151. Wiosenne rozmaitości
Od czego by tu dzisiaj zacząć??? :)
Może od czarnego iryska karłowatego? Nazywają go czarnym, bo rzeczywiście jest bardzo ciemny, ale tak naprawdę jego kolor to taki głęboki fiolet, zresztą bardzo ładny.
Na pierwszej fotce jeszcze nie rozwinięty pąk... na kolejnej irysek w towarzystwie piegowatych fiołków. Zresztą dalej widać te same fiołki, jak obficie usiane są piegami :)
I te same iryski.
Niektóre już zaczynają niestety przekwitać, tak szybko wszystko w tym roku się dzieje...
Trudno uwierzyć w tegoroczne, ogrodowe wydarzenia. Wiosna jest wcześniej o mniej więcej miesiąc. Bo czy ktoś widział, żeby w pierwszej połowie kwietnia kwitły lilaki, popularnie bzami zwane???
A tak właśnie się dzieje...
U mnie kwitną wszystkie trzy: kremowy, bordowy i liliowy :)
Ten ostatni pachnie oszałamiająco... Nie da się przejść koło niego obojętnie, nie wtykając jednocześnie nosa w te aksamitne płatki :)
Poczynając od magnolii, wszystkie drzewa i krzewy kwitły do tej pory wyjątkowo obficie. Nie wiem dlaczego i nie rozumiem tegorocznego zjawiska, ale tak obfitych kwitnień nie było już dawno. Podobnie moja wiśnia piłkowana... nigdy nie była aż tak szczodrze obsypana kwiatami :)
Zresztą wcale mnie to nie martwi, bo dzięki temu ogród wygląda pięknie :)
Z kolei wiśnia ozdobna Alba Plena, jak co roku pokryła się śnieżnobiałymi pomponami.
Wcześnie, jak nigdy dotąd, będzie kwitła kalina koralowa. Jej kule są jeszcze zielonkawe, ale nie potrzebują już wiele czasu, żeby pokazać się w pełnej krasie.
A za chwilę w pełni zakwitnie też, szczepiona na pniu, kalina Eskimo. I mam nadzieję, że to dopiero będzie pokaz pięknych, wielkich, białych kul... Już nie mogę się doczekać :)
Na magnolii widać jeszcze resztki kwiatów... teraz, dla towarzystwa, kwitnie obok niej żółty żarnowiec.
To taki różowo-cytrynowy duet, który rokrocznie cieszy moje oczy...
A drugi żarnowiec, w innym zakamarku ogrodu, w przeciwieństwie do żółtego, pokrywa się właśnie różnobarwnymi kwiatami... Są bardzo interesujące z tymi swoimi różnymi kolorami :)
"Ubiorek wiecznie zielony"... prawda, że cudowna nazwa? Nie dość, że ubiorek, to jeszcze wiecznie zielony :) I dodatkowo jaki dekoracyjny...
Zdobi i upiększa tę kamienną donicę przez cały rok. Teraz - na biało, pozostałą część roku - na zielono.
A z takich intensywnie kwitnących na biało roślin, to kwitnie teraz także obiela.
Dlaczego obiela? Bo jest jednym z najbardziej obsypanych na biało krzewów :)
Nazywana jest inaczej "panną młodą", bo rzeczywiście wygląda, jakby szła prosto do ślubu w długiej, intensywnie białej sukni :)
Rozwijają się też zawilce... ten kolor jest boski!!!
Poniżej smagliczka i kuklik :)
Czy tylko ja jestem takim ogrodnikiem, który chce mieć w swoim ogrodzie wszystko, co tylko stworzyła natura? Ponieważ uwielbiam sasanki, zapragnęłam mieć wszystkie kolory tej bajecznej roślinki. Mam białą, czerwoną i fioletową.
Pół życia wydawało mi się, że nie mam jeszcze tylko różowej.
Aż tu nagle, proszę bardzo... Skąd ona się wzięła??? :)
Wszechświat jest nieprzewidywalny :)
A specjalnie ode mnie dla Was - serduszka, czyli piękna bylinka obsypana czerwonymi serduszkami :)
I na koniec filmik, bo naprawdę zdecydowanie warto zobaczyć wiele roślin bardziej "na żywo", niż tylko na fotografii :)
I pozdrowienia serdeczne dla Was wszystkich przesyłam, zapraszając już dziś na kolejny post, bo oczywiście zdjęcia są już zrobione :)
Przecież wiemy wszyscy dobrze, że ręka do pstrykania fotek nie przestaje mnie swędzieć ani nawet na malutką chwilę :)
😀😀😀
Iwonko, cóż tu dużo mówić, po prostu kolorowy, kwietny raj. Coś pięknego <3
OdpowiedzUsuńWracam oglądać zdjęcia :)))
Ściskam Cię serdecznie <3
Ogromnie się cieszę, kochana, że tak Ci się podoba :)
UsuńTym radośniej będę tworzyć kolejny taki wpis :)
Uściski...
