181. O reklamach słów kilka
Na początek zacznę, jak zwykle, jakimś sympatycznym zdjęciem. Lubię, kiedy moje wpisy zaczynają się jakimiś miłymi dla oka widokami. Te czerwone koraliki z poniższej fotki, to owoce berberysu. Są zimotrwałe i ponoć... jadalne, choć ja nigdy nie próbowałam ich spożywać. W każdym razie stanowią efektowną dekorację krzewu, aż do samej wiosny :)
W którymś z wcześniejszych postów, chyba w przedświątecznym, pisałam o swojej sympatii do przedświątecznego zamieszania i o tym, że nawet świąteczne reklamy w telewizji nie powodują u mnie wścieku, tak jak zwykle.
Chciałam trochę rozwinąć ten temat i nadmienić, że generalnie raczej nie lubię reklam. Oglądając w TV jakiś film czy program, staram się tak zagospodarować sobie czas, żeby w czasie trwania reklam robić coś pożytecznego, np. umyć zęby, pozmywać naczynia, zrobić sobie coś do picia itp. Ale jednocześnie w moim telewizyjnym życiu były i są reklamy bliskie mojemu sercu.
Może najpierw te, które aktualnie są. A właściwie jedna z nich, która wciąż jest dosyć często pokazywana. Zawsze podnoszę wzrok, kiedy leci w TV ta reklama. Z ręką na sercu mogę powiedzieć, że to jedna z najlepszych reklam, jakie widziałam, przynajmniej innych, tak przejmujących, jakoś teraz nie mogę sobie przypomnieć. I nieważne jest dla mnie, jaki przedmiot ten spot reklamuje, choć akurat w tej konkretnej sytuacji ma znaczenie, czego tak naprawdę ta reklama dotyczy. Hasło "kiedy bariery znikają, pojawia się bliskość", ukazuje się na końcu, ale przesłanie, które już od samego początku z niej wynika, jest dla mnie najważniejsze. Pięknie pokazana jest w niej ludzka potrzeba przełamywania granic i przeszkód oraz jednoczenia się bez względu na status społeczny, rasowy, czy majątkowy. Odbieram to zdecydowanie, jako najlepszy przekaz dla młodego pokolenia, aby żyło właśnie tak, żeby żadne różnice nie wartościowały ludzi na lepszych i gorszych... Żeby wspólnie pokonywać trudności i przeszkody, a także wspólnie dążyć do tego, co jest najlepsze dla nas wszystkich. Ta reklama powoduje, że za każdym razem gdy ją widzę i słyszę, pojawiają mi się łzy wzruszenia... Podaruj innym bliskość, to przesłanie jest ponadczasowe i tak ważne nie tylko teraz w świątecznym i poświątecznym czasie, ale w całym naszym życiu. Twórcom tej reklamy kłaniam się nisko i... podziwiam za kreatywność i zdolności. Dla mnie to prawdziwy majstersztyk i reklamowa perełka.
To właśnie ta reklamowa kompozycja tak mnie zachwyca:
Nie bez znaczenia jest też w niej muzyka... cudowna, wspaniała, doskonale dopasowana do treści i wymownego przekazu, jaki ta reklama ze sobą niesie.
To "Carol of the Bells"
A skoro wciąż jeszcze jesteśmy w świątecznych klimatach, a do tego jeszcze reklamowych, to nie byłabym prawdziwą babcią, gdybym nie przypomniała i nie pochwaliła się, wprawdzie już przeszłością, ale zawsze :)
Tym bardziej, że choć wiele osób już to widziało i z pewnością oglądało, to od tamtego czasu mam przecież sporo nowych obserwatorów, którzy słabiej mnie znają i niewiele o mnie wiedzą, a już o moich wnukach jeszcze mniej, dlatego muszę pochwalić się ponownie :)
Mój młodsze wnusiątko ma w tej chwili prawie 13 lat, a to jest świąteczna, bożonarodzeniowa reklama sprzed ponad 6 lat. Poznajcie mojego wnusia Alexa, który wtedy w reklamach Wedla jeździł sobie na zebrze :)
Było wtedy tych reklam z zebrą i moim Alexem sporo, ale pokażę Wam jeszcze tylko jedną... taką, która podobała mi się najbardziej :)
Przygoda mojego wnusia z Wedlem dawno już się skończyła, miał także w swoim dziecięcym życiorysie kilka przygód z pełnometrażowymi filmami.
W jednym z nich zagrał nawet główną rolę dziecięcą, zresztą również w temacie świątecznym. Poniżej zwiastun tego filmu...
Dzisiaj to jest już nastolatek, prawie dorosły kawaler... czas udziału w filmach i reklamach zamienił na sportowe wyczyny, toteż wiele się zmieniło :)
Tylko moje odczucie babcinej dumy nie zmieniło się wcale.
💥💥💥
Tymczasem, żeby nie było tylko tak reklamowo i zupełnie nieogrodowo, przejdę do drugiej części mojego dzisiejszego wpisu. Mianowicie chcę wrócić do praktyki, którą kiedyś tam dawno zapoczątkowałam i stosowałam, czyli pokazywania serii fotek, które w jakiś tam sposób są mi bliskie. Część z nich wiąże się z jakimiś ciekawymi momentami w moim życiu, a część po prostu mi się podoba :) Będą to zdjęcia przypadkowe i zupełnie ze sobą nie związane, ale dla mnie szczególne i w jakiś sposób ważne. Ogród, póki co, wciąż jest szary, ponury i bury i przez jakiś czas jeszcze tak będzie, bo zima tak naprawdę zaczęła się dopiero niedawno, więc myślę, że to dobry moment na takie odstąpienie od aktualności i poszperanie w zdjęciowym archiwum :)
Dziś nie będzie tego dużo, bo nie chcę, żeby ten post był jakiś strasznie długaśny. dlatego tylko trochę przyjemności dla oka :)
Skoro już wspomniałam i pokazałam mojego wnusia, to pokażę takie zdjęcie, też sprzed kilku lat. Oczywiście, że wnusiak pomagał mi w ogrodowych pracach, a takie wygłupy z taczką były dla niego fajną zabawą :) Przecież babcia dla wnusiowej przyjemności zrobi wszystko :)
A jeżeli wjechaliśmy już do ogrodu, nawet jeśli miało to miejsce na taczce, to pokażę Wam takie owocowe i nasionkowe atrakcje. Na pierwszej fotce owoc męczennicy, czyli inaczej marakui. Tylko jeden raz udało mi się taki owoc wyhodować na swojej własnej roślinie :)
A jeśli chodzi o nietypowe nasionka, to takie właśnie pewnego roku nasiona miała moja magnolia. Żółto-pomarańczowe w różowej osłonce... Powiem szczerze, że są dosyć spore i bardzo widowiskowe :)
Co do drugiej kategorii zdjęć, czyli takich, które z jakichś tam względów bardzo mi się podobają, wyszperałam na dziś pięć fotek kwiatowych dzidziusiów. Może dlatego dzidziusiów, że nasz nowy roczek też jest jeszcze zupełnym maluszkiem, więc tak mi się skojarzyło :)
Bardzo lubię robić zdjęcia makro, a urzeka mnie szczególnie widok nierozwiniętych jeszcze, kwiatowych pąków. Mają w sobie jakąś taką kruchość i dzięki temu ich widok mnie rozczula :) Tym bardziej, że nieraz w swoim środku kryją jakąś tajemnicę, bo zdarza się czasami, że po rozwinięciu wyglądają zupełnie inaczej, niż się tego spodziewamy. I nierzadko jest to fajna niespodzianka.
