Polecane posty

76. Szczęśliwe babie lato

Naprawdę ubolewam nad swoim brakiem organizacji. Jakoś do tej pory niezbyt zauważałam, że mam tę wadę, ale powiem szczerze, że odkąd nie pracuję, z organizacją dnia jestem na bakier. 

Chociaż tak naprawdę nie wiem, czy jest to wada, bo u mnie to trochę wynika z takiego celowego działania, czyli nie spieszę się, nie robię na siłę tego, na co w danej chwili nie mam ochoty, celowo czasem odkładam pewne rzeczy "na później", no bo kto mi zabroni? :)

I stąd może bierze się mój wieczny brak czasu i poczucie niewykonanych czynności, czy to mniej czy bardziej koniecznych. Ale postanowiłam sobie, że nie będę nad tym ubolewać... Całe życie byłam obowiązkowa, punktualna i sumienna, czas więc chyba przyszedł na wewnętrzny luz i beztroskę :) Odrobina tumiwisizmu jeszcze nikogo nie zabiła :)

No dobra, koniec filozofowania, mam dla Was ekscytującą wiadomość :) Jestem szczęśliwa, bo... Pewnie niektórzy z Was wiedzą, że na blogu Zacisze Lenki wygrałam konkurs z okazji 6 urodzin istniejącego bloga. I właśnie jakiś czas temu przyszły do mnie pocztą wspaniałe nagrody. Sympatyczna autorka bloga, czyli Lenka, przeszła samą siebie i z pięknie zapakowanej paczki wyskoczyły do mnie takie cudowne prezenty:


To była dla mnie wspaniała niespodzianka, tym bardziej, że nie spodziewałam się aż takiej ilości prezentów :) Karteczka, wykonana przez Lenkę jest cudna, a umieszczone na niej różyczki są trójwymiarowe 💖



Lenko, jeśli to czytasz, jeszcze raz tą drogą składam Ci serdeczne podziękowania.


A co u mnie nowego? No właśnie, chyba nic...

Korzystając z pełni lata, bo taką letnią temperaturę mamy od kilku dni, robię co mogę w ogrodzie. Wsadziłam resztę cebulek na moją najnowszą rabatę. Jednocześnie postanowiłam, że wiosną zlikwiduję jedną z nich, bo zbyt rozpanoszyła mi się na niej mięta. Rabata zostanie więc przekopana i coś tam sobie na niej nowego, kolorowego wymyślę. Mam czas do wiosny, żeby ten pomysł przemyśleć dobrze i efektywnie. Tymczasem wykopałam z tej rabaty jedną roślinkę, którą docelowo chcę mieć w innym miejscu, ponieważ rosła za blisko tarasu i co roku mi ten taras zaśmiecała kwiatami. To wiązówka. Wykopałam ją więc, choć przyznam szczerze, że było gorzej, niż myślałam, bo roślinka baaaardzo się przez te lata rozrosła i namachałam się szpadelkiem dosyć ostro, żeby ją wykopać jak najlepiej, nie uszkadzając jednocześnie korzeni.

W finale wyszło na to, że z jednej wiązówki, zrobiły mi się trzy oddzielne, całkiem sporych rozmiarów sadzonki, więc powędrowały na moje trzy nowe rabatki, bo chociaż nie planowałam mieć jej wszędzie, to przecież nie mogłam nie posadzić którejś z nich i wyrzucić na kompost :( 

Po wykopanej roślince została na rabacie spora dziura :) 


Tak że z jednej wiązówki mam aktualnie trzy oddzielne rośliny, na każdej rabacie po jednej :) Przynajmniej tyle, że będzie mi teraz śmiecić w innych częściach ogrodu 😁




Temperatury ostatnio rzeczywiście są całkiem nie jesienne. Ale dzięki nim pogoda jest cudowna. Ogród odżył po letnich upałach, kwitnące jeszcze rośliny wciąż są pełne wigoru i intensywnych barw. W powietrzu unoszą się nici babiego lata, co nadaje widokowi z mojego tarasu trochę tajemniczości. Jestem po prostu zakochana w tym widoku :)