So many beautiful blooms. Yes, it is freaky how Spring came early..even here. Warmer days are here. We do need the rain. The wind just keeps blowing..but I live in Nebraska. Thanks so much for sharing this event from your garden. Adoring these beauties!
OdpowiedzUsuńThank you very much. It's a bit cooler here now, but there's still not much rain, but it would be useful for the plants.
UsuńI'm glad you like it, those are very nice words for me.
Warm regards to you.
Oh..how lovely! so many beautiful ladies in your garden. Awesome to see there. I can't say I have seen this many blooms around here yet. But things are sprouting. We just grow veggies and the grapevine keeps coming back. If only our raspberries were as good as they used to be. We do have deer that will eat anything. And the bunnies look like they have a great case of spring fever 🌸🌸🌸🌸🌸Thanks so much for the lovely post!
OdpowiedzUsuńI don't have vegetables, my garden is only an ornamental garden with only plants to admire :)
UsuńAs for fruit, I only have raspberries because my husband likes them very much.
And I don't have any other fruit or vegetables in the garden...
Thank you for visiting me...
Coś niesamowicie pięknego, uwielbiam. Tak, wiosna jest miesiąc wcześniej,tu kwitną konwalie, a bzy pachną niesamowicie nawet w tak chłodne dni, jak dziś. Truskawki już przekwitają, poziomki mają dużo kwiatów... Oby już tylko nie przymroziło.
OdpowiedzUsuńLubię irysy, u mnie też są. W jakimś kwiatowym horoskopie jestem spod irysa. Lubię ich delikatny zapach i śliczne kolory - zwłaszcza fiolet. Cudny post, wdzięczny i cieszący zmysły, bo ja jak widzę kwiecie,od razu w mózgu czuję jego zapach. :) Uściski i serdeczności!
Dokładnie tak... Bzy, konwalie, aż kręci się w głowie od majowych kwitnień :) Majowych w kwietniu :) No i niestety zapowiadają przymrozki, u nas jeszcze najsłabsze, ale reszta kraju nieciekawie wygląda...
UsuńCzy wiesz, że nawet nie wiedziałam, że jest jakiś kwiatowy horoskop???
Sprawdziłam teraz i okazuje się, że jestem... piwonią, czyli kwiatem, który od zawsze jest u mnie numerem jeden na liście najulubieńszych :)
Czy to przypadek??? Ponoć przypadków nie ma, więc to nie przypadek... po prostu tak miało być :)
Ale jestem w szoku :)
Dziękuję, kochana... Buziole dla Ciebie.
uwielbiam wiosnę, szczególnie za takie widoki :)
OdpowiedzUsuńTak, trudno jej nie kochać :)
UsuńU mnie tegoroczna wiosna jest kiepska do tego stopnia, że z racji tego, że nie przeklinam, nie znajduję słów żeby ją opisać 🙂. Ale przyrodzie to nie przeszkadza i się pospieszyła w tym roku, wcześniej niż zazwyczaj zakwitły magnolie, bzy i rzepak. Szkoda tylko, że słońcu się nie spieszy i od kilku dni mam jesień w swojej najgorszej wersji. Z tym większą przyjemnością oglądam Twoje ogrodowe kadry, to balsam na moją spragnioną wiosennych kolorów duszę. Zatem pstrykaj pstrykaj, bez obaw, Twoje piękne zdjęcia są mile widziane. Pozdrawiam Cię przeserdecznie i życzę Ci wielu przyjemnych ale i owocnych chwil w ogrodzie.
OdpowiedzUsuńTo może czasem trzeba przekląć? Oczywiście żartuję, choć mnie czasem się zdarza i powiem Ci, że to pomaga, uwalnia złe emocje :)
UsuńU mnie teraz bardzo pochłodniało i nawet w niektórych, zwłaszcza północnych częściach kraju, zapowiadają opady śniegu. Straszą też przymrozkami, choć trudno to sobie wyobrazić patrząc, jak w tej chwili wygląda przyroda. Jak nic krajobraz jest z drugiej połowy maja :)
Napstrykałam już całą masę kolejnych fotek i może dobrze, bo jak przyjdzie przymrozek, może zniszczyć to, co już jest, więc będę miała przynajmniej na fotkach. Ale mam nadzieję, że tak źle nie będzie.
Pozdrawiam Cię również cieplutko i zapraszam ponownie do zwiedzania moich rabatek :)
Przejrzałam fotki już chyba że trzy razy bo przecież raz to zdecydowanie za mało:)
OdpowiedzUsuńWszystkie roślinki znam,wszystkie uwielbiam,wszystkie mnie zachwycają, czarują swoimi kształtami,kolorami,zapachami...
