawno temu i chciałabym jeszcze raz odwiedzić Wrocław. :) Okazało się, że mamy dojazd z mojego miasta, więc, jak się ochłodzi, to mykamy z bratem. :D Wspaniałe zdjęcia, relacja tak pełna piękna, zachwytów, czuję pozytywną energię, która się na mnie rozlewa. Jednak najpiękniejsza jest Twoja facjata! Jesteś przepiękną kobietą, o cudnych oczach i uśmiechu. Bije od Ciebie dobro i przyjazne serce. Miło Cię zobaczyć i posyłać Ci zza mego komputera wiele uśmiechów. :) Ogród w Twoich dłoniach zaraz nabierze rozmachu i ja już się cieszę na posty z Twojej oazy. Ciesze się, że miałaś tak radosny maj, ale niech i czerwiec będzie pełen radości, całym sercem Ci tego życzę. :)))) Dziękuję za fantastycznie pozytywny post. <3
Zachęcam, Agnieszko, do odwiedzenia Wrocławia. To miasto tak się zmieniło na korzyść, sama nie mogłam się nadziwić, jak bardzo wypiękniało przez te lata, kiedy się stamtąd wyprowadziłam :) Aga, znowu mnie zawstydzasz, nie jestem przyzwyczajona do takich komplementów, ale ogromnie Ci dziękuję, to bardzo miłe, co napisałaś. Ja również przesyłam Ci wiele uśmiechów i dobrej energii. I mocno Cię przytulam!
Iwonko Kochana Cóż ja mogę napisać poza ochami i achami!!! Moim zachwytom nie ma końca, bo i obiektów do podziwiania jest całe mnóstwo. Fantastyczne spotkanie, piękne fotki, cudowna relacja i wspomnień bez liku:) Na pewno kolejne spotkanie już w planach, więc jest na co czekać:) O imieninkach nie wiedziałam ale zawsze myślę o Tobie i zawsze życzę samych dobroci💌. Dziękuję za ten cudowny post! Buziaki i przytulaki przesyłam 😘🤗
Maminku, Twoje zachwyty są balsamem dla mojej duszy i miodem na moje serce :) Spotkanie było fantastyczne, długo będę pamiętać wszystkie sytuacje, wędrówki i rozmowy. Już mi się marzy takie kolejne i masz rację, o następnym już była mowa :) Dziękuję za życzenia... wiem, wiem, że dobrze mi życzysz :) Mocno Cię przytulam!
Czasami włącza mi się wyobraźnia i myślę sobie, jakby to było super gdybyśmy mieszkały blisko siebie🤔 A póki co serdeczności przesyłam i ściskam mooocno!!!
O Wrocław! Mam wspaniałe wspomnienia z tego miasta bo w zeszłym roku byłam tam na wakacjach. Odwiedziłam wspaniały ogród botaniczny i japoński i zoologiczny i wiele innych cudownych miejsc. Mieszkasz w pięknym mieście. Pozdrawiam :-).
Czyli wiesz o czym napisałam. Cieszę się, że podzielasz mój zachwyt tymi miejscami :) Ja już nie mieszkam we Wrocławiu. Choć jestem wrocławianką z urodzenia, wyprowadziłam się stamtąd około 16 lat temu :) Ale nadal kocham to miasto... Pozdrawiam Cię również!
Kochana! Byłam we Wrocławiu kilka lat temu, byłam zachwycona🤗 Twoja foto-relacja jest cudna, a spotkania w realu z przyjaciółmi blogowymi zazdroszczę😊 Pozdrawiam słonecznie🌞💛🍀😄🌷
Nie dziwię się Twoim zachwytom nad Wrocławiem. To piękne miasto, a ostatnio wypiękniało jeszcze bardziej :) To moje spotkanie nie było z blogowymi przyjaciółmi, niestety, tylko z moją ogrodową grupą z Facebooka :) Pozdrawiam Cię również bardzo gorąco!
Bardzo lubię Wrocław i bywałam tam kilka razy. Moi najukochańszym miejscem jest oczywiście ogród japoński. Żałuję, ale ominęła mnie wizyta w ogrodzie botanicznym i nie podziwiałam podniebnych widoków. Chyba będzie to nadrobić. Wcale nie wyglądasz na emerytkę, nie lubię tego słowa i używam stypendystka zus-u Pozdrawiam cię wiosennie.
Podzielam Twój zachwyt Ogrodem Japońskim. To niezwykle urokliwe miejsce, a jeszcze teraz kiedy kwitły różaneczniki, było wyjątkowo widowiskowe. A jeśli nie byłaś w pozostałych wrocławskich miejscach, które opisałam, to serdecznie namawiam, naprawdę warto. Określenie stypendystka zus-u bardzo mi się podoba i chyba zmienię to nazewnictwo. Również serdecznie Cię pozdrawiam, Celu!
Wow. Iwonko. Ja nie wiedziałam , że Wrocław jest tak bogaty. Tyle miejsc pokazałaś, że jestem zaskoczona tym bogactwem. Ogród botaniczny przepiękny, tyle w nim kwiecia. Też nie wiedziałam, że jest tyle odmian irysów, aż kuszą. Widoki bezcenne !?! Ty wspaniale jako przewodnik nam nawet wirtualnie wycieczkę zrobiłaś. Aż chce się tam być. Iwonko może pomyśl o nowym hobby hihi. W kolejce zaklepuje pokój w hotelu i Ciebie jako przewodniczkę. Pozdrowionka
A wiesz, Agatko, ilu miejsc jeszcze nie pokazałam, bo zabrakło czasu? Miałyśmy jeszcze w planie Panoramę Racławicką, ale świadomie zrezygnowałyśmy, bo za szybkie byłoby tempo. I jeszcze mnóstwo jest innych atrakcji, ale to trzeba byłoby przyjechać przynajmniej na tydzień :) Ja się solidnie przygotowałam do tej wycieczki, poczytałam sporo i ułożyłam cały plan na wszystkie dni :) I chyba masz rację, to "przewodnikowanie" bardzo mi się podobało :) Cieplutko Cię pozdrawiam.
Witam Cię cieplutko 🤗 Wrocław ma tyle wspaniałych miejsc do zwiedzenia, tyle rozrywki i świetną komunikację miejską, z której sam chętnie korzystam, gdy organizuję sobie wycieczki pociągiem do Wrocławia. Ostatnio byłem w kinie na bardzo fajny film 3D Lilo & Stich, także byłem w ostatnim czasie na filmie Minecraft. Tyle tam lokali gastronomicznych i centów handlowych, że zawsze wiele ciekawych rzeczy kupię, których ciężko dostać w moim mieście 🙂 I jak już jadę to na cały dzień, że szkoda mi wracać. W ogrodzie botanicznym nie byłem jeszcze, ale za to byłem w rejonach w okolicy Wrocławia Głównego. Piękny dworzec PKP. Na pewno pojadę jeszcze w następnym miesiącu do Wrocławia na kolejny travel. Z chęcią bym został tam na kilka dni, aby wiele rzeczy odwiedzić 😊 Dzięki Ci za tą fotorelację z pięknego ogrodu i za te przepiękne widoki Wrocławia. Aż z zachwytem na te zdjęcia patrzyłem. Tylko jak już jestem we Wrocławiu, to zawsze mówię: Witam Cię kochany Wrocławiu. 🙂 Pozdrawiam Cię cieplutko i od serca 🤗💖
To prawda, Wrocław ma w tej chwili świetnie rozwiązaną komunikację miejską. Poza tym, jako jedno z dwóch miast w Polsce, dla osób, które ukończyły 65 lat, są bezpłatne przejazdy wszystkimi środkami komunikacji. We wszystkich pozostałych miastach ta granica to 70 rok życia. Nie dziwię się, że lubisz odwiedzać to miasto. Ja sama chętniej teraz będę tam jeździć, ogromnie mi się podobają zmiany, które zachodzą w tym mieście, a także coraz większe zazielenianie i ukwiecanie miejskich terenów. Ogród Botaniczny polecam Ci z całego serca. Tylko, że na jego zwiedzenie trzeba poświęcić sporo czasu. Ogród jest dosyć duży, powierzchniowo drugi w kraju, po Krakowie. Cieszę się, że moja fotorelacja Ci się podobała. Serdecznie Cię pozdrawiam i dziękuję za miły komentarz.