Wszystkie latające bzyki są znowu w swoim żywiole :)




Klonik o czerwonych liściach, o tej porze roku zawsze już je gubił, a jeśli nawet nie, to nie pamiętam, by były tak ogniście karminowe :)




Trudno się nim nie zachwycać. Czerwień w ogrodzie króluje teraz niepodzielnie i to właśnie jest piękne w tej październikowej aurze :)


Róża też przechodzi samą siebie :) Zwykła biedronkowa bidulka za około 9 zł. Chyba jej się u mnie podoba, bo strzela świeżymi pąkami w cudnym, szkarłatnym odcieniu...



Szarłat też wygląda tak, jakby dopiero zakwitł. Wcale nie szykuje się do zakończenia swojego kwiatowego żywota :)


Sporo roślin ma jeszcze kwiatowe pąki. Po cichu liczę na to, że przymrozek szybko do mnie nie przyjdzie i zdążą się rozwinąć. Mam nadzieję na podziwianie jeszcze kolejnych kwiatowych dzidziusiów :) Na fotkach poniżej pąki jeżówki i słoneczniczka...



Zobaczcie sami, ile roślinek wciąż jeszcze kwitnie :)

Gailardia, chryzantema, krzewuszka i stokrotki afrykańskie...






Tawuła, liliowiec, bidens i cynie :)






I jeszcze rzut oka na moje ogrodowe, jesienne klimaty... Nie da się ukryć, że na wszystkich zdjęciach widać piękną, słoneczną pogodę :)










A już na koniec zapraszam Was na witaminową, szpinakową bombę, którą serwuję sobie często w szklance podarowanej mi kiedyś przez mojego ukochanego wnusia :) Czyż nie wygląda to wiosennie i zachęcająco?


Wiem, wiem... kto nie lubi szpinaku, ten nie spojrzy na to przychylnym okiem :)

Dziękuję wszystkim, którzy odwiedzają mój blog i chcą zostawić dla mnie w komentarzu jakieś miłe słowo. To niezmiernie miłe i bardzo motywujące...

Do zobaczenia następnym razem, z pewnością już w listopadzie 💖



Komentarze

  1. Ha... przyleciałam pierwsza jak te Twoje bzyki, które jakim cudem udało Ci się tak uchwycić? Zdjęcia wprost modelowe. Róże zachwyciły mnie, kolor aż krwisty, takiego nie widziałam. Cały ogród wygląda jakby inaczej, ale to pewnie zasługa jesieni, prawda? Chodzi mi o kolorystykę i jakby zmieniła się "architektura". Nie wiem nawet jakimi słowami to opisać. Robi wrażenie. I nie mów, że przeżywasz "tumiwisizm", po ogrodzie tego nie widać. I gratuluję nagrody.
    Pozdrawiam wieczornie... zmiana czasu działa...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ha... bzyki jakieś leniwe już były i nie bały się mnie specjalnie, więc udało mi się je sfocić z tak bliska :) Róże rzeczywiście są piękne, teraz rozwinęły się tak bardzo, pogoda im sprzyja, bo nie ma upałów, a słonko świeci i jest ciepło, więc warunki im sprzyjają. Co do zdjęć ogrodu, to może chodzi o to, że zdjęcia, pierwszy chyba raz, robiłam w samo południe, a nie jak zwykle o "złotej godzinie", stąd może ta różnica w kolorystyce? Poza tym starałam się robić z takich miejsc, z których wcześniej nie robiłam. I może na tym polega ten kontrast... Mój tumiwisizm jest chyba, Polonko, tylko taki niedzielny, dzisiejszy :) Pozdrawiam Cię również serdecznie i życzę miłego poniedziałku.

