Dzisiejszy post będzie chyba krótszy, niż moje inne tradycyjne wpisy. Zdjęć mam wprawdzie prawie tyle samo, ale nie będzie tyle tej mojej gadaniny, czy też raczej pisaniny, bo tak naprawdę to czas mnie goni okrutnie. Chcę to krakowskie wspominanie już tutaj wrzucić, ponieważ w najbliższy weekend czeka mnie kolejny wyjazd, z którego też pewnie będę chciała zdać jakąś krótką relację, dlatego gonię wskazówki zegara i jestem przerażona, że tak szybko zasuwają :)
Toteż zaznaczam, ten mój wpis dotyczy wyłącznie mojego wypadu do Krakowa, o którym wspominałam w poprzednim poście. Kto nie doczytał, to przypomnę tylko, że na Facebooku należę do niewielkiej ogrodowej grupy, która już od kilku lat organizuje sobie, od czasu do czasu, spotkania w realu. Jeździmy w kilkanaście osób gdzieś na wycieczki i spędzamy razem czas. Zawsze jest to weekend z dwoma noclegami, czyli w piątek przyjazd, w niedzielę wyjazd (chcemy to teraz zmienić i przyjeżdżać już w czwartek, bo tego czasu jest nam już za mało). Było już tych wyjazdów kilka i każdy był wspaniały. Odwiedziliśmy już Łódź, Hel, Kraków, Pragę i Szczecin, a w tym roku zaliczyliśmy także Poznań, o czym pisałam tutaj. No i teraz ponownie padło na Kraków. Może dlatego, że najwięcej osób z grupy mieszka właśnie na południu Polski, w tamtych rejonach.
Dlatego dziś będzie tylko o tej mojej wycieczce. Wszystkie zdjęcia roślinkowe, krzaczkowe, drzewkowe i te robione w mieście, są mojego autorstwa. Natomiast fotki, na których uwieczniono Panią Ogrodową, siłą rzeczy nie są zrobione przeze mnie, zrobiły je moje ukochane i uczynne współtowarzyszki krakowskiej wyprawy i za te zdjęcia bardzo im dziękuję.
Dobra, może zacznę wreszcie, bo znowu gadulstwo mnie dopadło :)
Na dobry początek piękne drzewo w jesiennej krasie... z zachwycającym, żółto-pomarańczowym kolorem liści. To Ogród Botaniczny w Krakowie :)
Me alegro que te haya ido bien en el viaje. Me gustaron las rosas y el primer arbol. Te mando un beso.
OdpowiedzUsuńMuchas gracias. Me alegra que te gusten las plantas que fotografié. Saludos.
UsuńPięknie wyglądasz Ogrodowa Dziewczyno we wspaniałym Krakowie !
OdpowiedzUsuńStokrotka
Dziękuję Ci, kochana Stokrotko :)
UsuńIwonko! Ależ piękny wyjazd. Ale rzeczywiście jeden pełny dzień w Krakowie to stanowczo za mało. Ale i tak widzę, że nie próżnowałaś i naprawdę dużo zobaczyłaś. I zdjęcia są przepiękne!
OdpowiedzUsuńA już ostatnio miałam Cię zapytać i zapomniałam - czyli na te wyjazdy mąż jeździ z Tobą czy wiernie czekam w domku?
Udanego kolejnego wypadu i całego weekendu.
Serdecznie pozdrawiam 😘
Dziękuję, kochana Moniu!
UsuńTo prawda, zobaczyłam sporo, ale i tak mam niedosyt :)
Mąż wiernie czeka, na nasze wyprawy jeżdżą tylko członkowie grupy, bez swoich połówek. Mamy wprawdzie jedną taką sytuację, że członkami grupy jest małżeństwo, ale to wyjątek :)
Tobie też życzę wspaniałego tygodnia i buziaki gorące przesyłam.
Pani Ogrodowa w swoim żywiole:)
OdpowiedzUsuńNa fotkach widać to wszystko o czym piszesz. Jest radość, szczęście, energia, zabawa, świetny nastrój i trochę szaleństwa:) filmik ekstra!