Bardzo fajnie, że od czasu do czasu zbieracie się taką grupką na wycieczki. Wrocław nie jest Ci obcy, więc fajnie, że mogłaś pokazać innym to piękne miasto. Na SkyTower byłam już z milion razy, ale ostatnim razem, gdy tam byłam nie było tam jeszcze tak ładnie i kolorowo, a na pewno nie było tej fajnej huśtawki :D Ogród botaniczny skradł również moje serce, a moja mama regularnie do niego wraca. Ta aula robi wrażenie, jeszcze nigdy jej nie widziałam. Ah ten Wrocław 💛
Tak, te nasze grupowe wyjazdy są wspaniałe. Przy wyborze Wrocławia poczułam się odpowiedzialna za to, by ułożyć plan wycieczki i oprowadzić moich przyjaciół po moim mieście :) Na Sky Tower byłam kilka lat temu i też pamiętam, że wtedy nie było tak pięknie. Teraz jest tak bardzo klimatycznie, jest nawet wygospodarowana część na świeżym powietrzu, też taka nowość. A Aulę Leopoldina sama chciałam zobaczyć ponownie po wielu latach :) Pozdrawiam Cię, Kasiu!
Super fotorelacja! We Wrocławiu miałam okazję być, jednakże nie w tym ogrodzie botanicznym, które jak widzę po zdjęciach jest pięknym miejscem. We Wrocławiu warto też odwiedzić Ogród Japoński :) Pozdrawiam serdecznie!
Bardzo dziękuję i cieszę się, że Ci się podobało. Ogród Botaniczny to wyjątkowe miejsce... w Ogrodzie Japońskim też byliśmy, jest o tym wzmianka w moim wpisie. Pozdrawiam Cię również!
Miałaś wspaniały maj, teraz musisz trochę odpocząć, najlepiej wśród grządek 😃. Cudownie, że Wasza ogrodnicza grupa regularnie się spotyka i że Wam się chce dbać o tę przyjaźń, która miała swój początek w internecie. Wrocław jest piękny o czym miałam okazję się przekonać więcej niż raz, za ostatnim moim głównym celem było obfotografowanie jak największej ilości krasnali a figurkę krasnala podróżnika przywiozłam sobie jako pamiątkę do domu. Spóźnione życzenia imieninowe, wszystkiego dobrego Iwonka. Cudowne prezenty a na widok żaby joginki nie sposób nie uśmiechnąć się szeroko. Radosnego weekendu i pięknych kolejnych dni. Uściski.
Tak, Monia... teraz odpoczywam po odpoczywaniu :) Ogromnie się cieszę, że mam tych swoich ogrodowych przyjaciół. Znamy się już jak łyse konie i wszyscy bardzo lubimy. Potrafimy spędzać ze sobą wspaniale czas i doskonale się ze sobą czujemy. Bardzo sobie cenię te przyjaźnie. Wrocław kocham miłością niezaprzeczalną, ale wiem, że to też pewnie dlatego, że to moje rodzinne miasto :) Dziękuję pięknie za życzenia i powiem Ci, że sprezentowane żaby wywołały ogromny uśmiech na mojej twarzy :) Również życzę Ci pięknych dni i gorąco Cię przytulam!
Your May adventures sound incredible, especially that trip to Wrocław. It's wonderful you got to share your hometown's botanical garden with your friends. Those late-blooming rhododendrons and azaleas must have been a stunning sight. And finding all those dwarfs sounds like a lot of fun.
That's right, it was a wonderful time, full of joy, laughter and incredible emotions. I'm still impressed by those trips. And I'd like to do it all again :)
Tak, Wrocław jest pięknym miastem, choć może nie jestem obiektywna, bo to moje rodzinne miasto, ale zachwycam się nim nieustannie. Pozdrawiam Cię również.
Iwonko! Twoja relacja jest przewspaniała i może służyć jak Mały przewodnik po Wrocławiu. Twoje miasto zaliczam do jednego z najpiękniejszych. Zaprezentowałaś wiele interesujących miejsc, które będąc w tym mieście należy zobaczyć. Czeska Praga ma Fontannę Křižíkovą ale Wrocławska Fontanna Multimedialna bije ją na głowę i jest prawdziwą ucztą dla oka. Ogród Botaniczny też mnie zachwycił swoją roślinnością. Serdecznie pozdrawiam:)
Bardzo dziękuję, Lusiu. Trochę w tego przewodnika się bawiłam, bo z racji tego, że to moje rodzinne miasto, czułam się w obowiązku przygotować plan zwiedzania i trochę poopowiadać :) Zgadzam się z Twoją opinią, że Wrocław jest piękny. I myślę, że przemawia za mną nie tylko mój osobisty sentyment do tego miasta, ale to także opinia moich wycieczkowiczów :) A Fontanna Multimedialna to rzeczywiście cudowny show i warto choć raz w życiu obejrzeć taki wodny spektakl. Mocno Cię ściskam!
Wszystko wspaniałe!!!! Ale Ty na huśtawce spoglądająca z tak dużej wysokości na Wrocław najbardziej mi się podobałaś. Wrocław jest to piękne miasto. No i te wspaniałe krasnoludki :-)))
Dziękuję, Stokrotko. Ta huśtawka, to tam jest chyba nowość, bo jak byłam poprzednim razem to jej nie było. Zgadzam się, Wrocław jest pięknym miastem, a szukanie krasnoludków po całym mieście, to niezła zabawa :)
Kiedyś byłam we wrocławskim ogrodzie japońskim. Bardzo mi się w nim podobało, szczególnie układ samego obiektu. Bardzo bym chciała jeszcze kiedyś go zobaczyć. Wrocław jest piękny pod różnymi względami. A krasnale - co jeden to bardziej uroczy. Pozdrawiam
Tak, Ogród Japoński to wyjątkowo piękne miejsce. Akurat byliśmy w okresie kwitnienia różaneczników i wyglądało to wszystko wspaniale. A krasnale to taka wisienka na torcie, zwłaszcza dzieci uwielbiają szukanie ich po całym mieście :) Pozdrawiam Cię również.
Tak, irysy są absolutnie cudowne. Wrocław też. Mój eksmąż miał w tym mieście wujka. Wujek był radnym, sędzią i wykładowcą na Uniwersytecie Wrocławskim, pracował też w NIKu. Gdy żył, zapraszał nas do siebie i pokazywał miasto. Cudownie to wspominam. Niestety, wujek zmarł, a ja rozwiodłam się z mężem. Mam na tyle daleko, że dawno mnie we Wrocławiu nie było.
Czyli miałaś okazję oglądać moje piękne miasto. Szkoda, że było to dawno, Wrocław ogromnie wypiękniał w ostatnich latach i niesamowicie się zazielenił :) Ciekawa jestem, czy znałam Twojego wujka. Prawie 40 lat pracowałam w sądzie, zanim przeszłam na emeryturę...
On był sędzią w sądzie rozjemczym, więc nie wiem, czy mogliście się zazębić. Nazywał się Roman Chalimoniuk. Uwielbiałam go, a teściowa nazywała go swoim ukochanym braciszkiem.
Wonderful post and gorgeous photos! You have a beautiful smile! Thank you so much for sharing this lovely tour, and warm greetings from Montreal, Canada.
Iwonko, cieszę się, że miałaś tak wspaniały czas na wyjeździe z grupą przyjaciół i najpiękniejsze imieniny! Przepiękny ten Twój rodzinny Wrocław i ja byłam nim urzeczona! Pamiętam, z jak prawdziwie dziecięcą radością poszukiwałam kolejnych krasnali :-)) Ubawiłam się setnie, gdy pokazałaś nam tego z Ogrodu Botanicznego. Szkoda tylko, że pod ogromną cebulką jedzie jeszcze jeden - chyba zmiażdżony - krasnal ;-)) Odwiedziłam wszystkie pokazane i zaproponowane przez Ciebie miejsca, oprócz Sky Tower, bo zdecydowaliśmy się oglądać Wrocław z góry z dachu Uniwersytetu, a także z Mostku Czarownic łączącego dwie wieże kościoła św. Marii Magdaleny na wrocławskim Starym Mieście. Piękne, zadbane kamienice w rynku zrobiły na mnie wielkie wrażenie, podobnie jak wieczorny pokaz multimedialny fontann przy Hali Stulecia. Oczywiście wszystkie te wspomnienia wciąż czekają na swą publikację ;-)) Życzę sił w ogarnianiu Twego ogrodowego raju i posyłam moc pozdrowień... Anita
Dziękuję, Anitko. Ten mój wrocławski czas był rzeczywiście wspaniały i wart zapamiętania. Dobrze, że są wspomnienia, no i... zdjęcia :) A szukanie krasnali to oczywiście wspaniała zabawa, nawet dla dorosłych. I masz rację, że pod cebulą, którą krasnal wiezie na taczce, leży jego przygnieciony kolega. Wiele z tych wrocławskich krasnali jest śmiesznych, a przynajmniej budzących uśmiech. Sky Tower był dla mnie obowiązkowym punktem do odwiedzenia, nie byliśmy natomiast na Mostku Pokutnic, bo akurat bardzo rozpadał się deszcz. Byliśmy natomiast na punkcie widokowym wieży katedralnej, skąd rozciąga się piękny widok na pobliską okolicę. Ogród już powoli ogarnęłam, a teraz czekam, aż nadejdą jakieś ciepłe i słoneczne dni. Gorąco Cię pozdrawiam, Anitko.