Podobają Wam się takie zdjęcia?
Dziś skończę już w tym miejscu... mam jeszcze tych wybranych fotek trochę do pokazania, ale będę to robić sukcesywnie, przynajmniej do pierwszych wiosennych dni i pierwszych ogrodowych kwitnień :)
Trzymajcie się cieplutko, kochani... dziękuję, że jesteście 💗
te zdjęcia mnie zachwyciły
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję :)
UsuńOh, what fellow of a grandson you have! Love the photography. Great to warm me up. We are having some very cold weather here in Nebraska. Although, a dry start of the year. The snow went south of us. I believe it was too cold to snow. What little we had was very very dry. Thank you for this wonderful post. I enjoyed it so much!
OdpowiedzUsuńThank you very much. I'm glad you like the photos.
UsuńThere's no snow here either, but it's not particularly cold, I can stand it, although I don't like the cold and I can't wait for spring. Warmest regards.
I hope you have more moisture than we do. Hope you are having some fun indoors.
UsuńYes, I'm fine, thank you very much. It just snowed, but it was short, it's all melted now.
UsuńSuch a lovely post! Just what I needed. So great to see photos of your plants and your family too. I hope your winter is going well. Take care of you. All the bests to you and that lovely garden. All the best with your lovely family too!
OdpowiedzUsuńYou are so kind and I am always happy with your cheerful words.
UsuńI am fine, I am healthy and the garden is waiting for spring :) I take care of myself, at least I try because I don't want to be sick. Thank you for each of your comments.
Do you start any plants inside during the winter? We are having a see swap at the library this weekend. It's nice to see organizations come out..especially, milkweed for the bees.
UsuńNo, I don't do much with my houseplants in the winter.
UsuńI wait for spring and then I transplant some of them, but only those that need it.
These plant swaps are great. It's good that they organize something like this.
Such a thoughtful reflection on advertising! It's rare to see commercials that truly resonate emotionally, and I completely agree with you about the power of the one you mentioned. The message of unity and breaking down barriers is timeless and important, especially for younger generations. The music, "Carol of the Bells," perfectly complements the emotional impact—it’s amazing how a good ad can leave such a lasting impression. And how sweet to see your grandson Alex in those Wedel ads! It’s always lovely to share personal memories with your readers. Thanks for bringing such a heartwarming perspective to the topic of advertising!
OdpowiedzUsuńThank you very much for these pertinent comments. That's why I think this ad is exceptional, and its author should receive some prestigious award for both the idea and the execution.
UsuńAnd I remember the times when my Alex fulfilled himself as an advertising actor very fondly, he was even recognized thanks to those ads. Now he has outgrown those times :)
I'm glad you liked it!
Iwonko! Cudowne te zdjęcia . I tych nasionek i tych kwiatowych dzidziusiów. Co do Twojego wnusia to nie wiedziałam, że z Niego taka gwiazda telewizyjna była! Super! Co do reklam to te świąteczne,ale te mądre też bardzo lubię. Te, które promują portal aukcyjny też są piękne . W tym roku z Panią Parkingową,a kilka lat temu dziadkiem który uczył się angielskiego aby przywitać się ze swoim wnukiem i bardzo wzruszają mnie te reklamy.
OdpowiedzUsuńSuszony berberys miałam okazję raz jeść, ale nie wiedziałam że krzew, który tak lubię podziwiać za jego czerwień to świeży berberys. Dziękuję za kolejną porcję wiedzy 😘
Udanego nadchodzącego tygodnia 🙂
Bardzo Ci dziękuję, Monia! Cieszę się, że moje zdjęcia Ci się podobają.
UsuńCo do Alexa to już chyba kiedyś o tym pisałam, ale wiem, że sporo osób nie czytało mnie od początku i nie znają tych faktów :) Przypominam sobie te reklamy, o których napisałaś i rzeczywiście, one były całkiem spoko i takie wzruszające, to prawda.
A ja nie jadłam berberysu nigdy :) Ciekawe jaki ma smak...
Mocno Cię przytulam i serdecznie pozdrawiam.
Witam Cię cieplutko 🖐😊 Oglądałem wcześniej niektóre z tych reklam, a dopiero dzięki Tobie dowiedziałem, się że ten "aktor" z tej reklamy to Twój wnuk. Wow, wspaniale 👍😉
OdpowiedzUsuńTa reklama z T-Mobile również bardzo mnie poruszyła i bardzo wspaniale wykonana reklama, także mająca skłonić ku refleksji. Niestety, obecnie dostrzegam problem z tym, że wiele ludzi w ogóle nie poświęca czasu na rozważania i refleksje życiowe. Wiele osób postępuje w określony sposób, nie rozmyślając nad tym ani nie poświęcając czasu na takie refleksje i próby dostrzeżenia tego, o czym ktoś mówi lub porusza.
W ogóle widzę, jak ludzie bezrefleksyjnie się w jakiś sposób zachowują i nie wyciągają żadnych wniosków. Widzę to też z moich obserwacji.
W szkołach powinno uczyć się filozofii. To bardzo ciekawa i bardzo pożyteczna dziedzina w naszym życiu. Filozofia uczy logicznego myślenia (logika), zasad moralnych i postępowania etycznego/moralnego (etyka), a także uczy nas rozważania na różne filozoficzne zagadnienia dot. naszego życia, egzystencji. Uczy nas rozważania i refleksji. Ponieważ nie interesuje się psychologią, to podzielę się tutaj tym, że najstarszą "psychologią" była filozofia. To później psychologia zaczęła się rozwijać jako osobna dziedzina, do dziś zresztą ona korzysta z filozofii, choć psychologia skupia się na psychice i na samej jednostce. Zresztą wiele dawnych filozofów rozważało na temat psyche, czyli duszy. I tak chociażby wg Sokratesa, greckiego filozofa starożytnego, dusza jest właściwym człowiekiem, czyli jego "ja", którą każdy posiada własną indywidualną duszą, która jest siedzibą cnót. Bardzo kieruję się życiowo filozofią, którą od jakiegoś czasu praktykuję, gdzie zawsze poświęcam czas na rozważania, refleksje i przemyślenia, a najbardziej moją filozofią, którą kieruje się też w moim życiu, jest filozofia stoicka, szkoła założona przez Zenona z Kition. Jedną z założeń jej jest skupianie się na tym, na czym mamy kontrolę, a szczęście osiąga się poprzez wewnętrzną moralną samodyscyplinę, a utrzymanie tego stanu jest niezależne od czynników zewnętrznych.