      Usuń
  2. Hejka Iwonka. Czytam czytam i normalnie buzia mi się śmieje. Gratulacje kochana wygranego candy. Jejku jakie cudaski otrzymałaś od Lenki. Fantastyczna wiadomość. Zostaje pogratulować jeszcze raz i niech Ci nagrody posłużą... A ogród, no zachwycający, aż nie wiem co napisać... Jakbym oglądała wiosenne zdjęcia ogrodu, gdzie tam jesień?! Życzę oby taki widok był codziennie, takie słoneczko dopisywało, ciepełko a przymrozki omijały szerokim łukiem wasz ogród. Bajecznie, aż przyjemnie było poprzechadzac się wirtualnie tak od rana i zajrzeć w każdy kąt, no klonik daje czadu, różyczki, piękne kolory, dominujące, niech rządzą, dają rozkosz dla oczu 😁😁😁 ppzdrawiam i do uslyszonka 🙋‍♀️

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, Agatko. Fakt, że sama byłam zaskoczona ilością tych podarunków. Po prostu zostałam zasypana prezentami :) Też sobie życzę, żeby taki widok ogrodu trwał jeszcze przez jakiś czas, zobaczymy jak będzie, bo na razie to jest taki misz-masz, jedne liście już spadają, a drugie wciąż mocno trzymają się gałęzi :) Cieszę sie ogromnie z takiego obrotu sprawy i mam nadzieję, że jesień jeszcze będzie dla mnie łaskawa. Uściski <3

      Usuń
  3. Gratuluję wygranej. Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Magiczny ogród, pełen barw... A róże przepiękne. Cudnie żegna nas październik, ciekawe jaki będzie listopad. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oby listopad nie był skrajnie różny i nie przyniósł nam tylko zimy :)

      Usuń
  5. Gratuluję wygrania w konkursie. Super nagroda do Ciebie dotarła.
    Lubię szpinak, ale nigdy nie próbowałam go w wersji witaminowego koktajlu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, nagroda wspaniała mi się trafiła. A do szpinaku dodaję jeszcze banana i jest pycha :)

      Usuń
  6. Piękny wielobarwny ogród! Pogoda faktycznie była cudowna :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję. Pogoda jeszcze cały czas nas rozpieszcza :)

      Usuń
  7. Twój ogród piękny jak zawsze:) my robimy porządki z winoroślą rozrosła się jak szalona

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. Od czasu do czasu trzeba przyciąć te szalejące roślinki, nie ma na to rady :)

      Usuń
    2. u nas się winogron rozrósł jak szalony

      Usuń
    3. Po przycięciu powinien obficiej owocować :)

      Usuń
    4. Wspaniale :) Dobre winko nie jest złe :)

      Usuń
    5. nie mogę się doczekać aż skońćzę karmić cycem i bedę pic xd

      Usuń
    6. Ale nie jesteś nałogowcem i to nie jest coś bez czego nie możesz żyć??? :D

      Usuń
  8. Kartka rzeczywiście przepiękna, aż nie można oczu oderwać. Prawda, temperatura ostatnio u nas jest letnia, aż się nie chce do domu wchodzić, kiedy słoneczko cudownie grzeje. U mojej mamy w ogrodzie również mnóstwo kwiatów jeszcze kwitnie. Moje róże zdechły, znaczy już nie kwitną, ale popełniłam błąd, o którym dowiedziałam się dzięki mamie - ja dopiero raczkuje w ogrodnictwie ;).

    jak zawsze przepiękne zdjęcia kwiatów :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ogrodu człowiek się uczy całe życie tak naprawdę. Ja też jeszcze wciąż popełniam błędy, poza tym ogród uczy cierpliwości :) Bardzo dziękuję za pochwały i za miły komentarz. Pozdrawiam...

      Usuń
  9. Gratuluję wygranej. Co do organizacji u mnie jest tak samo. Robię, co chcę i kiedy chcę i wszystko jakby w zwolnionym tempie. Przecież całe zawodowe życie to była gonitwa i kiedy odpocząć? właśnie teraz. U Ciebie jeszcze tak kolorowo, ale aura już przebarwia pięknie liście i to jest takie piękne. Oby jak najdłużej. Pozdrawiam:):):)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację Janeczko, teraz właśnie jest czas na odpoczynek bez tej codziennej gonitwy, dlatego ja bez wyrzutów sumienia też działam w zwolnionym tempie :) Niech nam ciepełko nie znika, też sobie tego życzę. Pozdrawiam Cię cieplutko <3

