13. Aktualności :)
Chcę na chwilę przerwać wspominki dotyczące powstawania mojego zielonego raju i przenieść się do teraźniejszości, bo widok ogrodu w zimowej szacie może nie trwać wiecznie :)
Wprawdzie śniegu już sporo stopniało, a to co zostało jest raczej przymarzniętą białą pokrywką, ale dopóki jest na zewnątrz biało, to wyszłam popstrykać kilka fotek, bo kto wie, co będzie dalej? Na najbliższe dni zapowiadają ocieplenie i może się okazać, że śniegu już nie będzie, więc ku pamięci dla potomnych wstawiam parę zdjęć z dzisiaj.
Najzabawniejsze jest to, że wśród zamarzniętej zieleniny, znalazłam jeszcze kwitnącą piękność. To pączek stokrotki afrykańskiej. Proszę bardzo, niby taka afrykańska z nazwy, więc powinna kochać upał i raczej bać się siarczystego mrozu, a ona ani myśli rezygnować z zaglądania w stronę słonka, mimo minusowych temperatur :)
Bajkowo Iwonko i Ciebie. Jak w mroźnej krainie. Kto to wlansie wie co to będzie. Ale będzie dobrze. Trzeba wierzyć. Takie natychmiastowe roztopy zrobiły by wiele szkód i utrudnień, przynajmniej dla nas gdzie mieszkamy. Więc niech będzie spokojnie... Ogród pod białą pierzynką wygląda pięknie i ten zachód słońca. Zazdroszczę, u nas przez drzewa bardzo rzadko mamy okazję podejrzeć słonko. Trzymaj się cieplutko. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAgatko, też nie chcę roztopów, bo u mnie teraz gmina robi drogę dojazdową i byłby kłopot z dojazdem, ale myślmy pozytywnie, jakoś przecież damy sobie radę :) U mnie słońca jest ogrom, a właściwie cały ogród przed tarasem mam od strony południowej i w lecie jest dosłownie patelnia :) Ale ja kocham słońce :) Uściski.
UsuńA ja zwróciłam jeszcze uwagę na niebo pełne drobnych baranków unoszących się jeden obok drugiego, tak gęściutko, leciutko ... pięknie ...
OdpowiedzUsuńFakt, to niebo było wyjątkowe tego popołudnia :) Uwielbiam patrzeć w chmury. Aaaa i dziękuję za wizytę na blogu:)
UsuńOgniki u mnie corocznie przemarzają, ścinam je, odrastają i tak już trzeci rok. W stolicy na parkingu mam krzewy prawie 2 metrowe i tym nic nie szkodzi. Bardzo lubię ogniki, chociaż takie kolczaste :-)
OdpowiedzUsuńMieszkam w ciepłym rejonie, więc jeszcze nigdy mi nie przemarzły, a mój najstarszy i największy sięga już prawie dachu, choć ten dach nie jest jakoś strasznie wysoko :) Też lubię ogniki, są bardzo dekoracyjne przez cały rok: wiosną obsypane białymi kwiatuszkami, a zimą kolorowymi kuleczkami. No i zimozielone, co też nie jest bez znaczenia :)
UsuńZimowy ogród też ma swoje uroki choć nie jest tak kolorowo jak latem. Pozdrawiam :-).
OdpowiedzUsuńMasz rację, zwłaszcza jak leży śnieg, pięknie to wszystko wygląda :)
UsuńPięknie w zimowej szacie wygląda Twój ogród, a ten zachód słońca cudo. Szkoda, że to jest ulotne. U nas śnieg już stopniał niestety. Teraz szaro, buro i ponuro. Pozdrawiam serdecznie 🍁🌿
OdpowiedzUsuńU mnie też już po śniegu nie ma śladu, chlapa się zrobiła i znowu szarzyzna naokoło. Lubię takie słoneczne dni, zwłaszcza jak ogród jest zaśnieżony, te widoki są cudowne...
Usuń