Takie fioletowe irysy są niesamowite ale uroku nie można odmówić wielokolorowemu żarnowcowi albo serduszkom albo ubiorkowi albo piegowatym fiołeczkom albo kalinom albo...heheh...mogę tak bez końca:)
Wczoraj na spacerze dosłownie nie dowierzaliśmy . Kwitną rzepaki,kasztany,pięciorniki a na drzewach owocowych są już zawiązki owocków i to w niesamowitych ilościach... łał!!!
Masz rację Iwonko, że jest miesięczne przyspieszenie. Sprawdziliśmy to na fotkach z ubiegłych lat.
Zobaczymy jaka będzie pogoda w najbliższym czasie i oby nie było mrozowych niespodzianek.
Czekam na kolejny post,pozdrawiam serdecznie i ściskam mocno!
(też sprawdziłam) jemioła:)
Zgadza się, Maminku. Jest teraz ogromny wysyp tych wszystkich, wiosennych piękności. To jest cudowny czas i też nie mogę się tym wszystkim nacieszyć.
UsuńPrzyroda szaleje, u mnie też całe pola pokryte są kwitnącym rzepakiem, taki widok charakterystyczny jest dla maja, ale cóż, nie mamy na to wpływu.
Obawiam się tylko co będzie się działo w lecie, czyżbyśmy mieli już wtedy mieć jesień???
Tylko nie wiem, o co chodzi z tą jemiołą?
Buziaki, kochana...
Kwiatowy horoskop...jesteś piwonią a ja jemiołą...❤️❤️❤️
UsuńAaaaa, ale ze mnie gapa...
UsuńOczywiście, już rozumiem ❤️❤️❤️
😘❤️
Usuń😘😘😘
UsuńNo dzisiaj to fajnie nie jest. Rano na termometrze minus dwa,teraz ledwie plus sześć a do tego wiatr i siąpaczka. Paskudnie i tyle, pospacerować się nie da😏
UsuńNa szczęście w domku cieplutko a zajęcie zawsze się znajdzie.
Chlebek już się piecze:)
Zapraszam na cieplutki z masełkiem.
Uściski dla Ciebie 😘😘😘
To fakt, zimno jest okrutnie. Ja też siedzę w domu, na ogród zaglądam przez tarasowe okno.
UsuńI masz rację, w domu zawsze jest co robić, ale to też mnie cieszy, bo ja lubię swój dom i lubię spędzać w nim czas :)
Jeśli jest jeszcze ten chlebek z masełkiem, to już biegnę :)
Buziaki...
Chlebek jest, masełko też ....czekam:) buziaki!
UsuńJuż pędzę, tylko rękawiczki i czapkę wezmę :)
UsuńCzapkę, szalik,rękawiczki, cieplejsze butki i solidniejszy paltocik bo u nas śnieżek pada a na termometrze zaledwie trzy stopnie na plusie🫣
UsuńGwarantuję gorące powitanie i nie tylko 🫠
Buziaki i uściski 😘😘❤️❤️
Już kurtkę z powrotem wyjęłam :) Masakra jakaś. Nie wspominając o ogrzewaniu, które całą parą znowu hula :)
UsuńChyba odłożymy to powitanie na jakiś cieplejszy czas, bo dziś to najchętniej bym siedziała na jakimś grzejniku, którego zresztą nie mam... chyba, że położę się przed kominkiem :)
Trzymaj się cieplutko, Maminku kochany :)
Masz rację, że najlepiej dziś w ciepłym dresiku i pod kocykiem:)
UsuńA jeszcze jest sennie i leniwie bo w taką pogodę nic się nie chce.
Mamy więc niedzielę relaksacyjną i czekamy na powrót wiosny ale tej ciepłej i słonecznej:)
Buziaki gorące 😘❤️
Właśnie tak spędziłam dzień, w ciepełku i pod kocykiem.
UsuńI oprócz wycieczki na głosowanie (nowy burmistrz), to cały dzień byłam totalnym leniem...
Ale czasem tak trzeba :)
Również buziaki gorące przesyłam...
Iwonko wierzyć się nie chce że u Ciebie już tak piękne jest ... tyle masz kwiatów,na które można godzinami patrzeć... Twój entuzjazm wobec ogrodowych cudów jest niesamowity! Uwielbiam czytać o Twoich doświadczeniach i obserwacjach natury. Opisy roślin i ich kwitnienia sprawiają, że chce się od razu wyjść do ogrodu i zanurzyć w tej pięknej atmosferze... cudownie :) do tego uczę się tu u Ciebie i z roju na rok i u mnie przybywa nowych roślinek, tylko ta wegetacja mocno opóźniona u nas :) ściskam mocno :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, Aniu. Fakt, wiosna rozbuchała się na rabatkach i wszystko pięknie kwitnie. To jest właśnie ten czas, na który czekałam całą zimę :) Dlatego teraz nie mogę się nacieszyć tym wszystkim :)
UsuńMam świadomość, że moja radość przebija w tych moich postach, trudno mi ją ukryć...