Fotki pokazują całą magię jesieni!
To drzewo w promieniach słońca jest niezwykle urokliwe. Łał!
Kraków kocham od pierwszego wejrzenia i chętnie wracam:)
Ma niepowtarzalny klimat i zawsze zachwycam się nim od nowa:)
Też uważam, że takie spotkania od piątku są za krótkie i to wydłużenie to super pomysł! Chociaż dla zgranej ekipy to też będzie za krótko:)
Iwonko, to nasz czas i trzeba z tego korzystać.
Samych miłych chwil życzę i ściskam serdecznie 🤗❤️
Tak, kochana, bo ta nasza grupowa wyprawa to zawsze jest olbrzymie przeżycie. Liczymy dni, nie możemy się doczekać spotkania i zawsze jest z tego powodu ogromna radość.
UsuńMasz rację, Kraków jest cudowny, zupełnie wyjątkowy. Oczywiście, ja jestem lokalną patriotką i mój Wrocław jest i zawsze pozostanie dla mnie numerem jeden, ale Kraków ma w sobie jakąś niewytłumaczalną magię i czar...
Postanowiliśmy już wydłużyć te nasze spotkania, bo te krótkie dni nam już nie wystarczają :)
Dziękuję Ci za wszystkie miłe słowa i przytulam ogromnie mocno <3
Wiem co znaczy za krótko i co znaczy niedosyt:) szczególnie teraz:)
UsuńTeż Ciebie przytulam mocno, mocno🤗🤗❤️❤️
Ja już teraz też wiem
Usuń😘😘😘
Cudowne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się Tobą - to co usłyszymy, zobaczymy lub czego się dowiemy, zostaje z nami na zawsze i nikt nam tego nie odbierze
Pozdrawiam serdecznie
Pięknie dziękuję, cieszę się, że zdjęcia Ci się podobają.
UsuńNa szczęście jest tam, jak piszesz... mamy wspomnienia i to nam pomaga wracać do takich właśnie pięknych chwil.
Również serdecznie Cię pozdrawiam.
Świetna sprawa, takie spotkania w realu z wirtualnymi znajomymi :))). Wycieczka do Krakowa - ach, aż zazdroszczę, uwielbiam Kraków, a dawno nie byłam, dziękuję Ci wiec za tę fotorelację, chociaż duchem trochę pobyłam w tym cudownym mieście :). Wspaniale wyglądasz, Kochana! Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie!
OdpowiedzUsuńTak, też uważam, że takie spotkania z wirtualnymi znajomymi, to super sprawa.
UsuńJa też uwielbiam Kraków i zawsze z ogromną przyjemnością tam jadę.
I dziękuję Ci, Małgosiu, za wszystkie serdeczne słowa, to bardzo miłe z Twojej strony.
Również serdecznie Cię pozdrawiam.
Oh, so happy to hear about finding that new energy from the garden gathering! Adoring these autumn photos too. Love your jacket! What fun this trip must have been and I hope you enjoy this new one too. Wishing you safe travels and much fun. So great to see this outing. Wishing you all the best! Thanks so much for your comments and of course, you and your wonderful blog!
OdpowiedzUsuńThank you, thank you, thank you :)
UsuńI also really like this jacket of mine and wherever I can I take it with me because it is very comfortable and very practical.
My last trips were very exciting and fun, but now I will probably stay at home, the coming winter is not conducive to such trips. So for now I guess that will be the end of travel stories :) I am glad that you like them. Warmest greetings.
Such a vibrant Autumn! Adoring these photos. Oh, your trip looked so fun. I'm excited for you. You look wonderful in that jacket. Love the scarf too! Great to see your smile. All the best to your trip. Thanks so much for being here. Happy Weekend!
OdpowiedzUsuńI'll tell you that my next weekend was also wonderful, I'll show you photos in the next blog post. And I bought this mint scarf in Krakow, if you're writing about this scarf :)
UsuńThank you for your very nice words, I'm sending you warm kisses.