Wnętrze Auli Leopoldina odebrało mi mowę! Rożne rzeczy widziałam w życiu, ale takiego bizantyńskiego i barokowego przepychu to jeszcze nie! Robi OGROMNE wrażenie! Ale też ta panorama ze Sky Tower zauroczyła mnie totalnie - pierwsze co rzuciło mi się w oczy, to... zieleń :) Jak miło, że tyle tam drzew i że miasto nie jest tylko i wyłącznie "betonową dżunglą" z piosenki Alicii Keys. W ogóle to chciałabym kiedyś móc pomieszkać w takim wieżowcu z taką zapierającą dech w piersiach panoramą! Nie na zawsze, tymczasowo tylko, aby przekonać się, jak to jest w tych "szklanych domach" na wysokości, które tak często widujemy w amerykańskich filmach chociażby. Wszystkiego dobrego z okazji spóźnionych imienin, widzę, że świętujemy w podobnym terminie ;)
To prawda, Aula Leopoldina jest zupełnie wyjątkowa, to barokowe bogactwo robi niesamowite wrażenie. Aż ciężko stamtąd wyjść, tyle jest do oglądania i do podziwiania. I Wrocław rzeczywiście nie jest betonowym miastem. Sama byłam mile zdziwiona, bo po 16 latach niezamieszkiwania na stałe w tym mieście, otwierałam momentami oczy ze zdumienia, jak bardzo się to wszystko zmieniło na korzyść. Moi współtowarzysze wycieczki zwrócili mi uwagę również na to, że Wrocław jest czystym miastem i właśnie bardzo zielonym. I przyznałam im rację, samą mnie to zaskoczyło. Jeśli chodzi o Sky Tower, to są w nim apartamenty do zamieszkania. Z tego co wiem, są bardzo drogie i niesamowicie ekskluzywne. I też nie chciałabym mieszkać tam na stałe... myślę, że w czasie pierwszej burzy, czy silnej wichury, uciekałabym gdzie pieprz rośnie :) Dziękuję za życzenia i zgaduję, że jeśli jesteśmy imieninowymi sąsiadkami, to jesteś Joanną, Zuzanną albo Magdaleną? :) Ściskam Cię mocno!
Czyli ewidentnie jest coś na rzeczy, skoro tyle osób zauważyło tę zieleń :) Ale to bardzo dobrze, najwyraźniej włodarze dbają o miasto i ktoś ma tam głowę na karku.
Na stałe nie chciałabym tam mieszkać, bo za bardzo lubię swój ogródek i przestrzeń w nim, ale tak na parę tygodni to bym się skusiła, bo dlaczego nie. Szkoda tylko, że nie będzie mi to dane (nie wygrałam niestety na loterii!)
Joanna, Zuzanną i Magdalena to były moje koleżanki ze szkolnej ławki, haha :)
Witaj Iwonko! Jeśli tylko zawitam do Twego miasta, to postaram się obejrzeć wszystkie przedstawione przez Ciebie atrakcje. Ogród botaniczny z końcem maja wygląda jak z bajki. To chyba najlepszy moment na jego zwiedzanie. Aula Uniwersytetu Wrocławskiego to istny majatersztyk. Wszystkie zdjęcia wyszły przepięknie i Ty świetnie wyglądasz. Serdecznie pozdrawiam i życzę jeszcze więcej takich wyjątkowych chwil. 🤗
Serdecznie zapraszam do pięknego Wrocławia, bo to miasto jest naprawdę warte odwiedzin. I to prawda, w Ogrodzie Botanicznym trafiliśmy akurat na kwitnące azalie i różaneczniki... bajkowy widok. Dziękuję Ci za wszystkie pochwały i miłe słowa. Ja również serdecznie Cię pozdrawiam.
Iwonko kochana, podróży i emocji w maju ci nie brakowało! Spotkanie z Zielono-wrażliwymi przyjaciółmi, wspólne podziwianie tych wszystkich zielonych i kolorowych piękności, wymiana doświadczeń z pielęgnowania roślin i wszystkie rozmowy na przeróżne tematy tworzą wyjątkowy klimat takiego spotkania! A jeszcze tym większa radość dla ciebie, że było to w twoim ukochanym Wrocławiu, że byłaś wspaniałym przewodnikiem swojej grupy i pokazałaś najciekawsze miejsca. A już wisienką na torcie było to że miałaś wtedy najpiękniejsze imieniny w swoim życiu i medytująca żaba w charakterze prezentu! Mam nadzieję, że udaje ci się wracać do rzeczywistości, bo przecież ogrodowa Kraina Czarów czekała długo na Panią Ogrodową :) Niech pogoda ducha cię nie opuszcza, nawet jeśli pogoda za oknem cię nie satysfakcjonuje :)))
Tak, Lusi... powiem Ci, że ta wyprawa była wyjątkowa i zupełnie fantastyczna. Nie wiem, czy moje odczucie wypływa z faktu, że Wrocław jest moim rodzinnym miastem, czy może z jakichś innych powodów, ale tym razem czułam się wyjątkowo i jakoś tak niesamowicie uroczyście. Nawet dziewczyny mówiły, że chyba jestem zestresowana faktem, że robiłam za przewodnika i "oprowadzacza" :) Może trochę tak było, choć starałam się zdusić ten stres w zarodku :) No i te imieniny :) Masz rację, były inne i z tego powodu zupełnie niespotykane. Tym bardziej przeżywałam je ogromnie. W dniu imienin wieczorem w hotelu, zjawił się mój mąż z tortem (własnoręcznie upieczonym) i jeszcze dodatkowym ciastem :) Było naprawdę bardzo uroczyście i jednocześnie wesoło :) Wracam pomału do codzienności, choć, ja sama zauważyłaś, nie jest to łatwe :) Ale nie mam innego wyjścia :) Dziękuję Ci za wszystkie Twoje miłe słowa i również życzę Ci wszystkiego najpiękniejszego!
Boże jak tam pięknie, jakie cudowne kwiaty. Tak radośnie aż się oczy cieszą oglądając Twoje zdjęcia 🤗 jak będę się wybierać do Wrocławia, poproszę Cię Iwonko byś pokazała mi Twoje cudowne miasto. Spóźnione ale szczere życzenia imieninowe 🌹 by Twoje dni były tak piękne i radosne jak te kwiaty w ogrodzie 🌷🌺 Pozdrawiam serdecznie.
Ale się tego cudnego Wrocławia naczytałam! 😍 Aż żałuję, że nas tam z Wami nie było – wygląda na wyprawę pełną emocji, śmiechu i pięknych miejsc. Serio, Ogrody Botaniczne i te krasnale to już samo w sobie brzmi jak świetna zabawa! No i Sky Tower – musimy to kiedyś zobaczyć na własne oczy. Dziękujemy za tę relację – po prostu chce się spakować plecak i ruszyć w drogę! 😊💚 pozdrawiam Iwonko ciepło z pieknej Norwegii :)
Dziękuję, Aniu... cieszę się, że Ci się podobało :) Rzeczywiście, nasza wyprawa była pełna emocji, zabawy i zwiedzania oraz... różnych śmiesznych opowieści. A Sky Tower polecam, te widoki spod nieba są fascynujące i niesamowite. Toteż zapraszam do Wrocławia, pakujcie plecaki :) Buziaki dla Ciebie, Aniu!
witam Iwonko💚 przepiękny post.. dziękuję bardzo za cudną wycieczkę do niezwykłych miejsc.. i oczywiście dzięki Tobie mogłam wchłonąć piękno natury.. kwiaty zachwycające!.. 🤩 .. cieszę się ogromnie Kochana, że fantastycznie spędziłaś czas w swoim mieście Wrocławiu.. - pozdrawiam najcieplej, moc cudowności dla Ciebie, ściskam najserdeczniej 🤗😘🥰
Bardzo Ci dziękuję za takie miłe słowa. Ja też byłam zachwycona tą wycieczką i tym wszystkich co zwiedziliśmy i co zobaczyliśmy. Ja również gorąco Cię pozdrawiam i mocno ściskam!!!