Także zaobserwowałem silną polaryzację społeczną. Dziś wiele ludzi coraz bardziej nie kierują się swoimi wartościami, są strasznie podzieleni w imię religii, polityki, przekonań, własnych opinii itd. Ten proces społeczny nie tylko widzimy z punktu widzenia psychologii społecznej, ale również z punktu widzenia socjologicznego. To się bardzo nasila, a konflikty niekiedy się bardzo nasilają. Ludzie coraz bardziej są podzieleni przez wiele aspektów związanych z naszym życiem. Nie próbują zrozumieć innych, nie próbują uszanować czyichś poglądów, przekonań, tylko na siłę chcą przekonać do swoich poglądów i przekonań, nie szanując drugiej osoby, często wykazując dużą agresję słowną, fizyczną, a także bardzo niebezpieczne zjawiska, jak mowa nienawiści, hejt, czy też dyskryminacja. Życie nie polega na tym, aby wszyscy się ze wszystkim zgodzili, ale na zrozumieniu i uszanowaniu czyichś poglądów, ale także na umiejętności słuchania innych, a nie usiłowaniu przekazania swoich przekonań. Można np. wierzyć w Boga, ale szanować i zrozumieć osób niewierzących. Możemy mieć własne poglądy polityczne, zrozumieć kogoś, kto ma inne poglądy, spróbować spojrzeć na nie z szacunkiem. Możemy nie popierać np. związków jednopółciowych, ale za to uszanować je, bez wykazywania zachowań nieetycznych. Nasze prawa kończą się tam, że zaczynają się prawa drugiej osoby.
cd. do porzedniego komentarza.
UsuńNiestety, coraz bardziej w tym świecie ludzie się gubią, mają problem z poświęcaniem uwagi na własne refleksje i rozważania, a to też przez to, że ludzie cały czas są naboźcowani mediami społecznościowymi. Nie spędzają trochę czasu sam na sam ze swoimi myślami. Często też widzę i dostrzegam w komentarzach typowe zjawisko psychologiczne - myślenie grupowe. Jednostki przyjmują poglądy, opinie lidera grupy, bądź większości jednostek, bez ich wcześniejszego kwestionowania, rozważania co do tych opinii, w celu utrzymania poczucia jedności. Odchodzą od indywidualnego myślenia, refleksji i podejmowania racjonalnych decyzji. W internecie czy w mediach narzuca się odbiorcom jedyny punkt widzenia, myślenia, a inni zgadzają się z tym bezgranicznie, nie rozważając głębiej nad tym problemem, o którym jest mowa. I widzę to w komentarzach na Facebooku, gdzie jeśli ktoś inaczej coś napisze w komentarzu, inni bardzo nieprzechylnie piszą do drugiej osoby, często komentarze niezbyt przyjemne, bez poszanowania drugiej osoby. Większość takich "hejtów" nie ma nic wspólnego z konstruktywną krytyką.
Takie też są moje rozważania i refleksje, które chciałbym się podzielić z Tobą na temat poruszony w tej reklamie. Jestem ciekaw, co sądzisz o tym, o czym napisałem? Jakie masz refleksje i zdanie na ten temat? Z miłą chęcią chciałbym poznać Twoje zdanie na temat poruszony w moim komentarzu.
Pozdrawiam Cię cieplutko i od serducha 🤗💕❤
Korekta do zdania: "Ponieważ nie tylko interesuję się psychologią..."
UsuńWiele się chyba ode mnie nie dowiesz, Patryku, bo ja psychologii nie studiowałam, nie miałam jej nawet jako przedmiotu na swoich studiach, dlatego pewnie moja wiedza jest niczym w porównaniu do Twojej, bo wiem, że to Twoja pasja i ogromne zainteresowanie, sporo czytasz na ten temat i masz wiele trafnych przemyśleń.
UsuńMyślę, że filozofia, jak najbardziej powinna być szkolnym przedmiotem. W ogóle w naszych szkołach nie uczy się samodzielnego myślenia i wyciągania wniosków. Napisałeś, że ludzie tacy teraz są, to fakt. Może powoduje to wieczny pośpiech, pogoń za pieniądzem, brak czasu na na życiowe przyjemności, a co dopiero na przemyślenia... Ja uważam, że to szkoła jako pierwsza powinna uczyć samodzielnego myślenia i wyciągania samodzielnych wniosków. A co się dzieje w naszych szkołach? Wskazane jest myślenie "pod podręcznik" i najlepiej jak uczeń wykuje na blachę i śpiewnie wyrecytuje to, co ma pokazane palcem w podręczniku. Więc jest to już pierwszy etap, kiedy samodzielne myślenie nie jest dobrze widziane. I stąd zaczyna się pęd za przewodnikiem, za autorytetem, choć często zdarza się, że tym autorytetem jest byle kto lub osoba z wątpliwym charakterem. Dlatego - tak myślę - właśnie tak dzisiaj wygląda świat... ludzie wciąż spieszą się za dobrem materialnym, bo to dla wielu jest wyznacznik dobrego życia, a reszta biegnie za tymi szczurami w pogoni za złudnym dobrobytem. I gdzie tu widzisz czas na przemyślenia, wnioski i samodzielne czyny czy działania? Świat pędzi coraz szybciej i te wartości dzisiaj są mało imponujące i większość społeczeństwa nie jest nimi zainteresowana.
Co do mediów społecznościowych... w Internecie ludzie czują się anonimowi, stąd ich odwaga do bezkarnego krytykowania, wyśmiewania czy obrażania innych. Trudniej byłoby parę takich inwektyw wykrzyczeć komuś na ulicy, a mając taką możliwość i pisząc o tym w komentarzu czują się swobodni i wiedzą, że żadna kara ich za to nie czeka. Takie czasy, nic z tym nie zrobimy. Ja w ogóle myślę, że najlepiej skupić się na sobie. I nie poczytuję tego sobie, jako egoizm... nie. Myślę, że zadbanie o siebie, swój dobrostan i pozytywny nastrój, jest o wiele więcej warte, niż przejmowanie się innymi, którzy są, jacy są. Ludzi nie zmienimy, a czasy wciąż będą się zmieniać w miarę upływu lat. Gdybyśmy mieli teraz zasnąć i obudzić się za 30 lat, nie znajdziemy się łatwo w tamtejszym świecie... z pewnością będzie jeszcze gorzej :) Chyba, że w międzyczasie znajdziemy się jakimś cudem na innej planecie... lepszej, choć nie tak pięknej, jak nasza :)
Pozdrawiam Cię, Patryku, serdecznie <3
👍❤😉
Usuń🙋♀️🙂❤️
UsuńIwonko brawo 👌👌👌lepiej jak Ty tego odpisać nie mógł.
UsuńDziękuję Agatko 😘😘😘
UsuńIwonko, ciekawą przygodę reklamowo-serialową ma za sobą Twój utalentowany wnuk, teraz przystojny i wysportowany nastolatek! Dobrze pamiętam reklamy Wedla sprzed lat z uroczym blondynkiem na zebrze ;-))
OdpowiedzUsuńMuszę jednak przyznać, że dla mnie reklamy są mocno irytujące. Zawsze je wyciszam, gdy wskakują podczas oglądania czegoś ciekawego w TV. To taki mój sprzeciw wobec bloków reklamowych głównie piwa, leków na wszystkie dolegliwości świata, w tym na potencję. Gdyby oceniać społeczeństwo na podstawie reklam, które są do niego kierowane i dominują w mediach, to niestety rysuje się smutny obraz pijaków, lekomanów i impotentów... taka jest moja refleksja i opinia ;-))
Tymczasem Twój ogród Iwonko i piękne kwiaty - niezależnie czy w pąkach czy w pełnym rozkwicie - zawsze oglądam z wielką przyjemnością!