Cieszę się, że mogę się przysłużyć do poszerzania Twojej wiedzy w zakresie roślinek, to bardzo miłe.
Pozdrawiam Cię Aniu serdecznie.
Uwielbiam bez w każdym kolorze. Ale z bordo to chyba jeszcze się nie spotkałam. Dawno nie widziałam też kaliny. A kiedyś rosło ich pełno w przyblokowych ogródkach. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTeż kocham bez i kalinę, na szczęście w moim ogrodzie radzą sobie doskonale :)
UsuńPozdrawiam, Karolinko.
Hermosas flores. Te mando un beso.
OdpowiedzUsuńMuchas gracias. Saludos.
UsuńWitaj Moja Kochana 🙂
OdpowiedzUsuńAleż wspaniały świat u Ciebie! Mnie też zadziwia widok kwitnących bzów,bo też mi się wydaje że to za wcześnie, zwykle było to na moje imieniny na początku maja,a tu już tyle kolorów.
Co do Irysków to są przepiękne, chyba wspominałam kiedyś że moja Mama miała na działce, ale takie jaśniejsze fioletowe. A te kwiatuszki serduszka są przeurocze!
Wcale Ci się nie dziwię, że chcesz mieć wszystkie roślinki. Masz to tego taka rękę, że byłoby im u Ciebie bardzo dobrze.
Czekamy na kolejne zdjęcia. Serdecznie pozdrawiam i ściskam 😘
Z tymi bzami, Monia, to zdecydowanie za wcześnie. Nawet rzepak już kwitnie, co przecież nigdy wcześniej w kwietniu się nie zdarzało.
UsuńCieszę się, że wszystkie roślinki Ci się podobają. To dla mnie ogromna przyjemność, że zdjęcia, które zamieszczam podobają się moim czytelnikom.
Monia, szkoda, że nie można w komentarzach zamieszczać zdjęć, bo bym Ci pokazała, jaki piłam dzisiaj koktajl Shreka :) Dziękuję za pomysł, koktajl był doskonały.
Ściskam Cię mocno...
O Kochana! Ależ mi sprawiłaś radość tymi słowami 😘 bardzo się cieszę i jest mi niezmiernie miło 😍
UsuńJutro też sobie zrobię :)
UsuńJeju, u CIebie jak zawsze zachwycające okazy kwiatów o nazwach przeze mnie nieznanych xD
OdpowiedzUsuńTakie rośliny cieszą oko!
Pozdrawiam serdecznie :)
Ja te nazwy zdążyłam już opanować przez tyle lat posiadania ogrodu :)
UsuńDziękuję i pozdrawiam Cię również...
Na początek wytłumaczę się w sprawie mojej nieobecności. Trochę chorowałam, ale już jest coraz lepiej. Skupiałam się na pisaniu blogów, ale wizyty musiałam sobie odpuścić, bo ta wredna gorączka ciągle rządziła. Nie zabawię za długo u Ciebie, ale chociaż zostawię ślad, że byłam.
OdpowiedzUsuńJak widzę Twój ogród z dnia na dzień pięknieje. To nie wiosna a raczej lato pełną gębą. Przepiękne kwiaty, napatrzeć się nie mogę. Widać po tym jak ciężko pracujesz. Moi znajomi takich wyników nie mają. Ich ogród wygląda, jakby dopiero budził się ze snu, ale bzy zakwitły bombowo. Twoje młode irysy, te magnolie i inne niezliczone rośliny, to cuda natury. A propos, czy już policzyłaś swoje roślinki?
Pozdrawiam serdecznie Droga Pani Cudownego Ogrodu...
Rozumiem, Polonko... zdrowie najważniejsze, więc nie ma o czym mówić. Sama wiem, że jak człowiek jest chory, to wszystkie inne rzeczy idą na dalszy plan.
UsuńMój ogród, wiadomo, rozkwita, bo wiosna nie odpuszcza i... bardzo dobrze :) Jestem teraz w swoim żywiole i mam zamiar tak trwać aż do późnej jesieni :)
U mnie zawsze kwitnienia są wcześniej, niż w innych częściach naszego pięknego kraju, ale też szybciej przekwitają, więc sama nie wiem, co lepsze :)
Roślinek nie liczyłam i nie wiem, czy do tego dojdzie, bo jakoś nie mam zapału do tej czynności. Wiele roślin się powtarza, tylko są różne odmiany i nie wiem, jak wtedy miałabym to potraktować. Poza tym, trochę szkoda mi na to czasu :)
Kochana, zdrówka ogrom Ci życzę i dbaj o siebie... wszystkiego dobrego.