Moja siostra mieszka we Wrocławiu więc trochę znam to miasto. Na Sky Tower też byłam i uaktywnił się we mnie lęk wysokości xD Nie mogłam się przełamać i podejść bliżej do szyb. Jak zwykle kwiaty zjawiskowe :) Pozdrawiam serdecznie :)
Ja też myślałam, że mam lęk wysokości, ale okazuje się, że chyba nie mam. Bez problemu podchodziłam do krawędzi i do samej szyby. Może dlatego, że widoki były fascynujące i chciało się to wszystko dokładnie zobaczyć :) Pozdrawiam Cię również!
Wstyd się przyznać, ale nigdy nie byłam we Wrocławiu... Planujemy tak w końcu pojechać, m.in. ze względu na niezwykłe zoo. Zimą byliśmy z dziećmi w zoo w Łodzi i wróciliśmy oczarowani, a ponoć to wrocławskie jest jeszcze lepsze :)
Skoro planujecie pojechać, to zrealizujcie to, bo to z pewnością będzie wspaniała wycieczka. ZOO jest piękne, warto także zobaczyć Afrykarium. No i trzeba na to poświęcić prawie cały dzień :)
Spóżnione, ale szczere i od serca życzenia imieninowe Iwonko! Zdrowia przede wszystkim!!! I wielu podróży!
Super wyprawa po Wrocławiu! Ja też mieszkałam kilka lat w tym mieście "za młodu":)) Chodziłam do szkoły, pracowałam w szpitalu, poznałam męża i wzięłam ślub:)) Mam wielki sentyment do tego miasta...
Dziękuję Iwonko za wycieczkę! Pozdrawiam cieplutko!
Dziękuję za życzenia, Edytko. Jeśli mieszkałaś we Wrocławiu, to wiesz sama, jak bardzo to miasto warte jest zwiedzenia. Zresztą sama piszesz, że masz do niego sentyment :) Cieszę się, że z przyjemnością obejrzałaś moją relację z wrocławskiej wycieczki. Również gorąco Cię pozdrawiam!
Dziękuję kochana za to ze mogłam osobiście z Tobą odbyć tą wycieczkę po Wrocławiu 🥰wrażenia i wspomnienia pozostaną,mam nadzieję ze wrócimy tam jeszcze z naszą grupą..Zobaczyć co nie obejrzane,zwiedzić czego nam się nie udało.. Pozdrawiam serdecznie❤️
Ja także Ci dziękuję, Aga, że byłaś częścią tego wspaniałego spotkania. I też mam nadzieję, że jeszcze do Wrocławia wrócimy... jest jeszcze tyle miejsc, które chciałam Wam pokazać. Buziaki dla Ciebie i dziękuję za przemiły komentarz :)
Mam na imię Iwona. Zapraszam na spontaniczne zwierzenia o mojej pasji do ogrodu i do wszystkiego co zielone :) Bo z miłości do zieloności i do swojego obecnego życia, zaczęłam to internetowe bazgranie.
Blog zajął pierwsze miejsce w konkursie na najlepszy Bloggerowy Blog Roku 2021 w kategorii DOM/OGRÓD
Doskonale znam wszystkie miejsca... Eh, byłam we Wrocławiu w sobotę na spacerze i obiedzie w Vedze z córką. Kocham to miasto od zawsze ale już nie chciałabym tam mieszkać.
OdpowiedzUsuńDobrego czerwca! 🌺🍀🌻
Ja też, Joasiu, kocham to miasto, ale tak jak Ty jadę tam tylko za potrzebą i szybko uciekam do swojej ciszy i oazy spokoju :)
UsuńSerdecznie Cię pozdrawiam!
Genial paseo. te mando un beso.
OdpowiedzUsuńMuchas gracias. Atentamente.
UsuńWitaj Kochana 💜
OdpowiedzUsuńWspaniała relacja! Wrocław jeszcze przede mną jeśli chodzi o zwiedzanie . Byliśmy tylko w zoo trzy lata temu i ja 10 lat temu byłam na szkoleniu do pracy i że sala w której było szkolenie była w okolicach starego rynku to tylko tyle widziałam. A widzę że nie da się nudzić w tym mieście. Muszę koniecznie namówić moich na Wrocławskim. Ogród Botaniczny jest cudny! Tyle kolorów, wcale się nie dziwię że nie mogłaś się powstrzymać od robienia zdjęć.
Udanego tygodnia i dobrej zabawy w ogrodzie 😉
Gorące pozdrowienia i uściski 😘
Polecam zwiedzenie Wrocławia z całego serca, Moniu. To piękne miasto i wiele się w nim dzieje. Sama zauważyłam ogromne zmiany na plus, odkąd się stąd wyprowadziłam. No i masz rację, nudy tu nie ma :) Namów rodzinkę i heja... może jakiś wrocławski weekend?
UsuńA Ogród Botaniczny jest piękny, spacer ta to sama przyjemność.
Miłego tygodnia również Ci życzę, kochana!
MONIA przyjedź do Wro, to się spotkamy we trzy wiedźmy: Ty, Iwonka i ja. :))) Byłoby super!
UsuńJoasiu, wspaniały pomysł... Monia, zacznij już myśleć :)
UsuńŚwietna relacja. Byłam we Wrocławiu kilka razy. Tamtejszy ogród botaniczny jest wspaniały, można w nim odpocząć od wielkomiejskiego zgiełku. :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję.
UsuńOgród Botaniczny we Wrocławiu polecam z całego serca.
To wspaniałe miejsce na wyciszenie i nacieszenie się zielenią :)
Thanks so much for this tour. A beautiful time of the year. So many colors in the gardens. You make the trip look fun. I adore your jacket too. Wishing you a beautiful June and lots of good memories this summer.
OdpowiedzUsuńThank you very much. It's true, the trip was wonderful and will certainly remain in my memories for a long time.
UsuńPięknie Pani Ogrodowo!!! Piękna TY:) Wspaniała wycieczka wśród tylu cudów natury. Wspomnienia tego ogrodu powróciły wraz z Twoim postem. Byłam tam kilka razy. I przepiękna Aula Leopoldina. Właśnie tam było rozdanie dyplomów doktorskich między innymi mojej starszej córce. Oj serce zabiło mocniej. Dziękuję i serdecznie pozdrawiam:):):)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że mogłam choć na chwilę przywrócić Twoje miłe wspomnienia, Janeczko.
UsuńTo bardzo miłe.
Serdecznie Cię pozdrawiam i życzę pięknego tygodnia.
Mój ukochany Wrocław. Byłam tam chyba z 5 razy i zawsze co innego odkryłam. Nie odwiedziłam tylko ogrodu japońskiego czego żałuję okropnie. Będę tam wracać by odkrywać kolejne zakątki warte oglądnięcia. Ogród botaniczny widziałam dwa razy i byłam zachwycona. Miło że odświeżyłas moje wspomnienia tymi zjawiskowym i zdjęciami. Fajnie, że macie taką grupę. Ostatnio spędziłam w naszym ogrodzie całe cztery godziny. Można go odwiedzać nieskończenie wiele razy o każdej porze roku i nigdy wszystkiego nie ujmiesz, a na pewno nie tak samo. Kwiaty to istne cuda po prostu, trudno ich nie fotografować. Niesamowite kadry Iwonko, z przyjemnością patrzę na te okazy. Ty jak zwykle promieniejesz. Widać, że byłaś w Grecji :) Pokaz światła i muzyki w Hali Stulecia widziałam dawno temu. Cudnie że wrzuciłas filmik, mogę się znów pozachwycać. Ściskam Cię mocno ♥️♥️♥️
OdpowiedzUsuńKasiu, polecam zwiedzenie Wrocławia z całego serca. A Ogród Japoński obowiązkowo, bo choć nie jest tak wielki jak botaniczny, a nawet powiedziałabym, że jest niewielki, to i tak warto tam zajrzeć i nacieszyć oczy.