Pozdrawiam ciepło wieczorową porą!
Tak, Anitko, to był ciekawy czas dla mojego wnusia. Tych reklam było całkiem sporo, nawet na nagrywanie jednej z nich wyjeżdżał do Izraela, bo tam były kręcone zdjęcia. Będzie miał fajne wspomnienia z tych momentów :)
UsuńGeneralnie co do reklam, to masz rację. Ja już sama wiele razy dochodziłam do wniosku, że oglądając reklamowe zalecenia w zakresie leków i chcąc być zdrowym, to człowiek powinien jeść tylko tabletki, bo tyle czyha na nas chorób i dolegliwości, że dwie garści to za mało :)
Dziękuję Ci za miłe słowa i serdeczności Ci przesyłam, Anitko.
Kiedyś byłam większą miłośniczką reklam, nawet rok temu poczyniłam o nich wpis na blogu (a jedna z nich dotyczyła nawet "Czekotubki). Teraz dużo rzadziej oglądam telewizji, to i z reklamami jestem na bakier. Chyba już wspominałaś o udziale wnuczka w reklamie. Czyżby rosła w rodzinie przyszła gwiazda telewizji? Ciekawy pomysł z tą serią zdjęć. Podziwiam ludzi, którzy potrafią je robić. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNo proszę, nawet o Czekotubce pisałaś :) Tak, wspominałam już o tych reklamach z udziałem mojego wnusia, ale tak jak napisałam, wiele osób doszło w międzyczasie, a wiem, że nikt nie czyta blogu od początku, tylko wskakuje na bieżąco i tyle :)
UsuńNa szczęście, mój wnusiak już się nie interesuje gwiazdorzeniem, teraz się spełnia w boksie :)
Pozdrawiam Cię serdecznie.
Lindas flores. Mi preferido es el primer video. Te mando un beso y te deseo una buena semana.
OdpowiedzUsuńMuchas gracias. Me alegra que te guste este anuncio.
UsuńAtentamente.
Ja nigdy nie lubiłam reklam, teraz od prawie dekady nie mam telewizora i nie oglądam telewizji, a więc i tamtejszych reklam 🤓✌️ A zdjęcia super 👌
OdpowiedzUsuńDziękuję.
UsuńNa reklamy jednak trochę jesteśmy skazani. Atakują nas wszędzie, nawet w telefonie :)
Niektóre reklamy Wedla są ciekawe. :) Czasami mają to coś. Dobrą reklamę doceniam, bo to sztuka. Są przecież takie reklamy, które pamiętamy latami, a hasła z nich wchodzą do języka codziennego. :)
OdpowiedzUsuńJa też doceniam te dobre reklamy. A tę, o której napisałam, oglądam zawsze z ciekawością, choć widziałam ją już wiele razy :)
UsuńPamiętam doskonale te reklamy Wedla, to mnie teraz Iwonko zaskoczyłaś! Alex będzie mieć co wspominać przez resztę swojego życia, a teraz niech dalej mknie i spełnia się w swoich pasjach i marzeniach. Marakuja z własnego ogrodu brzmi bardzo egzotycznie i imponująco, ja kilka lat temu hodowałem w donicach cytrusy oraz awokado z pestki. I muszę przyznać że całkiem spore okazy mi wyrosły!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie! :)
Tak, Alex będzie miał pamiątkę i wspomnienia do końca życia. Choć był wtedy mały, bo te reklamy kręcono gdy miał 5 - 6 lat, to sporo pamięta i pewnie tak już zostanie :)
UsuńCo do hodowli pestkowców, to wiele razy miałam ochotę skusić się właśnie na cytrusy, czy awokado i chyba w końcu muszę to sfinalizować :)
Również serdecznie Cię pozdrawiam!
No to zaczynamy ten roczek:)
OdpowiedzUsuńStyczeń stycznia niestety nie przypomina, już bardziej paskudny listopad z deszczem i szarugą:(
Kiedy mieszkałam na Mazurach a zimy były siarczyste, śnieżne i długie, to miałam ich dość a teraz wspominam je z sentymentem i trochę za nimi tęsknię:) natura człowiecza:))
Berberysy i ogniki cudnie prezentują się w zimowych klimatach, co widać na fotce. Kiedyś próbowałam zebrać owoce berberysa ale ten krzew ma tak ostre i do tego łamliwe kolce, że zapał szybko ostygł:)
Marakuja w domowym ogródku, to jest dla mnie ogromne zaskoczenie ale też dowód na to, że jest to możliwe. Super sprawa! Mieliśmy aktinidię i ta faktycznie owocowała pięknie a te mini kiwi były przepyszotne:) jednak samo pnącze niezwykle inwazyjne a z braku doświadczenia posadzone nie tam gdzie trzeba. No ale cóż...nauka kosztuje:)
A teraz reklamy, które atakują ze wszystkich stron i w moim przypadku, w znakomitej większości odnoszą odwrotny skutek od zamierzonego:)
Owszem zdarzają się takie właśnie "perełki ", które mimo niewielu słów, mają mocny i wartościowy przekaz.
Takich treści w obecnych czasach nam trzeba żeby na właściwe miejsce trafiło zrozumienie, akceptacja, tolerancja, empatia i potrzeba bliskości.
" Nie "dla nienawiści, agresji i egoizmu!
Oj ten świat...
Wrócę do tych przyjemnych reklamowych wspomnień, które dla Twojego wnuka będą niezwykłą pamiątką na zawsze:)
Teraz niech realizuje się w tym co daje satysfakcję i spełnią swoje marzenia!
Babcia zawsze będzie dumna ze swojego wnuka:)
A się rozpisałam!!!