Pięknie! Po prostu pięknie! Bajecznie i inspirująco wyglądają te wszystkie roślinki i kwiaty. Twój ogród przypomina krainę czarów lub baśniowe miejsce :) Naprawdę można w nim zapomnieć o rzeczywistości. Nasz ogród nie jest tak kolorowy, zawsze z zaciekawieniem, inspiracją, podziwem przeglądam zdjęcia z twojego :) Marzy mi się taki cudowny świat i wiem, że będę do niego dążyć :) Wiesz, poczyniłam kroki w tę stronę :) Wszystkiego dobrego moja Kochana, samych radosnych chwil!
OdpowiedzUsuńDziękuję, Klaudusiu bardzo :)
UsuńNie mylisz się, ja w swoim ogrodzie tak właśnie się czuję, trochę jak w krainie czarów, a trochę jak w raju :) To takie moje małe, prywatne szczęście.
Super, że będziesz dążyć do stworzenia sobie takiego swojego raju, to cudowny plan.
Ciekawa jestem, jakie kroki poczyniłaś w tym kierunku... bardzo jestem ciekawa :)
Buziaki kochana i całusy od cioci Iwonki dla maluszka :)
Chcę się skupić na ogrodzie dla mojego maluszka właśnie :) Żeby w przyszłości mógł cieszyć się naturą tak blisko domu. Na razie zaczęłam od czyszczenia (np. wyrywania chwastów) nie chcę się forsować gdy jestem jeszcze w połogu. Później będę sadzić. Mąż ma w planach też co nie co wyciąć a co nie co dosadzić, tak by było ładnie :) Pewna jestem, że razem stworzymy coś pięknego :)
UsuńCudowny pomysł.
UsuńŻyczę Ci z całego serca, aby ten pomysł Ci się udał w 100 procentach i żeby Twój maluszek miał takie właśnie piękne miejsce, które będzie zawsze wspominał w swoim dorosłym życiu, jako cudowne dzieciństwo w otoczeniu natury...
Ale tam bajecznie u Ciebie! Tak się zastanawiam, patrząc na te wszystkie zdjęcia, czy próbowałaś kiedykolwiek zliczyć, ile różnych gatunków roślin masz w tym swoim cudownym ogrodzie botanicznym? :)
OdpowiedzUsuńHistorię kaczorka już znam, a czy tam obok niego nie ma czasem krasnala ogrodowego? Czy on również ma swoją genezę? ;)
Dzięki za kolejną lekcję botaniki - od osób takich jak Ty zawsze uczę się czegoś nowego, bo choć mam pewną wiedzę w tym zakresie, to jednak absolutnie nie można porównać jej do Twojej! Nauczaj dalej :)
Już mi to wcześniej proponowano i nawet kiedyś tam napaliłam się na pomysł zliczenia roślin, ale odstąpiłam od tego w finale. Nie wiem, jak miałabym liczyć różne odmiany tej samej rośliny, czy jako oddzielne, czy nie? Poza tym chyba za dużo z tym roboty, choć mogłoby to być bardzo ciekawe. Może kiedyś się skuszę :)
UsuńObok kaczorka jest krasnal ogrodowy, to prawda. Nie wiąże się z nim żadna szczególna opowieść, chyba tylko taka informacja, że to pierwsza ogrodowa dekoracja, która zjawiła się w moim ogrodzie. I mimo, że po tylu latach jest już dosyć sfatygowany, mam do niego wielki sentyment. Zaraz po zakupie był wielokrotnie psikany lakierem bezbarwnym, tak profilaktycznie, na deszcz, śnieg itd., ale i tak jest już dosyć zniszczony. Świeże powietrze jest nieubłagane :)
Będę nauczać dalej, kochana. Trochę się czuję jak nauczycielka botaniki :) Haha...
Buziaki...
Nie no, nie jesteśmy aż tak okrutni, żeby kazać Ci liczyć każdą odmianę tej samej rośliny :) Jeśli masz np. pięć odmian tulipanów, to wystarczyłoby policzyć je jako jeden gatunek. Domyślam się, że to sporo pracy, dlatego nie czuj się zobowiązana do wykonania tego zadania :)
UsuńOk, w sumie to też tak myślałam, że liczenie odmian nie ma większego sensu :)
UsuńMoże rzeczywiście pokuszę się kiedyś o takie ogrodowe podsumowanie?