UsuńKrakowski Ogród Botaniczny jest największy w Polsce i też ogromnie mi się podobał, zwiedzałam go w październiku zeszłego roku.
Bardzo się cieszę, Kasiu, że mój wpis Ci się podobał, to ogromnie miłe.
Mocno Cię przytulam i gorąco pozdrawiam!
Cześć ♥
OdpowiedzUsuńTrochę nie w temacie ale masz super pasemka :D pasują ci!
Miłego dnia! :) Pozdrawiam serdecznie!🤗
PS. Dziękuję za komentarz u mnie ;)
Angelika
Cześć. Powiem Ci, że to nie pasemka. To resztki rozjaśnionych kiedyś włosów, bo moja fryzjerka ro bi teraz tylko odrosty tonerem, a te rozjaśnione włosy takie pozostały, a każdego lata na słońcu widać je jeszcze wyraźniej :)
UsuńPozdrawiam Cię!
Poważnie :D? To bardzo fajny efekt ;)
UsuńTeż mi się podoba, dlatego nie farbuję całości :)
UsuńUwielbiam Wrocław! Studia, a wcześniej i później mnóstwo rozmaitych wypadów - na zakupy, "po kulturę i sztukę", do znajomych, z dzieciakami do zoo itd. Ale w ogrodzie botanicznym byłam wieki temu i koniecznie muszę to nadrobić. Piękna wycieczka, Iwonko, wspaniale to zaplanowałaś i jak widać fantastycznie się bawiłaś w gronie przyjaciół :). Ściskam Cię mocno i pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńOgromnie się cieszę, Małgosiu, że lubisz moje rodzinne miasto.
UsuńA ogród Botaniczny polecam z całego serca. Jest tam gdzie wędrować i co podziwiać.
Ja miałam to szczęście, że akurat kwitły rododendrony, więc było przepięknie :)
Bawiłam się doskonale, to prawda. Żałuję, że wszystko już się skończyło, ale mam piękne wspomnienia.
Gorąco Cię Małgosiu pozdrawiam i buziaki przesyłam!
Byłam tam kiedyś, dawno temu i chciałabym jeszcze raz odwiedzić Wrocław. :) Okazało się, że mamy dojazd z mojego miasta, więc, jak się ochłodzi, to mykamy z bratem. :D Wspaniałe zdjęcia, relacja tak pełna piękna, zachwytów, czuję pozytywną energię, która się na mnie rozlewa. Jednak najpiękniejsza jest Twoja facjata! Jesteś przepiękną kobietą, o cudnych oczach i uśmiechu. Bije od Ciebie dobro i przyjazne serce. Miło Cię zobaczyć i posyłać Ci zza mego komputera wiele uśmiechów. :) Ogród w Twoich dłoniach zaraz nabierze rozmachu i ja już się cieszę na posty z Twojej oazy. Ciesze się, że miałaś tak radosny maj, ale niech i czerwiec będzie pełen radości, całym sercem Ci tego życzę. :)))) Dziękuję za fantastycznie pozytywny post. <3
OdpowiedzUsuńZachęcam, Agnieszko, do odwiedzenia Wrocławia. To miasto tak się zmieniło na korzyść, sama nie mogłam się nadziwić, jak bardzo wypiękniało przez te lata, kiedy się stamtąd wyprowadziłam :)
UsuńAga, znowu mnie zawstydzasz, nie jestem przyzwyczajona do takich komplementów, ale ogromnie Ci dziękuję, to bardzo miłe, co napisałaś.
Ja również przesyłam Ci wiele uśmiechów i dobrej energii.
I mocno Cię przytulam!
Iwonko Kochana
OdpowiedzUsuńCóż ja mogę napisać poza ochami i achami!!! Moim zachwytom nie ma końca, bo i obiektów do podziwiania jest całe mnóstwo.
Fantastyczne spotkanie, piękne fotki, cudowna relacja i wspomnień bez liku:)
Na pewno kolejne spotkanie już w planach, więc jest na co czekać:)
O imieninkach nie wiedziałam ale zawsze myślę o Tobie i zawsze życzę samych dobroci💌.
Dziękuję za ten cudowny post!
Buziaki i przytulaki przesyłam 😘🤗
Ja też chcę Was poznać!
UsuńMaminku, Twoje zachwyty są balsamem dla mojej duszy i miodem na moje serce :)
UsuńSpotkanie było fantastyczne, długo będę pamiętać wszystkie sytuacje, wędrówki i rozmowy.
Już mi się marzy takie kolejne i masz rację, o następnym już była mowa :)
Dziękuję za życzenia... wiem, wiem, że dobrze mi życzysz :)
Mocno Cię przytulam!
Joasiu, musimy coś pomyśleć w tym temacie :)
UsuńCzasami włącza mi się wyobraźnia i myślę sobie, jakby to było super gdybyśmy mieszkały blisko siebie🤔
UsuńA póki co serdeczności przesyłam i ściskam mooocno!!!
To naprawdę byłoby wspaniałe, choć ja pod kątem ewentualnej przeprowadzki to zawsze myślę o ciepłych krajach :)
UsuńBuziaki gorące dla Ciebie, Maminku!
O Wrocław! Mam wspaniałe wspomnienia z tego miasta bo w zeszłym roku byłam tam na wakacjach. Odwiedziłam wspaniały ogród botaniczny i japoński i zoologiczny i wiele innych cudownych miejsc. Mieszkasz w pięknym mieście. Pozdrawiam :-).
OdpowiedzUsuńCzyli wiesz o czym napisałam. Cieszę się, że podzielasz mój zachwyt tymi miejscami :)
UsuńJa już nie mieszkam we Wrocławiu. Choć jestem wrocławianką z urodzenia, wyprowadziłam się stamtąd około 16 lat temu :) Ale nadal kocham to miasto...
Pozdrawiam Cię również!
Kochana!
OdpowiedzUsuńByłam we Wrocławiu kilka lat temu, byłam zachwycona🤗
Twoja foto-relacja jest cudna, a spotkania w realu z przyjaciółmi blogowymi zazdroszczę😊
Pozdrawiam słonecznie🌞💛🍀😄🌷
Nie dziwię się Twoim zachwytom nad Wrocławiem.
UsuńTo piękne miasto, a ostatnio wypiękniało jeszcze bardziej :)
To moje spotkanie nie było z blogowymi przyjaciółmi, niestety, tylko z moją ogrodową grupą z Facebooka :)
Pozdrawiam Cię również bardzo gorąco!
Bardzo lubię Wrocław i bywałam tam kilka razy. Moi najukochańszym miejscem jest oczywiście ogród japoński. Żałuję, ale ominęła mnie wizyta w ogrodzie botanicznym i nie podziwiałam podniebnych widoków. Chyba będzie to nadrobić.
OdpowiedzUsuńWcale nie wyglądasz na emerytkę, nie lubię tego słowa i używam stypendystka zus-u
Pozdrawiam cię wiosennie.
Podzielam Twój zachwyt Ogrodem Japońskim. To niezwykle urokliwe miejsce, a jeszcze teraz kiedy kwitły różaneczniki, było wyjątkowo widowiskowe. A jeśli nie byłaś w pozostałych wrocławskich miejscach, które opisałam, to serdecznie namawiam, naprawdę warto.
UsuńOkreślenie stypendystka zus-u bardzo mi się podoba i chyba zmienię to nazewnictwo.
Również serdecznie Cię pozdrawiam, Celu!
Wow. Iwonko. Ja nie wiedziałam , że Wrocław jest tak bogaty. Tyle miejsc pokazałaś, że jestem zaskoczona tym bogactwem. Ogród botaniczny przepiękny, tyle w nim kwiecia. Też nie wiedziałam, że jest tyle odmian irysów, aż kuszą. Widoki bezcenne !?! Ty wspaniale jako przewodnik nam nawet wirtualnie wycieczkę zrobiłaś. Aż chce się tam być. Iwonko może pomyśl o nowym hobby hihi. W kolejce zaklepuje pokój w hotelu i Ciebie jako przewodniczkę. Pozdrowionka
OdpowiedzUsuńA wiesz, Agatko, ilu miejsc jeszcze nie pokazałam, bo zabrakło czasu? Miałyśmy jeszcze w planie Panoramę Racławicką, ale świadomie zrezygnowałyśmy, bo za szybkie byłoby tempo. I jeszcze mnóstwo jest innych atrakcji, ale to trzeba byłoby przyjechać przynajmniej na tydzień :)
UsuńJa się solidnie przygotowałam do tej wycieczki, poczytałam sporo i ułożyłam cały plan na wszystkie dni :) I chyba masz rację, to "przewodnikowanie" bardzo mi się podobało :)
Cieplutko Cię pozdrawiam.