Kończę już, jeszcze tylko uściski serdeczne dołączę :)
I buziaki 🥰
Masz rację, Maminku... pogoda jest paskudna, ni to zima, ni to jesień, wiosny z tego najmniej. Ja to jestem wybitnie ciepłolubna, więc zimy na Mazurach mnie nie rajcują :) Nawet tak jak jest teraz, czyli bez śniegu, cierpię z powodu zimna, silny wiatr niestety obniża temperaturę i wzmaga moje nieszczęście :) Dzisiaj nawet powiedziałam do M., że poważnie rozważam przeprowadzkę na południe Europy :) Jego mina - bezcenna :)
UsuńAktinidia i te malutkie kiwi zawsze mnie ciekawiły, generalnie lubię kiwi, więc chyba u mnie by się nie marnowały :)
Co do reklam, to moje zdanie znasz... też mnie irytują i albo uciekam jak lecą albo zajmuję się czymś innym, a ostatnio to nawet uciekam się do takich chwytów, że jak chcę obejrzeć jakiś film, to go nagrywam, potem oglądam w wolnej chwili, a reklamy przewijam bez oglądania :)
Odnośnie mojego Alexa, to gwiazda już z niego nie będzie, przynajmniej taka sceniczna, bo kompletnie już go to nie interesuje. I twierdzi, że do tego nie wróci. A że będę z niego dumna, to prawda, zresztą jak każda babcia ze swoich wnusiaków :)
Ściskam Cię mocno, Maminku i życzę miłego weekendu... serduszko dla Ciebie :)
Mamy trochę zimy, nawet wiatr zwiewa śnieg z dachów, prawie zamieć i zawieja😉
UsuńTa tęsknota za dawną mazurską zimą, to był oczywiście żarcik :)
Pamiętam jak nie spałam całą noc, przeżywałam, że nie dojadę do pracy przez śnieżycę. Innym razem nie mogłam wrócić po pracy do domu bo auto po staniu cały dzień w temperaturze minus 25 odmówiło posłuszeństwa. Jazda nocą w zamieci, kiedy nie wiadomo czy jeszcze jedzie się drogą czy może już polem.... Nie, nie, nie!
Dobrze jest jak jest:)
Uściski serdeczne ❤️❤️❤️
U mnie też dzisiaj przyszło to białe szaleństwo :) Świata za oknem nie widać, tak teraz sypie...
UsuńWiem, że z Mazurami to żartowałaś, ja w takich sytuacjach, o których piszesz, byłabym bardzo nieszczęśliwa, zresztą przez wiele lat jeździłam w takie zimy, najpierw po naszej okrutnej drodze gminnej zasypanej jak nieszczęście, a potem przez las, nieraz po śniegu i lodzie, bo żadna piaskarka o tak wczesnej godzinie jeszcze u nas nie jeździła :( To był koszmar, dlatego teraz jestem szczęśliwa, że mogę na to białe coś patrzeć tylko przez okno :)
Buziaki słodkie dla Ciebie!
O tak! podziwianie zimy przez okno jest całkiem przyjemne:)
UsuńByle do wiosny!
Buziaki 🥰
Na razie mi się to podoba.
UsuńJak mi się znudzi ten biały widok, to zacznę wyć do księżyca :) :) :)
Uściski!!!
Ale mnie zaskoczyłaś! Zupełnie nie miałam pojęcia, że odwiedzam babcię takiego celebryty ;) Mały wypadł genialnie w tych reklamach, uśmiałam się z czekotubki, a film o nie takim znowu świętym Mikołaju to nawet z chęcią bym obejrzała, bo wydaje się być zabawny :) Ależ Ty musiałaś być dumna z Alexa za każdym razem, kiedy widziałaś go w tv!
OdpowiedzUsuńCzęściowo zapomniałam już, jak to jest mieć reklamy w środku filmu czy programu, bo nie mam polskiej telewizji, od wielu lat korzystam głównie z dobrodziejstw Netfliksa.
Ach, no i oczywiście jestem za przywróceniem tej Twojej praktyki pokazywania serii fotek. Lubię wpisy z dużą liczbą zdjęć. Od zawsze lubiłam fotki. Kiedy moja ukochana babcia żyła i przyjeżdżała do nas w odwiedziny, zawsze wyciągałam albumy rodzinne i przeglądałyśmy je sobie, wspominając, jak to kiedyś było :)
Celebryty haha :) To już daleka przeszłość, wtedy zdarzało się, że był nawet rozpoznawalny na ulicy, dzisiaj już dawno to minęło. Teraz ma zupełnie inne zainteresowania, czasy celebryctwa minęły :)
UsuńFakt, że fajne były te jego reklamy Wedla, ta z czekotubką podoba mi się najbardziej, on w niej tak ładnie i wyraźnie mówi, zresztą od początku nie miał z tym kłopotu. Nawet zdarzyło się, że na kręcenie jednej reklamy wywieźli go do Izraela, tak że miłe ma wspomnienia.
Film o Mikołaju, to taki niskobudżetowy filmik, ja oglądałam go z ciekawością z racji Alexa, ale jako film, to hm hm... nie wypowiem się :)
Fajnie, że jesteś za pokazywaniem fotek. Na razie z ogrodu nie mam nic ciekawego, więc będę się wspomagać tymi zdjęciami.
Miłego weekendu Ci życzę!
Witaj! Niektóre reklamy rzeczywiście są bardzo udane i zapadają w pamięć. Zwłaszcza te, które dotykają naszych najwyższych uczuć, tak jak kontakt z bliskimi.
OdpowiedzUsuńGratuluję utalentowanego wnuka. Dzieci to nasza przyszłość.
Serdeczności zostawiam. 🤗
Szkoda tylko, że tych fajnych reklam jest tak mało :(
UsuńWiększość niestety, to leki, piwo i różne inne artykuły sprzedażowe.
Dziękuję za gratulacje, kocham ogromnie swoje wnuki, ale to chyba każda babcia tak ma :)
Miłego weekendu i gorące pozdrowienia!
Jak jest fajna reklama, to przyjemnie popatrzeć.
UsuńU nas biało, mroźno i odliczam dni do wiosny.
U mnie był spory śnieg, ale już sobie poszedł :)
UsuńŚwietnie się chłopak sprawdził w tych reklamach i filmiku. To był czas, kiedy reklamy nie były takie głupie jak niektóre dzisiaj.
OdpowiedzUsuńJa ją reklamy reaguję alergicznie. Często starannie omijam reklamowane produkty, szczególnie wtedy, kiedy reklama wygląda jak nakręcona dla idiotów.
Nie oglądam telewizji, bo nie mam anteny, ale za to mam w telewizorze dostęp do internetu.
Baaardzo podoba mi się zdrobnienie " wnusiątko". Jest w tym słowie tyle ciepła, serdeczności i miłości. ... i tego też życzę Tobie i Twoim bliskim na ten rok 2025, który jeszcze 7 stycznia, tak pachnie świeżością.
Dziękuję bardzo, też uważam, że Alex dobrze sobie radził, ale ja nie jestem obiektywna, bo jak każda babcia jestem ślepa i zakochana :)
UsuńJa też generalnie nie lubię reklam, tym bardziej, że są coraz bardziej ogłupiające i coraz dłuższe.
I widzę, że coraz więcej osób świadomie rezygnuje z telewizji, to bardzo ciekawe zjawisko.
Też mi się podoba słowo "wnusiątko", tak jak piszesz, jest takie ciepłe i serdeczne.
Dziękuję Ci za piękne życzenia, niech się spełnią :)
To prawda, że reklama T-Mobile jest piękna i poruszająca, nie znałam jej ale teraz obejrzałam i mam gęsią skórkę.
OdpowiedzUsuńNa przerwy reklamowe mam takie same sposoby jak Ty, najczęściej jednak wykorzystuję je na czytanie. Bywa, że myję zęby, opróżniam zmywarkę i podlewam kwiaty. Kiedyś zdarzyło mi się nawet wziąć prysznic bo nie wiem jak jest teraz ale pamiętam czasy, że reklamy na TVN trwały prawie kwadrans 😊.