Tak niezobowiązująco ;)
Cudny ogród Iwonko. Przepiękne irysy, zarówno te fioletowe jak i niebieskie. Mój żółto-brązowy jeszcze nie zakwitł, ale ma już pąki. Nie wiedziałam o kwiatowym horoskopie, okazuje się, że jestem hibiskusem. Zgadza się, że lubię słuchać jak inni mówią. Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję, Lenko i ogromnie się cieszę, że Ci się podoba.
UsuńTe niebieskie irysy też bardzo mi się podobają, są takie delikatne, pastelowe...
No proszę, z tym kwiatowym horoskopem, to zostałyśmy oświecone przez Joasię, ja też nie wiedziałam, że taki jest :)
Pozdrawiam Cię Lenko również...
Iwonko!
OdpowiedzUsuńOd tych Twoich wiosennych piękności nie można oderwać oczu. Bajkowy ogród.
Oglądam je kolejny raz i ciągle mi mało, mało. Serduszka okazała jest prześliczna, wiosną pyszni się już z daleka, a jej piękne kwiaty w kształcie serduszek delikatnie wirują na długich pędach poruszane podmuchami wiatru. A fiołki? ależ to urocza bylina, która pomimo swych skromnych rozmiarów i pozornej delikatności oszałamia widowiskowym, intensywnym kwitnieniem. Prawdziwe perełki w ogrodzie.
Czekam na kolejne wiosenne posty i bardzo serdecznie Cię pozdrawiam:)
Lusiu, dziękuję Ci bardzo.
UsuńSerduszka rzeczywiście jest przepiękna i jest tak, jak piszesz... te jej serduszka kołyszą się na wietrze. Mam jeszcze białą, ale wciąż śpi :)
A fiołki rozsiewają się jak szalone, widzę je nawet na sąsiedniej działce, za płotem, w trawie :) Niezmordowane są :)
Wciąż jeszcze cieszę oczy tulipanami i z tego powodu też jestem szczęśliwa, bo je uwielbiam.
Ściskam Cię serdecznie i mooooocno :)
Jestem zaskoczona, że tak szybko wszystko kwitnie. Zdecydowanie szybciej jak u nas. Twój ogród to niekończące się źródło inspiracji. Mam w ogrodzie trzy lilaki. Dwa już są dość leciwe (po poprzednich właścicielach), a jeden jeszcze malutki. Dopiero co zawiązały pąki. Nie widziałam jeszcze takich wiśni jak u Ciebie. Masz sporo ciekawostek. Pewnie znowu coś zgapie od Ciebie. 😉 Irysy zawsze bardzo lubiałam i miałam ich kilka kolorów, ale niestety zostały w poprzednim miejscu zamieszkania. Muszę dosadzić. I koniecznie liliowce oraz jeżówki, które też są niezawodne.
OdpowiedzUsuńNie wszystko jednak tu się sprawdzi, dlatego, że klimat mamy nieco ostrzejszy: bywają mroźne i śnieżne zimy, dość suche lata. Idealny byłby ogród naturalistyczny - preriowy.
Serdecznie pozdrawiam 🤗
Weź pod uwagę, że ten rok jest wyjątkowy i tak naprawdę wszystko kwitnie z prawie miesięcznym wyprzedzeniem. Normalnie o tej porze to dopiero hiacynty kwitną i narcyzy, a u mnie one już przekwitły, a teraz prym wiodą majowe piękności. Dlatego to nie jest normalna sytuacja.
UsuńWiśnie piłkowane polecam, choć to są tylko drzewa ozdobne, one nie owocują. I irysy też są super, tylko również krótko kwitną :)
Jeśli mogę Cię czymkolwiek zainspirować, to cudownie, bardzo się cieszę :)
Uściski przesyłam...
Oczywiście jesteś inspiracją i to nie tylko dla mnie. A co myślisz o rododendronach?
UsuńCzy w ogrodzie najpierw sadziłaś drzewa/krzewy, a później kwiaty i inne rośliny? Jak to było?
Bardzo się cieszę :)
UsuńA odpowiadając na Twoje pytanie...Rododendrony - lubię je, choć w moim ogrodzie są niełatwe do pięknego kwitnienia, bo wymagają cienia, a tego u mnie niewiele, a poza tym uwielbiają kwaśną glebę, ale o to to już można spokojnie zadbać. Zdecydowanie bardziej, niż rododendrony wolę azalie, które dla mnie są bezproblemowe, pięknie kwitną i właściwie niczego nie potrzebują. Tylko nie japońskie, bo te lubią przemarzać.
Jeśli chodzi o sadzenie, to najpierw był u mnie trawnik, potem posadziliśmy tuje jako odgrodzenie się od otoczenia, a potem likwidowałam trawnik i wtedy już wsadzałam, jak leci... co mi przyszło do głowy, czyli wszystko jednocześnie: drzewa, krzewy i byliny. Proces powstawania mojego ogrodu opisany jest na samym początku bloga, w pierwszych postach :)
Buziaki.