      Usuń
  10. Przyleciałam znowu do Ciebie nacieszyć oko... jest to silniejsze ode mnie. Róże robią do mnie "oko". Piję więc kawę i patrzę. Delektuję się... i rośnie dobre samopoczucie na resztę dnia...
    Pa Kochana... spokojnego świątecznego czasu życzę...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. Nie dziwię się, że zaglądasz do róży, bo rzeczywiście wygląda zjawiskowo. Ja tak na żywo chodzę i do niej zaglądam, żeby mi zauroczenie nie minęło :) A ja dopiero z urodzin wnuczki wróciłam... Taki dzień sobie na narodziny wybrała 23 lata temu :) Ściskam...

      Usuń
  11. Jesień to jest u mnie a u Ciebie to raczej koniec lata:))) Tyle kwiecia, że zapiera dech. Cudnie masz Iwonko, przecudnie. Ja też korzystam z pogody i dopieszczam rabatki - tak wysprzątanego ogrodu już dawno nie miałam. Szkoda tylko, że trzeba było zmienić czas, popołudnie już mocno się kurczy.
    Piękny prezent dostałaś od Madzi, cieszę się razem z Tobą. Buziaki!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję, Ewo. Wyjątkowo pogoda jest korzystna w tym roku. Tylko fakt, dzień coraz krótszy i jakoś tak zaskakująco szybko robi się ciemno :( A Madzia z prezentem przeszła samą siebie, jest kochana :) Uściski Ewo...

      Usuń
  12. Kochana Iwonko bardzo dziękuję za tyle ciepłych słów pod moim adresem, aż się wzruszyłam. Przepiękne kolory królują w Twoim ogrodzie, bardzo lubię takie wirtualne spacery. Pozdrawiam milutko.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak mogłabym Ci kochana nie dziękować, skoro taką niespodziankę piękną mi zrobiłaś :) I dziękuję Ci również za miły komentarz, pozdrawiam Cię także bardzo cieplutko :)

      Usuń
  13. Mam w planach książkę Tekieli :) Uwielbiam zimowe historie. Kartka cudna, przeurocza wręcz :) I ta pszczółka na kwiatku, cudo ❤️

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja jeszcze nie przeczytałam, więc na razie nie mogę się w tym temacie wypowiedzieć, ale też lubię takie zimowe opowieści. I masz rację, kartka od Lenki jest przepiękna <3

      Usuń
  14. Piękna nagroda! Nie dziwię się,że tak Cię ucieszyła. Ogród jak zwykle prezentuje się pięknie. Nawet jesienią jest pełen uroku :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To fakt, nagroda zupełnie wyjątkowa :) Dziękuję za odwiedziny i za miły komentarz i pozdrawiam Cię cieplutko :)

      Usuń
  15. Czerwień w ogrodzie jest szczególnie piękna

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam na moim blogu. Zgadzam się, pięknie wygląda jesienna czerwień :)

      Usuń
  16. Brak organizacji to duże utrudnienie w życiu :/ Bardzo ładny ogród, super kadry! Miłego weekendu!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo, również życzę miłego weekendu :)

      Usuń
  17. Ciekawe kiedy moje klony dorównają Twojemu. Dwa debiut zimowy już zaliczyły, w tym sezonie przyjdzie pora na kolejne. Zabezpieczasz czymś swoje krzewy przed mrozem?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Teraz zabezpieczam już tylko dwa wilczomlecze. Żadnych innych krzewów już nie owijam. A klonika nie zabezpieczałam od początku, jakoś sobie poradził.

      Usuń
  18. ale kolory!
    Mój klon dopiero teraz zaczyna nieco tracić liście. A pelargonie mają pełno nowych pąków, ciekawe ile wytrwają? Rok temu już we wrześniu kończyły żywot.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że jak zrobi się tak naprawdę zimno, to liście szybko pospadają :)

      Usuń

Prześlij komentarz

Napisz do mnie

Nazwa

E-mail *

Wiadomość *

Copyright © Pani Ogrodowa