Wyobrażam sobie jaka musiałaś być szczęśliwa widząc wnuka na dużym ekranie. Nie miał ochoty związać swojej przyszłości z filmem?
Pozdrawiam Cię przeserdecznie i życzę radosnych kolejnych dni, coraz już dłuższych jupi jupi.
Tak, zgadzam się... ta reklama jest zupełnie wyjątkowa i chyba dawno, o ile nie nigdy, żadna nie zrobiła na mnie takiego wrażenia. Normalnie ciary i łzy w oczach...
UsuńJa też się reklamowo zawsze ewakuuję do innego pomieszczenia :) Łazienka, kuchnia itp...
Teraz chyba w długości bloków reklamowych rekordy bije Polsat, potrafią trwać nawet 20 minut. Jest nawet taki dowcip, że w czasie ich reklam można iść po piwo, ale nie do lodówki tylko do najbliższej stacji paliw i to nie tej najbliższej, tylko w sąsiednim województwie :):):)
Tak, byłam szczęśliwa kiedy Alex spełniał się na ekranie, to były fajne czasy. Wtedy był za mały, żeby wiedzieć czego chce, choć robił to z przyjemnością. Teraz już nie chce, poza tym nie ma już takiej możliwości. Jego kontrakty powygasały, a on urósł i już nawet nikt go nie rozpoznaje :)
Mocno Cię ściskam i serdecznie pozdrawiam, życząc miłego weekendu...
Iwonko!
OdpowiedzUsuńTwoje zdjęcia makro to wyższa szkoła jazdy. Podziwiam Twój talent i umiejętności fotograficzne. Te zdjęcia są piękne i mają w sobie pewną magię, przyciągają wzrok szczegółami, których bardzo często nie dostrzegamy. Od wielu lat nagrywamy interesujące programy czy filmy, właśnie ze względu na reklamy. Iwonko, jestem pewna, że Twoje "wnusiątko" za kilka lat znajdzie pracę w modelingu lub fotomodelingu! Będzie wziętym modelem, którego uroda będzie ścinać z nóg. Już jest urodziwe ciacho.
Ściskam Cię mocno i serdecznie pozdrawiam:)
Och, Lusiu kochana, dziękuję Ci pięknie za takie miłe słowa odnośnie moich zdjęć. Zawsze miałam obawy, czy ktoś to będzie chciał oglądać, bo wydawało mi się, że ciekawsze są zdjęcia przedstawiające jakąś panoramę, ogólne widoki itd. A ja właśnie lubię robić takie makro, to mnie ogromnie cieszy, jak wyjdzie taka ładna fotka z bliska.
UsuńMyślisz, że moje "wnusiątko" w finale znajdzie się w modelingu? No nie wiem, on ma teraz zupełnie inne zainteresowania, ale co można mówić o swojej przyszłości, jak się ma 13 lat, prawda? :) Wszystko jeszcze może się zmienić.
Ja również serdecznie Cię pozdrawiam i gorące uściski przesyłam!
Świetne raklamy i cudne - jak zawsze - kwiatki :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Bardzo dziękuję i również serdecznie Cię pozdrawiam.
UsuńPodobają mi się Twoje zdjęcia. Gratuluję talentu "wnusiątka" . Mój wnuś jest teraz taki , jak Twój przed laty i nawet podobny bardzo i też blondasek z taką czuprynką. Co do reklam nigdy ich nie lubiłam, a szczególnie tych, które są nijakie. Ja niewiele oglądam programów w telewizji, a jeżeli już, to mamy telewizor z opcją, gdzie można sobie cofnąć program i tam mogę ominąć reklamy. Córka i zięć mieszkają we Francji za każdym razem, kiedy oglądają u nas telewizję są zniesmaczeni taką ilością i jakością reklam, a szczególnie tym, że reklamuje się leki i suplementy. My mamy jedynie wyjście nie oglądać. Pozdrawiam Cię serdecznie i życzę wszelkiego dobra w Nowym roku:):):)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję, Janeczko.
UsuńCo do reklam, to się zgadzam, to jest ciężka sprawa, robią z nas głupków, nieuków i nierozgarniętych ludzi. Rzadko zdarza się, żeby któraś z nich była wartościowa i mądra, tym bardziej właśnie ta jedna tak zwróciła moją uwagę.
Ja robię najczęściej tak, że nagrywam to, co chcę obejrzeć i potem sobie oglądam bez reklam, przewijając program do przodu.
Ja również życzę Ci wszystkiego dobrego w nowym roku i dziękuję Ci pięknie za życzenia.
Iwonko, te berberysowe owocki z kroplami deszczu wyglądają niesamowicie, a Twoje kwiatowe "dzidziusie" też mnie urzekają i pięknie je "uwieczniasz". Reklamy zawsze mnie irytowały, ale od ponad 10 lat nie mam telewizora, więc już nie muszę się denerwować. Pamiętam jak jakiś czas temu pokazywałaś reklamowe przygody Twojego wnusia, ale teraz znowu obejrzałam je z przyjemnością i nie dziwię się że jako babcia jesteś z niego dumna! Pozdrawiam weekendowo i (przynajmniej u mnie) zimowo :) :) :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, Lusi, że moje zdjęcia Ci się podobają.
UsuńJuż gdzieś pisałam wyżej, że zauważam, iż coraz więcej osób nie posiada telewizora. W sumie to nie ma co się dziwić, kiedyś ludzie go nie mieli i żyli sobie dobrze.
Pokazywałam już reklamy Alexa, to prawda, tak mi się teraz tylko przypomniało przy okazji tej reklamy, o której napisałam post.
No i oczywiście, zgadałaś... babcina duma, nie ma co ukrywać :)
U mnie bez śniegu, ale zapowiadają jakieś śnieżyce, więc to może się zmienić...
Pozdrawiam Cię serdecznie.
Piękne zdjęcia jak zawsze. Jeżeli chodzi o reklamy to mimo woli oglądam bo są wszechobecne jednak na mnie nie mają żadnego wpływu. Podziwiam niektóre za kunszt wykonania bo to takie małe filmiki ale są też denerwujące. Pozdrawiam :-).
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za pochwałę zdjęć.
UsuńTo fakt, że reklamy dopadają nas na każdym kroku, ale mnie większość z nich denerwuje, bo często traktują ludzi jak półgłówków :(
Pozdrawiam Cię również.
Witam Iwonko💚
OdpowiedzUsuńuwielbiam do Ciebie zaglądać, choć nie zawsze zostawiam ślad, wybacz..
cudowny post, jak zawsze przepiękne zdjęcia..😍 ..nie lubię reklam, są denerwujące, od kilku lat nie oglądam TV, ale przyznaję, że bywają reklamy urocze, np. takie jak z Twoim Wnusiem 😊
Kiedy oglądam zdjęcia Twojego Ogrodu, to czuję się jakbym weszła do Baśniowej Krainy.. odpoczywam, napawam się pięknem natury, nasączam każdy zmysł cudownością.. dziękuję, że jesteś!💖
- pozdrawiam Cię Kochana najserdeczniej i najcieplej, cudowności każdego dnia życzę 🤗😘🥰
Bardzo mi miło, kochana... Takie słowa to balsam na moją duszę :)
UsuńCieszę się, że reklamy z moim wnusiakiem Ci się podobają, ja też uważam, że są sympatyczne i wdzięczne, ale pewnie, jako babcia, jestem nieobiektywna :)
Co do zdjęć z ogrodu, to już nie mogę się doczekać na wiosnę i na kolejne fotki, bo bardzo lubię robić zdjęcia moim roślinkom :)
Ja również serdecznie Cię pozdrawiam, życzę Ci wspaniałego tygodnia, radości i uśmiechu!!!