Se me había escapado está entrada, gracias que la he visto. Todo me parece maravilloso, todas tus flores me encantan, tengo algunas igual, pero muchas no las tengo. Adoro las flores, gracias y besos.
OdpowiedzUsuńMe alegro mucho que gracias a mi blog también podáis ver las flores de mi jardín.
UsuńA mi también me gusta mirar tus fotos, muchas veces enseñas fotos que ni siquiera conozco :)
Besos...
Wszystkie kwiaty w Twoim ogrodzie zachwycają. Irysy we fiolecie, fiołki pieguski, moje ukochane bzy, piękna kalina, obiela, żarnowce i cała reszta roślinnego towarzystwa zasługuje na nieustanne oglądanie i podziwianie. Stworzyłaś wyjątkowe miejsce - chyba będę Cię nazywać Iwonką w Krainie Czarów :) Przesyłam najserdeczniejsze pozdrowienia :)))
OdpowiedzUsuńDziękuję, Lusi... Cieszę się, że Ci się podobają.
UsuńKocham to swoje miejsce, ale to już wiesz...
A Twoja nazwa ogromnie mi się spodobała, jeszcze nikt wcześniej tak ładnie mnie nie określił :)
Również serdecznie Cię pozdrawiam.
Byłam święcie przekonana, że jak żarnowiec, to tylko żółty. A tu taka niespodzianka. O obieli, też pierwszy raz słyszę. Ile to człowiek może się jeszcze nauczyć.
OdpowiedzUsuńŻarnowce są jeszcze czerwono-bordowe i nawet białe :) Tak że jest niespodzianka...
UsuńSuper, że mogę się przyczynić do poszerzenia Twojej wiedzy...
Pozdrawiam.
Ile pięknych kwiatów. Cuda wiosennej natury. Fiołki pieguski: coś niezwykłego! :)
OdpowiedzUsuńTe pieguski też skradły moje serce :) Dziękuję...
UsuńPrzepięknie wszystko zakwitło :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Bardzo dziękuję.
UsuńPozdrawiam również :)
Bardzo kocham irysy, a te Twoje są niesamowite. W ogóle wszystko, co prezentujesz, jest tak oszałamiająco piękne, że idzie oszaleć.
OdpowiedzUsuńAle miłe słowa!!! Dziękuję.
UsuńZ tym, że nie bardzo chcę, żebyś oszalała po zaglądaniu na mój blog :)
Nie martw się, ja już dawno oszalałam :-)
UsuńNo to mnie uspokoiłaś :)
UsuńPięknie wszystko kwitnie, ale mnie niestety martwi. U nas dziś był spory mróz, magnolie kompletnie ścieło :( aż mnie serce zabolało jak zobaczyłam listki... ehh, za szybko, no za szybko. U was może jest cieplej, tutaj niestety zima przypomina o sobie, śnieg padał, mroziło. Aj aj.
OdpowiedzUsuńCo człowiek podziwia to swoje, ale kurczaki takie ochłodzenie za mocne. I kiedy my się spotkamy?!
Ale.. już żeby nie dramatu. Wiesz, że ja kiedyś miałam kolor mieczyka jak Twój irys, Gdy był w pąku byłam przekonana, że jest czarny, dopiero po rozwinięciu okazał się ciemny fiolet. Czadowy był.
U mnie też przymrozki są w nocy, ale na razie jakoś szkód nie ma.
UsuńSzkoda, że u Ciebie Aga roślinki doznały szkód, to bardzo przykre.
Za szybko w tym roku przyszło to gorąco, roślinki się rozwinęły, a teraz dopiero jest normalna wiosna i kwiecień-plecień.
Nasze spotkanie czeka na lepszą pogodę. Przecież nie będziemy spacerowały w śniegu i zimnie :)
Co do mieczyka to musiał być piękny. Wiem, że mieczyki mają różne cudowne kolory, nawet napisałam kiedyś post o mieczykach i są fotki tych cudów, a ciemnofioletowy to musiało być cudo...
Buziaki, Aga...
Witaj mżawką za oknem
OdpowiedzUsuńJak to się wszystko spieszy w tym roku. Za szybko
Pozazdrościłam irysów. Bardzo lubię te kwiaty. Kiedyś nawet kupiłam sobie książkę o nich. Niestety zaginęły gdzieś w moim ogrodzie...
Pozdrawiam kwietniowymi kwiatami kasztanów
U mnie też deszcz. Ale to może dobrze, że kapie, bo wtedy przymrozek jest mniej niebezpieczny dla roślin. Lubię irysy, ale one bardzo szybko przekwitają, dlatego radość z nich jest dosyć krótka :)
UsuńPozdrawiam Cię również...