Cudowna jesień w Krakowie. Zdjęcia piękne. Widać na zdjęciach, że wyjazd był udany i świetnie, bo te wspomnienia pozostają z nami na zawsze. Życzę Ci udanych, dalszych wojaży i serdecznie pozdrawiam 🍂🍁☘️
OdpowiedzUsuńZgadza się, Janeczko. Ta jesień w Krakowie była wspaniała, a jej kolory zupełnie niesamowite. Zwłaszcza wizyta w Ogrodzie Botanicznym była niesamowitym przeżyciem :)
UsuńDziękuję za miłe słowa i również serdecznie Cię pozdrawiam.
Wiesz, wciąż i nieustająco zachwyca mnie jakość Twoich zdjęć. Są technicznie wspaniałe. Przez co zyskują obiekty, które fotografujesz. Jestem zachwycona. Tym bardziej, że w samym Krakowie byłam lata temu. To co pokazujesz, odświeża moją pamięć. Dziękuję.
OdpowiedzUsuńTwoje zdjęciowe perełki również mnie zachwyciły, wyjątkowo, wszak to cudowne kwiaty, których urodę nie codziennie podziwiam. Cieszy, że i pogoda sprzyjała tej wycieczce. Była jak na zamówienie, prawda? A Ty sama Moja Droga wypadasz na zdjęciach tak młodzieńczo, że śmiało możesz oszukiwać co do wieku. Sorry, ale musiałam to napisać.
Pierwsze sekundy filmiku są p r z e u r o c z e! Aż Ci zazdroszczę. Całość to wspaniała pamiątka z Krakowa.
Dziękuję Ci Pani Ogrodowo i serdecznie pozdrawiam...
Bardzo Ci dziękuję, Polonko, za te pochwały. Pewnie o tym wiesz, bo już wiele razy pisałam, że staram się, aby te moje zdjęcia były co najmniej dobrej jakości. Amatorem jestem zupełnym, beż żadnej fotograficznej wiedzy, więc takie pochwały są dla mnie czymś wspaniałym. Ja sama lubię patrzeć na ładne zdjęcia i szczególnie na blogach ogrodowych, czy podróżniczych jakość zdjęć ma dla mnie spore znaczenie, więc tym bardziej się cieszę że - Twoim zdaniem - te zdjęcia są w miarę ok :)
UsuńA Twoje pochwały odnośnie mnie samej i tego, jak wyszłam na fotkach, to już zupełnie miłe stwierdzenia... bardzo Ci za nie dziękuję.
Również serdecznie Cię pozdrawiam i już zapraszam na kolejny post, w którym też będzie trochę roślinkowych zdjęć :)
Iwonko! Miałaś cudowną odskocznię od codzienności! Jak miło pobyć w ulubionym mieście. Ogród Botaniczny pomimo jesieni, zachwyca. Wygląda bajecznie. Dodatkowo sprzyjała Wam przecudna pogoda a po Twoich minkach widać, że była to niezapomniana podróż. Zaczytałam się, przepadłam w tym Twoim Krakowie i właściwie mogłabym za nim zatęsknić... Ja w Krakowie byłam we wrześniu, pamiętam jak godzinami chodziłam po Wawelu. Po całym dniu nie było mi dość.
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci kolejnego, udanego wyjazdu i serdecznie pozdrawiam!
Zgadza się, Lusiu. Te wyjazdy z moją grupą, to takie resety dla organizmu, dlatego zawsze chętnie się na nie wybieram. Ogród Botaniczny w każdym mieście, to dla nas wycieczka obowiązkowa, bo grupą ogrodową jesteśmy :) Pogoda rzeczywiście nam dopisała, było wprost bajkowo. Zresztą skoro sama tam spacerowałaś bez końca, to dobrze wiesz, o czym piszę i co mam na myśli :)
UsuńPozdrawiam Cię również, a relacja z kolejnej wycieczki już niebawem...