Witaj Iwonko. Piękne zdjęcia. Piękne ujęcia. Wnusio fajny już mężczyzna. Super wspomnienia. A z tv właśnie dlatego zrezygnowaliśmy przez reklamy 🫣 przez te kilka już ładnych lat nie nabijamy sobie głowy głupotami jak dla nas z Telewizji. Wolę wieczorkiem fajny film obejrzeć i zrobić sobie pauzę kiedy chcemy
OdpowiedzUsuńUdanego !!!
Bardzo dziękuję, Agatko. I dziękuję za miłe słowa pod adresem mojego wnusiaka, też jestem tego zdania, że to świetny, młody facet :)
UsuńJa telewizor mam i mówiąc szczerze nie wyobrażam sobie nie mieć, mam swoje ulubione programy, które lubię oglądać, najczęściej je nagrywam i oglądam w wolnym czasie przewijając reklamy, więc tym sposobem je omijam :)
Pozdrawiam!!!
Witaj Iwonko
OdpowiedzUsuńOdpowiadając na ostatnie pytanie - tak podobają mi się te zdjęcia.
Cóż reklamy czasem są denerwujące, ale staram się wykorzystać ten czas w miarę pożytecznie.
Życzę abyśmy postarały się odnaleźć radosne chwile każdego dnia
Czyli masz tak, jak ja... też staram się wykorzystać czas w czasie reklam.
UsuńOczywiście oprócz tych , o których napisałam w poście :)
Dziękuję za życzenia, serdecznie Cię pozdrawiam.
Ten post, Iwonko, znów mnie zachwycił 💓 Cudownie piszesz i pokazujesz przepiękne zdjęcia, którymi urzekasz. Możesz się cieszyć, że tak potrafisz . Lubię do Ciebie zaglądać. Pokazałaś cudowną przygodę wnuczka. Jakie to wzruszające i radosne 🥰 Cieplutko Cię pozdrawiam i życzę spokojnej nocy 🙂Hania!
OdpowiedzUsuńBardzo Ci dziękuję, Haniu. Takie słowa pochwały tylko motywują mnie, żeby pisać kolejne posty i wstawiać kolejne, nowe zdjęcia.
UsuńRównież gorąco Cię pozdrawiam i także życzę spokojnej nocy...
Que preciosidad de nieto, me encantó verlo montado en la cebra, gracias por poner esas fotografías que yo no había visto, ahora conozco un poquito más de ti. Yo también tengo algunos comerciales que me gustan, ahora TVE, Televisión Española, no tiene comerciales, hace años que los quitaron. Tus fotografías de las flores me encantan. Te dejo un montón de abrazos.
OdpowiedzUsuńBueno, ahora también sé un poquito más, porque, por ejemplo, no sabía que en la tele española no hay publicidad. Bueno, eso me gusta :) Desafortunadamente, aquí los anuncios son frecuentes, en todas partes, y a veces son tan intrusivos que resultan muy molestos.
UsuńMe alegro que te gusten mis fotos.
¡Te mando besos cálidos!
Dzień dobry Iwonko w Nowym Roku :) Piękny wpis! Te koraliki berberysu faktycznie wyglądają jak małe klejnoty chyba też nigdy nie odważyłabym się ich spróbować, choć kuszą! A reklama, o której piszesz, jest rzeczywiście genialna – to przesłanie o bliskości naprawdę chwyta za serce. No i wnuk w reklamie Wedla? Ale czad! Zebra, filmy, teraz sport – Alex to prawdziwy człowiek renesansu! Zdjęcia makro pąków są przepiękne, mają w sobie coś niesamowitego. Czekam na więcej takich perełek, bo widać, że w Twoim świecie zawsze coś ciekawego się dzieje! Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńWitaj Aniu serdecznie w nowym roku. Bardzo Ci dziękuję za tyle pochwał. Ja też berberysu nigdy nie próbowałam i też chyba bym się nie odważyła, choć wszędzie piszą, że jest jadalny :)
UsuńCo do Alexa, to tak... jestem w nim zakochana, bo to zupełnie wyjątkowy chłopak, ale tak pewnie gada każda babcia o swoim wnuku, to normalne, że człowiek te swoje wnuki kocha miłością zupełnie bezwarunkową :) Ale to dobrze... tak powinno być, od tego są babcie :)
Cieszę się również, że zdjęcia makro Ci się podobają. Ja też lubię takie i robić, i oglądać.
Również gorąco Cię pozdrawiam.
Jaka dumna babcia 😊😊 masz przeuroczą rodzinkę. A kwiatki na zdjęciach w makro nadają się na konkursy fotograficzne - pomyśl o tym 😉
OdpowiedzUsuńBardzo Ci dziękuję. Oczywiście, że jestem dumna babcia, bo do kompletu mam jeszcze dorosłą wnuczkę, dla której moje serce bije szybciej od 25 lat :)
UsuńI dziękuję za pochwałę zdjęć... myślę, że aż takie dobre nie są, zresztą robione zwykłym telefonem i naprawdę staram się być obiektywna. Ale dziękuję i cieszę się, że Ci się podobają.
Holender, jaki piękny chłopak z tego Twojego wnuka! Powinien robić karierę w telewizji, a nie szlajać się po górach 😀
OdpowiedzUsuńHaha, po górach szlaja się niestety, ale najchętniej w czasie wakacji. A generalnie teraz interesuje go boks. Na zainteresowania takiego młodego człowieka nie ma na razie żadnej recepty... musi dorosnąć do tego, co chce w życiu robić :)
UsuńPowiem Ci, że ogółem reklam praktycznie nie oglądam. Nie mam w domu telewizji. Oglądam filmy na konkretnych platformach, lub wypożyczam i reklam do nich po prostu nie mam. Jednak jak jestem u mamy, a odwiedzam ja bardzo często, to nie raz coś w telewizji ogląda i te reklamy w tle się przewijają. Zwykle je olewam, ale właśnie ta reklama z przełamywaniem barier przyciągnęła mój wzrok i aż mnie rozkleiła. No naprawdę się udała.
OdpowiedzUsuńAle zebra też jest genialna. Uśmiałam się :). Twój wnusio to prawdziwa gwiazdeczka <3.
Ogrodowe zdjęcia, którymi uraczyłaś nas na końcu, są niezwykłe <3. Naprawdę ciekawe nietuzinkowe roślinki <3
O, proszę. Kolejna osoba, która nie ma telewizji :) Widzę, że sporo jest takich osób.
UsuńTak, ta jedna reklama jest wyjątkowa, od razu to przełamywanie barier zwróciło moją uwagę.