Witam Cię cieplutko 🤗
OdpowiedzUsuńWrocław ma tyle wspaniałych miejsc do zwiedzenia, tyle rozrywki i świetną komunikację miejską, z której sam chętnie korzystam, gdy organizuję sobie wycieczki pociągiem do Wrocławia. Ostatnio byłem w kinie na bardzo fajny film 3D Lilo & Stich, także byłem w ostatnim czasie na filmie Minecraft. Tyle tam lokali gastronomicznych i centów handlowych, że zawsze wiele ciekawych rzeczy kupię, których ciężko dostać w moim mieście 🙂 I jak już jadę to na cały dzień, że szkoda mi wracać. W ogrodzie botanicznym nie byłem jeszcze, ale za to byłem w rejonach w okolicy Wrocławia Głównego. Piękny dworzec PKP. Na pewno pojadę jeszcze w następnym miesiącu do Wrocławia na kolejny travel. Z chęcią bym został tam na kilka dni, aby wiele rzeczy odwiedzić 😊 Dzięki Ci za tą fotorelację z pięknego ogrodu i za te przepiękne widoki Wrocławia. Aż z zachwytem na te zdjęcia patrzyłem.
Tylko jak już jestem we Wrocławiu, to zawsze mówię: Witam Cię kochany Wrocławiu. 🙂
Pozdrawiam Cię cieplutko i od serca 🤗💖
To prawda, Wrocław ma w tej chwili świetnie rozwiązaną komunikację miejską. Poza tym, jako jedno z dwóch miast w Polsce, dla osób, które ukończyły 65 lat, są bezpłatne przejazdy wszystkimi środkami komunikacji. We wszystkich pozostałych miastach ta granica to 70 rok życia.
UsuńNie dziwię się, że lubisz odwiedzać to miasto. Ja sama chętniej teraz będę tam jeździć, ogromnie mi się podobają zmiany, które zachodzą w tym mieście, a także coraz większe zazielenianie i ukwiecanie miejskich terenów.
Ogród Botaniczny polecam Ci z całego serca. Tylko, że na jego zwiedzenie trzeba poświęcić sporo czasu. Ogród jest dosyć duży, powierzchniowo drugi w kraju, po Krakowie.
Cieszę się, że moja fotorelacja Ci się podobała.
Serdecznie Cię pozdrawiam i dziękuję za miły komentarz.
Bardzo fajnie, że od czasu do czasu zbieracie się taką grupką na wycieczki. Wrocław nie jest Ci obcy, więc fajnie, że mogłaś pokazać innym to piękne miasto. Na SkyTower byłam już z milion razy, ale ostatnim razem, gdy tam byłam nie było tam jeszcze tak ładnie i kolorowo, a na pewno nie było tej fajnej huśtawki :D Ogród botaniczny skradł również moje serce, a moja mama regularnie do niego wraca.
OdpowiedzUsuńTa aula robi wrażenie, jeszcze nigdy jej nie widziałam.
Ah ten Wrocław 💛
Tak, te nasze grupowe wyjazdy są wspaniałe. Przy wyborze Wrocławia poczułam się odpowiedzialna za to, by ułożyć plan wycieczki i oprowadzić moich przyjaciół po moim mieście :)
UsuńNa Sky Tower byłam kilka lat temu i też pamiętam, że wtedy nie było tak pięknie. Teraz jest tak bardzo klimatycznie, jest nawet wygospodarowana część na świeżym powietrzu, też taka nowość.
A Aulę Leopoldina sama chciałam zobaczyć ponownie po wielu latach :)
Pozdrawiam Cię, Kasiu!
W takim razie przy najbliższej okazji muszę wrócić na Sky Tower :)
UsuńKoniecznie, Kasiu :)
UsuńSuper fotorelacja! We Wrocławiu miałam okazję być, jednakże nie w tym ogrodzie botanicznym, które jak widzę po zdjęciach jest pięknym miejscem. We Wrocławiu warto też odwiedzić Ogród Japoński :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Bardzo dziękuję i cieszę się, że Ci się podobało.
UsuńOgród Botaniczny to wyjątkowe miejsce... w Ogrodzie Japońskim też byliśmy, jest o tym wzmianka w moim wpisie.
Pozdrawiam Cię również!
Miałaś wspaniały maj, teraz musisz trochę odpocząć, najlepiej wśród grządek 😃. Cudownie, że Wasza ogrodnicza grupa regularnie się spotyka i że Wam się chce dbać o tę przyjaźń, która miała swój początek w internecie. Wrocław jest piękny o czym miałam okazję się przekonać więcej niż raz, za ostatnim moim głównym celem było obfotografowanie jak największej ilości krasnali a figurkę krasnala podróżnika przywiozłam sobie jako pamiątkę do domu.
OdpowiedzUsuńSpóźnione życzenia imieninowe, wszystkiego dobrego Iwonka. Cudowne prezenty a na widok żaby joginki nie sposób nie uśmiechnąć się szeroko. Radosnego weekendu i pięknych kolejnych dni. Uściski.
Tak, Monia... teraz odpoczywam po odpoczywaniu :)
UsuńOgromnie się cieszę, że mam tych swoich ogrodowych przyjaciół. Znamy się już jak łyse konie i wszyscy bardzo lubimy. Potrafimy spędzać ze sobą wspaniale czas i doskonale się ze sobą czujemy. Bardzo sobie cenię te przyjaźnie.
Wrocław kocham miłością niezaprzeczalną, ale wiem, że to też pewnie dlatego, że to moje rodzinne miasto :)
Dziękuję pięknie za życzenia i powiem Ci, że sprezentowane żaby wywołały ogromny uśmiech na mojej twarzy :)
Również życzę Ci pięknych dni i gorąco Cię przytulam!
Your May adventures sound incredible, especially that trip to Wrocław. It's wonderful you got to share your hometown's botanical garden with your friends. Those late-blooming rhododendrons and azaleas must have been a stunning sight. And finding all those dwarfs sounds like a lot of fun.
OdpowiedzUsuńThat's right, it was a wonderful time, full of joy, laughter and incredible emotions. I'm still impressed by those trips.
UsuńAnd I'd like to do it all again :)
Witaj już czerwcowo
OdpowiedzUsuńWrocław nieustająco zachwyca.
Rozczulił mnie widok tylu irysów, a Aula Leopoldina przywiała wspomnienia...
Pozdrawiam zapachem jaśminu
Tak, Wrocław jest pięknym miastem, choć może nie jestem obiektywna, bo to moje rodzinne miasto, ale zachwycam się nim nieustannie.
UsuńPozdrawiam Cię również.
Ja również jestem nieobiektywna...:)))
UsuńMiło mi, że moje miasto Ci się podoba :)
UsuńBardzo ładne zdjęcia, zwłaszcza te z ogrodu z roślinnością :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję :)
UsuńIwonko!
OdpowiedzUsuńTwoja relacja jest przewspaniała i może służyć jak Mały przewodnik po Wrocławiu. Twoje miasto zaliczam do jednego z najpiękniejszych. Zaprezentowałaś wiele interesujących miejsc, które będąc w tym mieście należy zobaczyć. Czeska Praga ma Fontannę Křižíkovą ale Wrocławska Fontanna Multimedialna bije ją na głowę i jest prawdziwą ucztą dla oka. Ogród Botaniczny też mnie zachwycił swoją roślinnością.
Serdecznie pozdrawiam:)
Bardzo dziękuję, Lusiu. Trochę w tego przewodnika się bawiłam, bo z racji tego, że to moje rodzinne miasto, czułam się w obowiązku przygotować plan zwiedzania i trochę poopowiadać :)
UsuńZgadzam się z Twoją opinią, że Wrocław jest piękny. I myślę, że przemawia za mną nie tylko mój osobisty sentyment do tego miasta, ale to także opinia moich wycieczkowiczów :)
A Fontanna Multimedialna to rzeczywiście cudowny show i warto choć raz w życiu obejrzeć taki wodny spektakl.
Mocno Cię ściskam!