Zgadzam się z tym, że Kraków jest wyjątkowy i ma niezapomniany klimat. I nigdy, przenigdy się nie znudzi. Jesień jest w tym roku niesamowita, cieszę się że dopisała Wam pogoda co sprzyjało spacerom.
OdpowiedzUsuńTakie internetowe znajomości są wspaniałe, to cudowne, że tak pielęgnujecie tradycję regularnych spotkań. Pomysł z wydłużeniem wyjazdów o czwartek jest super, będziecie mieli więcej czasu na roznowy i na integrację 😄.
Ej, siedzenie na sama wiesz czym jest nudne, póki co korzystaj i z pogody, i z wyjazdowych możliwości, odpoczniesz zimą albo jesienią jak już nadejdzie pogodowe zło.
Tymczasem wysyłam Ci ogrom ciepłych myśli i życzę fajnego weekendu.
Też tak uważam. Nie wiem, co ten Kraków w sobie ma, ale z pewnością coś ma. Nigdzie, w żadnym innym mieście nie ma takiego specyficznego klimatu, tej magii i czaru. I tak się cieszyliśmy, że dopisała nam pogoda, było po prostu pięknie, a kolory tej cudnej jesieni tylko dopełniały całości.
UsuńSpotkania w tej naszej grupie stały się już regularne, teraz szykujemy się na wiosnę, tylko będzie jeden dzień dłużej :)
Wróciłam już z kolejnego wyjazdu, więc teraz raczej będę siedzieć na czterech literach, przynajmniej taki mi się szykuje listopad :)
Dziękuję za Twoje sympatyczne słowa i pozdrawiam Cię cieplutko <3
💗Kochana Iwonko, miałaś cudowny wyjazd! Coś fajnego taka grupa przyjaciół, naprawdę jest to pocieszające, że ludzie potrafią się skrzyknąć i zorganizować sobie czas! 💗 Pozdrawiam Cię mocno i serdecznie! Życzę Ci błogiego weekendu! 💗
OdpowiedzUsuńTak, z takim grupowym zorganizowaniem się nie mamy najmniejszego problemu, ciągnie nas do tych wypraw i zawsze z utęsknieniem czekamy na każdą następną :)
UsuńSiedzę już teraz w domu, a niebawem wrzucę relację z kolejnego wypadu.
Buziaki dla Ciebie, kochana Joasiu...
Za to ja Krakowa nie lubię, choć mam tam rodzinę i względnie blisko.
OdpowiedzUsuńOjej, ciekawa jestem dlaczego???
UsuńNie wiem. Po prostu tak mam.
UsuńOk, rozumiem :)
UsuńYour memories from Krakow sound delightful, especially with the stunning autumn colors of the Botanical Garden! It’s wonderful to hear about your trips with your garden group; they must create lasting memories. Can’t wait to see more photos from your upcoming adventure! Happy weekend. I’ve just posted something new, and I'd love to hear what you think. Please give it a read! https://www.melodyjacob.com/2024/10/the-social-media-trap-of-judging-relationships-by-one-sided-narratives.html
OdpowiedzUsuńThank you very much. I admit that the photos from the Botanical Garden are amazing, especially since the weather was so beautiful and the autumn colors were amazing.
UsuńI am already preparing a new entry from my next trip, I hope you will watch and read it with the same pleasure.
Warmest greetings to you.
Świetna fotorelacja. Uwielbiam odwiedzać ogrody botaniczne i zwiedzać różne zakątki naszych miast. :)
OdpowiedzUsuńJa też uwielbiam takie zwiedzanie.