Choć, tak jak piszesz, te wedlowskie z zebrą też były fajne, ale to było dawno :)
Cieszę się, że zdjęcia Ci się podobają, będę wrzucać takie różne, dopóki wiosna znów nie zagości na moich rabatach.
Serdecznie Cię pozdrawiam.
Grazie per queste belle storie di famiglia e giardino!
OdpowiedzUsuńTi auguro una buona settimana!
Sono molto contento ed estremamente contento che ti siano piaciuti.
UsuńGrazie e vi invio i miei più cordiali saluti.
Pamiętam reklame Wedla była sympatyczna. Brawo dla wnusia za odwagę. Zazwyczaj nie oglądam reklam i ogólnie mało telewizji. Zdjęcie kwiatów zachwycające. Co drugi okaz to piękniejszy. Fajnie że wnuk ma zamiłowanie do sportu i oby mu się jak najlepiej wiodło w życiu. Moje starsze dziewczyny miały kiedyś zamiłowanie do koszykówki, ale im przeszło. Trochę szkoda.
OdpowiedzUsuńTak, te reklamy Wedla były bardzo sympatyczne. Mój wnusiu akurat był tak bardzo przebojowy, odważny i kontaktowy, podobało mi się to u niego.
UsuńDziękuję, Kasiu, za miłe życzenia dla wnusia. Niech Twoim dziewczynom też wiedzie się jak najlepiej.
Buziaki!
Woow! Ale cudowną miał wnuczek przygodę z tą reklamą i filmem, ale ekstra! Lubiłam te reklamy z zebrą, kto by pomyślał, że poznam ich większą historię! Też jestem dumna z Twojego wnuczka! <3 Pierwszej reklamy nie widziałam, ale jest naprawdę piękna! Cudowny przekaz ma i ta muzyka! Zdjęcia makro zdecydowanie skradły moje serce, też jestem ich wielką fanką! Marzy mi się kiedyś kupienie takiego obiektywu, który naprawdę będzie w stanie obserwować naturę jak z pod mikroskopu, ale to spory wydatek, więc pewnie za kilka dobrych lat. Wszystkiego dobrego! Pozdrawiam, Dollka 🍀🥰
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci, kochana, za miłe słowa. Tak, przygoda dla niego była super, robił to z przyjemnością, nawet na jedną reklamę lecieli do Izraela, żeby kręcić. I też uważam, że te reklamy były w porządku, całkiem fajnie się je oglądało.
UsuńWłaśnie ja też kocham robić takie makro fotki. Zawsze coś na nich wypatrzę, czego nie widać gołym okiem. Życzę Ci, żeby udało Ci się kupić taki sprzęt, który pozwoli Ci realizować swoje marzenie.
Również życzę Ci wszystkiego dobrego i serdecznie Cię pozdrawiam.
Wow! Ale to brzmi świetnie! Jest co wspominać! :) Dziękuję, póki co są inne priorytety, ale mam nadzieję, że kiedyś przyjdzie czas i na takie zakupy. :)
UsuńI tego Ci właśnie życzę :)
UsuńWitaj Iwonko 🥰 Bardzo ciekawy wpis 😍 Reklamy tej niewidziałam, bo ja już dawno nie oglądam tv a jak już to oglądam tylko netflix a tam reklam nie ma, jedynie jakieś reklamy na tel. widuje. Tej o której mówisz nie widziałam, ale idea jak najbardziej pożądana, nie dziwie się, że Cię wzrusza. Co do wnusia to gratuluję Ci takiego zdolnego wnuka, nie dziwie Ci się, że jesteś z niego dumna, może kiedyś odniesie wielki sukces w ulubionej dziedzinie czego bardzo mu życzę 🤩 Te reklamy z zebrą to tylko pamiętam tą pierwszą, filmu też nie widziałam, ale z chęcią go obejrzę 👍 Zdjęcia makro piękne 🤩🏵🌼🌸🌿 Też lubię robić takie zdjęcia. Pozdrawiam cieplutko i życzę wszystkiego dobrego dla Ciebie i całej
OdpowiedzUsuńrodziny 🥰😘❤️
Tak, Iwonko, ta reklama jest świetna, zrobiła na mnie spore wrażenie. Teraz już jej nie wyświetlają, ale jeszcze niedawno była wyświetlana często i za każdym razem mnie wzruszała.
UsuńDziękuję za gratulacje odnośnie wnusia, to fakt, że niezmiennie jestem z niego dumna, jest wytrwały i charyzmatyczny, z charakterkiem :) Brał jeszcze udział w kilku serialach, w takich pojedynczych epizodach, grał też taką niewielką rólkę w filmie Patryka Vegi "Plagi Breslau". Ale już wyrósł z aktorstwa :)
Dziękuję Ci za komentarz i również serdecznie Cię pozdrawiam!
Ojej, znam tę reklamę! Super aktor, gratulacje dla wnuka. Choć nie podejrzewałam Cię o tak dużego wnusia :)
OdpowiedzUsuńA berberys na pewno jest jadalny, pamiętam, że moja babcia robiła z niego jakieś przetwory.
Bardzo Ci dziękuję :) Ale chciałam Ci powiedzieć, że to jest mój młodszy wnuk. Moja wnuczka urodziła się w 1999 r., w ubiegłym roku skończyła 25 lat :)
UsuńNo proszę, czyli informacje o berberysie są prawdziwe i sprawdzone...
Też nie lubię reklam, ale rzeczywiście zdarza się, że jakaś zapada w pamięć i nie odrzuca, a wręcz zachęca do oglądania:))
OdpowiedzUsuńZ wnusia możesz być dumna Iwonko!
Nabrał doświadczenia i nikt mu tych przeżyć i emocji nie odbierze!
Świetny start w życie!
Super chłopak i jaki przystojniaczek:))
Fotka z taczką taka radosna! Piękna pamiątka...
Świetne zdjęcia Iwonko! Masz oko!
Jestem z niego dumna bardzo. Właśnie wczoraj byłam na jego 13 urodzinach i patrzyłam z dumą, jaki fajny z niego rośnie chłopak!
UsuńDziękuję Ci za pochwałę zdjęć. Bardzo się cieszę, jak się komuś podobają, bo często mi się wydaje, że tylko takie ogólne zdjęcia ogrodu mają jakąś blogową wymowę, a bardzo lubię robić takie właśnie makro.
Ale jeśli się podobają, to jestem szczęśliwa :)
Pozdrawiam Cię serdecznie!
Jaki to miły, ciepły wpis! I tak pięknie zilustrowany (zresztą, jaki miałby być, skoro są w nim tak piękne rośliny, miejsca i Osoby!) Ja mam (nadzieja: na razie!) tylko jedną wnusię, ale dlatego rozumiem, kim Oni i One są dla nas! Wszystkiego dobrego, Kochana!
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo za te miłe słowa. Skoro masz wnusię, to dobrze wiesz, jaka to radość i szczęście posiadać wnuki. To miłość bezwarunkowa i zupełnie inna, niż do własnych dzieci :)
UsuńRównież życzę Ci wszystkiego dobrego i ściskam mocno!!!