Wszystko wspaniałe!!!! Ale Ty na huśtawce spoglądająca z tak dużej wysokości na Wrocław najbardziej mi się podobałaś. Wrocław jest to piękne miasto. No i te wspaniałe krasnoludki :-)))
OdpowiedzUsuńDziękuję, Stokrotko. Ta huśtawka, to tam jest chyba nowość, bo jak byłam poprzednim razem to jej nie było. Zgadzam się, Wrocław jest pięknym miastem, a szukanie krasnoludków po całym mieście, to niezła zabawa :)
UsuńKiedyś byłam we wrocławskim ogrodzie japońskim. Bardzo mi się w nim podobało, szczególnie układ samego obiektu. Bardzo bym chciała jeszcze kiedyś go zobaczyć. Wrocław jest piękny pod różnymi względami. A krasnale - co jeden to bardziej uroczy. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTak, Ogród Japoński to wyjątkowo piękne miejsce. Akurat byliśmy w okresie kwitnienia różaneczników i wyglądało to wszystko wspaniale.
UsuńA krasnale to taka wisienka na torcie, zwłaszcza dzieci uwielbiają szukanie ich po całym mieście :)
Pozdrawiam Cię również.
Tak, irysy są absolutnie cudowne. Wrocław też. Mój eksmąż miał w tym mieście wujka. Wujek był radnym, sędzią i wykładowcą na Uniwersytecie Wrocławskim, pracował też w NIKu. Gdy żył, zapraszał nas do siebie i pokazywał miasto. Cudownie to wspominam. Niestety, wujek zmarł, a ja rozwiodłam się z mężem. Mam na tyle daleko, że dawno mnie we Wrocławiu nie było.
OdpowiedzUsuńCzyli miałaś okazję oglądać moje piękne miasto. Szkoda, że było to dawno, Wrocław ogromnie wypiękniał w ostatnich latach i niesamowicie się zazielenił :)
UsuńCiekawa jestem, czy znałam Twojego wujka. Prawie 40 lat pracowałam w sądzie, zanim przeszłam na emeryturę...
On był sędzią w sądzie rozjemczym, więc nie wiem, czy mogliście się zazębić. Nazywał się Roman Chalimoniuk. Uwielbiałam go, a teściowa nazywała go swoim ukochanym braciszkiem.
UsuńTo nie, w tej sytuacji to raczej niemożliwe. Tym bardziej, że to nazwisko nic mi nie mówi.
UsuńWrocław duży, nie ma tak jak na wsi, że wszyscy się znają.
UsuńZgadza się. Choć myślę, że gdyby był to któryś z sądów powszechnych, to wtedy prawdopodobieństwo, że go znam, byłoby całkiem spore :)
UsuńWonderful post and gorgeous photos! You have a beautiful smile! Thank you so much for sharing this lovely tour, and warm greetings from Montreal, Canada.
OdpowiedzUsuńThank you very much. Greetings to you as well.
UsuńIwonko, cieszę się, że miałaś tak wspaniały czas na wyjeździe z grupą przyjaciół i najpiękniejsze imieniny! Przepiękny ten Twój rodzinny Wrocław i ja byłam nim urzeczona! Pamiętam, z jak prawdziwie dziecięcą radością poszukiwałam kolejnych krasnali :-)) Ubawiłam się setnie, gdy pokazałaś nam tego z Ogrodu Botanicznego. Szkoda tylko, że pod ogromną cebulką jedzie jeszcze jeden - chyba zmiażdżony - krasnal ;-)) Odwiedziłam wszystkie pokazane i zaproponowane przez Ciebie miejsca, oprócz Sky Tower, bo zdecydowaliśmy się oglądać Wrocław z góry z dachu Uniwersytetu, a także z Mostku Czarownic łączącego dwie wieże kościoła św. Marii Magdaleny na wrocławskim Starym Mieście. Piękne, zadbane kamienice w rynku zrobiły na mnie wielkie wrażenie, podobnie jak wieczorny pokaz multimedialny fontann przy Hali Stulecia. Oczywiście wszystkie te wspomnienia wciąż czekają na swą publikację ;-))
OdpowiedzUsuńŻyczę sił w ogarnianiu Twego ogrodowego raju i posyłam moc pozdrowień...
Anita
Dziękuję, Anitko. Ten mój wrocławski czas był rzeczywiście wspaniały i wart zapamiętania. Dobrze, że są wspomnienia, no i... zdjęcia :) A szukanie krasnali to oczywiście wspaniała zabawa, nawet dla dorosłych. I masz rację, że pod cebulą, którą krasnal wiezie na taczce, leży jego przygnieciony kolega. Wiele z tych wrocławskich krasnali jest śmiesznych, a przynajmniej budzących uśmiech.
UsuńSky Tower był dla mnie obowiązkowym punktem do odwiedzenia, nie byliśmy natomiast na Mostku Pokutnic, bo akurat bardzo rozpadał się deszcz. Byliśmy natomiast na punkcie widokowym wieży katedralnej, skąd rozciąga się piękny widok na pobliską okolicę.
Ogród już powoli ogarnęłam, a teraz czekam, aż nadejdą jakieś ciepłe i słoneczne dni.
Gorąco Cię pozdrawiam, Anitko.
Me ha parecido maravilloso, es una ciudad preciosa, me encantaría visitarla. Gracias por tan lindo reportaje. Se te muy bien. Felicidades. Abrazos.
OdpowiedzUsuńMuchas gracias, Teresa. Mi ciudad es realmente hermosa, te invito cordialmente a visitarla. Un cordial saludo.
UsuńMuchas gracias. Un montón de besos.
UsuńYo también te beso fuerte.
UsuńWnętrze Auli Leopoldina odebrało mi mowę! Rożne rzeczy widziałam w życiu, ale takiego bizantyńskiego i barokowego przepychu to jeszcze nie! Robi OGROMNE wrażenie!
OdpowiedzUsuńAle też ta panorama ze Sky Tower zauroczyła mnie totalnie - pierwsze co rzuciło mi się w oczy, to... zieleń :) Jak miło, że tyle tam drzew i że miasto nie jest tylko i wyłącznie "betonową dżunglą" z piosenki Alicii Keys.
W ogóle to chciałabym kiedyś móc pomieszkać w takim wieżowcu z taką zapierającą dech w piersiach panoramą! Nie na zawsze, tymczasowo tylko, aby przekonać się, jak to jest w tych "szklanych domach" na wysokości, które tak często widujemy w amerykańskich filmach chociażby.
Wszystkiego dobrego z okazji spóźnionych imienin, widzę, że świętujemy w podobnym terminie ;)
To prawda, Aula Leopoldina jest zupełnie wyjątkowa, to barokowe bogactwo robi niesamowite wrażenie. Aż ciężko stamtąd wyjść, tyle jest do oglądania i do podziwiania.
UsuńI Wrocław rzeczywiście nie jest betonowym miastem. Sama byłam mile zdziwiona, bo po 16 latach niezamieszkiwania na stałe w tym mieście, otwierałam momentami oczy ze zdumienia, jak bardzo się to wszystko zmieniło na korzyść. Moi współtowarzysze wycieczki zwrócili mi uwagę również na to, że Wrocław jest czystym miastem i właśnie bardzo zielonym. I przyznałam im rację, samą mnie to zaskoczyło.
Jeśli chodzi o Sky Tower, to są w nim apartamenty do zamieszkania. Z tego co wiem, są bardzo drogie i niesamowicie ekskluzywne. I też nie chciałabym mieszkać tam na stałe... myślę, że w czasie pierwszej burzy, czy silnej wichury, uciekałabym gdzie pieprz rośnie :)
Dziękuję za życzenia i zgaduję, że jeśli jesteśmy imieninowymi sąsiadkami, to jesteś Joanną, Zuzanną albo Magdaleną? :)
Ściskam Cię mocno!
Czyli ewidentnie jest coś na rzeczy, skoro tyle osób zauważyło tę zieleń :) Ale to bardzo dobrze, najwyraźniej włodarze dbają o miasto i ktoś ma tam głowę na karku.
UsuńNa stałe nie chciałabym tam mieszkać, bo za bardzo lubię swój ogródek i przestrzeń w nim, ale tak na parę tygodni to bym się skusiła, bo dlaczego nie. Szkoda tylko, że nie będzie mi to dane (nie wygrałam niestety na loterii!)
Joanna, Zuzanną i Magdalena to były moje koleżanki ze szkolnej ławki, haha :)
No to nie mam już pomysłu na Twoje imię :) A taka byłam pewna, że zgadnę hahaha :)
UsuńZdradzisz tę słodką tajemnicę?