Byłam już dwa razy u Ciebie, ale oglądanie zdjęć w telefonie mnie nie zadawala. Więc jestem jeszcze raz i tym razem zostawię komentarz, bo oglądając takie cudności sam ciśnie się na usta. Ciekawa jestem jak duży jest Twój ogród, że mieścisz w nim tyle rarytasów. Niestety wiele z nich u nas sobie nie poradziło. Napawam się więc widokami u innych, a między innymi u Ciebie. Irysek też u mnie zakwitł. Bardzo lubię irysy, mimo że kwitną tak krótko. I teraz spokojnie jeszcze raz powrócę do oglądania raz jeszcze. Pozdrawiam serdecznie:):):)
OdpowiedzUsuńCieszę się, Janeczko, że wracasz, żeby obejrzeć jeszcze raz moje zdjęcia :) To znaczy, że nie są takie najgorsze, a to dla mnie ogromna pochwała, bol zawsze staram się, żeby te fotki były w miarę dobre.
UsuńPowiem Ci, że mój ogród jest mały. Nawet osoby, które były u mnie osobiście, a znały mój ogród tylko ze zdjęć stwierdzały, że wyobrażały sobie, że jest o wiele większy, niż w rzeczywistości się okazał :)
Mam to wszystko niestety powciskane i wiem, że niektóre rośliny wsadzałam za blisko siebie, bo teraz wchodzą sobie na głowę, ale wtedy wydawało mi się, że robię dobrze :) Na moje usprawiedliwienie - nie znałam się na tym :)
Pozdrawiam Cię również bardzo, bardzo serdecznie...
Coś mi się na koniec pokręciło to chyba z zachwytu:):):):)
OdpowiedzUsuńTo dla mnie najpiękniejsza pochwała :)
UsuńZ roślinami każdy tak ma. Ja znałam się na roślinach. Taki mój zawód wyuczony, jednak nie lubiłam pustki i potem niektóre przeprowadzałam. Zaskoczyłaś mnie z tą wielkością ogrodu. Wydaje się większy. Nasz ma 19arów, ale dla mnie to jest za dużo. Niestety trzeba było kupić wszystko albo nic. I tak małymi kroczkami staramy się to ogarnąć z różnym skutkiem:):):)
OdpowiedzUsuńŻebyś Ty wiedziała, ile ja się naprzesadzałam roślin, zanim znalazłam dla niech docelowe miejsce :) Gdyby nie to, pewnie sporo moich roślin, byłoby dzisiaj jeszcze większych albo nawet w lepszej kondycji... no bo sama wiesz, że takie przesadzanie nie wpływa na nie korzystnie.
UsuńAle w miarę upływu czasu poprawiałam swoje pierwotne błędy :)
Moja cała działka, razem z domem i razem z częścią z drugiej strony domu, która jest zresztą większa niż ogród, ma 11 arów, no więc porównaj sobie sama. Mój ogród jest naprawdę niewielki.
Buziaki Ci przesyłam.
Ależ tam u Ciebie musi cudownie pachnieć ta wiosna! Fiołki, bzy... prawdziwy raj dla mnie.
OdpowiedzUsuńPachnie, to prawda. Najintensywniej jednak bzy... w całym ogrodzie czuć ich zapach :)
UsuńOj ja czerpię tę wczesną wiosnę wszystkimi zmysłami! Oglądam, dotykam, wącham i jestem w siódmym niebie podczas takich wiosennych spacerów. Tylko od kilku dni patrzę z niepokojem za okno i zastanawiam się jakie szkody wyrządzą te przymrozki i jak długo jeszcze potrwają... :(
OdpowiedzUsuńTo masz tak, jak ja. Ja też chłonę wiosnę wszystkimi zmysłami :)
UsuńA przymrozki? No cóż, napisałam o tym w nowym poście...
Witam Cię cieplutko 🖐😊
OdpowiedzUsuńWiosna to przepiękna pora roku, a Twoje zdjęcia temu dowodzą. Mogę tylko wyobrazić sobie to, jak pachnie Twój ogród. Z czystą satysfakcją obejrzałem Twoje zdjęcia z ogrodu, z którymi się tutaj podzieliłaś z nami. Bzy bardzo uwielbiam - jego piękno i ich zapach. 😊
Pozdrawiam Cię cieplutko i od serducha 🤗😘💗
Bardzo dziękuję, Patryku.
UsuńTwoje słowa są bardzo miłe i cieszę się, że podobają Ci się moje zdjęcia.
Bzy też uwielbiam, a ich zapach jest zupełnie wyjątkowy.
Pozdrawiam Cię również bardzo cieplutko :)