Witaj Iwonko! Jeśli tylko zawitam do Twego miasta, to postaram się obejrzeć wszystkie przedstawione przez Ciebie atrakcje. Ogród botaniczny z końcem maja wygląda jak z bajki. To chyba najlepszy moment na jego zwiedzanie. Aula Uniwersytetu Wrocławskiego to istny majatersztyk. Wszystkie zdjęcia wyszły przepięknie i Ty świetnie wyglądasz. Serdecznie pozdrawiam i życzę jeszcze więcej takich wyjątkowych chwil. 🤗
OdpowiedzUsuńSerdecznie zapraszam do pięknego Wrocławia, bo to miasto jest naprawdę warte odwiedzin.
UsuńI to prawda, w Ogrodzie Botanicznym trafiliśmy akurat na kwitnące azalie i różaneczniki... bajkowy widok.
Dziękuję Ci za wszystkie pochwały i miłe słowa.
Ja również serdecznie Cię pozdrawiam.
Iwonko kochana, podróży i emocji w maju ci nie brakowało! Spotkanie z Zielono-wrażliwymi przyjaciółmi, wspólne podziwianie tych wszystkich zielonych i kolorowych piękności, wymiana doświadczeń z pielęgnowania roślin i wszystkie rozmowy na przeróżne tematy tworzą wyjątkowy klimat takiego spotkania! A jeszcze tym większa radość dla ciebie, że było to w twoim ukochanym Wrocławiu, że byłaś wspaniałym przewodnikiem swojej grupy i pokazałaś najciekawsze miejsca. A już wisienką na torcie było to że miałaś wtedy najpiękniejsze imieniny w swoim życiu i medytująca żaba w charakterze prezentu! Mam nadzieję, że udaje ci się wracać do rzeczywistości, bo przecież ogrodowa Kraina Czarów czekała długo na Panią Ogrodową :) Niech pogoda ducha cię nie opuszcza, nawet jeśli pogoda za oknem cię nie satysfakcjonuje :)))
OdpowiedzUsuńTak, Lusi... powiem Ci, że ta wyprawa była wyjątkowa i zupełnie fantastyczna. Nie wiem, czy moje odczucie wypływa z faktu, że Wrocław jest moim rodzinnym miastem, czy może z jakichś innych powodów, ale tym razem czułam się wyjątkowo i jakoś tak niesamowicie uroczyście. Nawet dziewczyny mówiły, że chyba jestem zestresowana faktem, że robiłam za przewodnika i "oprowadzacza" :) Może trochę tak było, choć starałam się zdusić ten stres w zarodku :)
UsuńNo i te imieniny :) Masz rację, były inne i z tego powodu zupełnie niespotykane. Tym bardziej przeżywałam je ogromnie. W dniu imienin wieczorem w hotelu, zjawił się mój mąż z tortem (własnoręcznie upieczonym) i jeszcze dodatkowym ciastem :) Było naprawdę bardzo uroczyście i jednocześnie wesoło :)
Wracam pomału do codzienności, choć, ja sama zauważyłaś, nie jest to łatwe :)
Ale nie mam innego wyjścia :)
Dziękuję Ci za wszystkie Twoje miłe słowa i również życzę Ci wszystkiego najpiękniejszego!
Boże jak tam pięknie, jakie cudowne kwiaty. Tak radośnie aż się oczy cieszą oglądając Twoje zdjęcia 🤗 jak będę się wybierać do Wrocławia, poproszę Cię Iwonko byś pokazała mi Twoje cudowne miasto. Spóźnione ale szczere życzenia imieninowe 🌹 by Twoje dni były tak piękne i radosne jak te kwiaty w ogrodzie 🌷🌺
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Serdecznie zapraszam, Madziu. Masz we mnie oddanego przewodnika :)
UsuńDziękuję za imieninowe życzenia.
Również serdecznie Cię pozdrawiam.
Ale się tego cudnego Wrocławia naczytałam! 😍 Aż żałuję, że nas tam z Wami nie było – wygląda na wyprawę pełną emocji, śmiechu i pięknych miejsc. Serio, Ogrody Botaniczne i te krasnale to już samo w sobie brzmi jak świetna zabawa! No i Sky Tower – musimy to kiedyś zobaczyć na własne oczy. Dziękujemy za tę relację – po prostu chce się spakować plecak i ruszyć w drogę! 😊💚 pozdrawiam Iwonko ciepło z pieknej Norwegii :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, Aniu... cieszę się, że Ci się podobało :) Rzeczywiście, nasza wyprawa była pełna emocji, zabawy i zwiedzania oraz... różnych śmiesznych opowieści.
UsuńA Sky Tower polecam, te widoki spod nieba są fascynujące i niesamowite. Toteż zapraszam do Wrocławia, pakujcie plecaki :)
Buziaki dla Ciebie, Aniu!
witam Iwonko💚
OdpowiedzUsuńprzepiękny post.. dziękuję bardzo za cudną wycieczkę do niezwykłych miejsc.. i oczywiście dzięki Tobie mogłam wchłonąć piękno natury.. kwiaty zachwycające!.. 🤩 .. cieszę się ogromnie Kochana, że fantastycznie spędziłaś czas w swoim mieście Wrocławiu..
- pozdrawiam najcieplej, moc cudowności dla Ciebie, ściskam najserdeczniej 🤗😘🥰
Bardzo Ci dziękuję za takie miłe słowa.
UsuńJa też byłam zachwycona tą wycieczką i tym wszystkich co zwiedziliśmy i co zobaczyliśmy.
Ja również gorąco Cię pozdrawiam i mocno ściskam!!!
Moja siostra mieszka we Wrocławiu więc trochę znam to miasto. Na Sky Tower też byłam i uaktywnił się we mnie lęk wysokości xD Nie mogłam się przełamać i podejść bliżej do szyb.
OdpowiedzUsuńJak zwykle kwiaty zjawiskowe :)
Pozdrawiam serdecznie :)
Ja też myślałam, że mam lęk wysokości, ale okazuje się, że chyba nie mam. Bez problemu podchodziłam do krawędzi i do samej szyby. Może dlatego, że widoki były fascynujące i chciało się to wszystko dokładnie zobaczyć :)
UsuńPozdrawiam Cię również!
Wstyd się przyznać, ale nigdy nie byłam we Wrocławiu... Planujemy tak w końcu pojechać, m.in. ze względu na niezwykłe zoo. Zimą byliśmy z dziećmi w zoo w Łodzi i wróciliśmy oczarowani, a ponoć to wrocławskie jest jeszcze lepsze :)
OdpowiedzUsuńSkoro planujecie pojechać, to zrealizujcie to, bo to z pewnością będzie wspaniała wycieczka. ZOO jest piękne, warto także zobaczyć Afrykarium. No i trzeba na to poświęcić prawie cały dzień :)
UsuńSpóżnione, ale szczere i od serca życzenia imieninowe Iwonko! Zdrowia przede wszystkim!!! I wielu podróży!
OdpowiedzUsuńSuper wyprawa po Wrocławiu!
Ja też mieszkałam kilka lat w tym mieście "za młodu":))
Chodziłam do szkoły, pracowałam w szpitalu, poznałam męża i wzięłam ślub:))
Mam wielki sentyment do tego miasta...
Dziękuję Iwonko za wycieczkę!
Pozdrawiam cieplutko!
A na tle kwiatów wyglądasz ślicznie!
Dziękuję za życzenia, Edytko.
UsuńJeśli mieszkałaś we Wrocławiu, to wiesz sama, jak bardzo to miasto warte jest zwiedzenia.
Zresztą sama piszesz, że masz do niego sentyment :)
Cieszę się, że z przyjemnością obejrzałaś moją relację z wrocławskiej wycieczki.
Również gorąco Cię pozdrawiam!
Dziękuję kochana za to ze mogłam osobiście z Tobą odbyć tą wycieczkę po Wrocławiu 🥰wrażenia i wspomnienia pozostaną,mam nadzieję ze wrócimy tam jeszcze z naszą grupą..Zobaczyć co nie obejrzane,zwiedzić czego nam się nie udało.. Pozdrawiam serdecznie❤️
OdpowiedzUsuńJa także Ci dziękuję, Aga, że byłaś częścią tego wspaniałego spotkania.
UsuńI też mam nadzieję, że jeszcze do Wrocławia wrócimy... jest jeszcze tyle miejsc, które chciałam Wam pokazać.
Buziaki dla Ciebie i dziękuję za przemiły komentarz :)