UsuńCieszę się, że fotorelacja Ci się podobała :)
Spotkania z osobami o podobnych pasjach są zawsze pełne pozytywnej energii, wywołują uśmiech, pozwalają się wspólnie pobawić, pogadać i wspaniale spędzić czas. I nigdy dość tego wspólnego czasu... Kraków i dla mnie ma wyjątkowy klimat, a ponieważ mam tam blisko, to staram się jak najczęściej w nim bywać. Więc nie dziwię się że cała grupa się zachwycała jego atmosferą, tym bardziej że towarzyszyła wam doskonała pogoda. Niech Twój kolejny wyjazd będzie również udany, a pozytywna energia i szczęście niech pozostanie z Tobą przez całą jesień :)))
OdpowiedzUsuńZgadzam się z każdym Twoim słowem, Lusi. Może właśnie dlatego tak chętnie razem jeździmy i tak wspaniale spędzamy ten wspólny czas. Przy okazji również wymieniamy się sadzonkami, nasionami i nieustannym rozmowom na te tematy nie ma końca :)
UsuńKraków, to wyjątkowe miejsce. Ciągle jeszcze jestem pod wrażeniem tego miasta i nawet nie wiem dlaczego tak się dzieje :)
Dziękuję, Lusi, za takie miłe słowa. Mój wyjazd był udany, choć kolejny okazał się stanowczo za krótki :)
Pozdrawiam Cię.
Iwonko, zgadzam się z Tobą że ten drugi wyjazd był stanowczo za krótki :)
UsuńTak, powinnam była zaplanować dłuższy pobyt :)
UsuńIwonko, cieszę się że zawitałaś w moje ukochane strony... Kraków ma w sobie to coś, sam coś o tym wiem. Jestem tam niemal codziennie od ponad 8 lat i do tej pory mogę się Krakowem zachwycać bez końca. Takie wyjazdy to super sprawa, można oderwać się od raczej monotonnej codzienności i zapewnić sobie masę wspomnień. Z takich okazji trzeba korzystać ile wlezie!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! :)
Masz rację, Maks. Kraków ma w sobie to coś. Nawet trudno to nazwać, sama nie umiem określić co to jest, ale zawsze wracam tam z tym samym sentymentem.
UsuńI uwielbiam te nasze grupowe wyjazdy... już nie mogę się doczekać następnego, ale to dopiero na wiosnę.
Pozdrawiam Cię również!
Piękne te krakowskie drzewa. Muszę znowu odwiedzić Kraków. Zatęskniłam. Ja mieszkam i pochodzę z Lublina. To wcale nie tak daleko. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do obejrzenia mojego nowego obrazu.
Zachęcam do wizyty w tym mieście. Tym bardziej, że nie masz do niego daleko.
UsuńJa zawsze wyjeżdżam z Krakowa naładowana pozytywną energią :)
Pozdrawiam.
Czytam - oglądam i kończę post z wielkim bananem na twarzy odmachując łapką. Iwonko, jesteś niesamowita. A Twoja 'scenka" z mimem mnie zauroczyła. Dziękuję za Twój Kraków!
OdpowiedzUsuńŚciskam mocno:)
Ogromnie się cieszę, Izuś, że wywołałam u Ciebie banana :) Ja w sumie też, jak teraz oglądam te wspomnienia, uśmiecham się sama do siebie :) To chyba znaczy, że te moje wspomnienia są bardzo miłe :)
UsuńCałusy dla Ciebie!!!
Iwonko, rozkręcasz się! Ostatnie wpisy dokumentują, że Pani Ogrodowa polubiła podróże, które jak widać w dobrym towarzystwie "smakują najlepiej" i na długo zapadają w pamięć! A Kraków to świetny wybór, niezależnie od pory roku. Pozostaje mi tylko życzyć Ci kolejnego, udanego wyjazdu, miłych wrażeń i niezapomnianych chwil!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło!
Anita
Tak, Anitko... W ostatnim czasie szaleję podróżując, ile się da :) Ale kiedy, jak nie teraz?
UsuńJeszcze zwłaszcza, kiedy ma się z kim te podróże odbywać :)
Kraków zawsze jest piękny i zawsze każda wycieczka do tego miasta pozostawia po sobie niesamowite wrażenia i miłe wspomnienia.
Mój kolejny wyjazd też był udany, opiszę go niebawem.
Pozdrawiam Cię gorąco!!!
Kraków jesienią jest piękny - jeszcze nigdy nie byłam tam o tej porze roku... Mój junior też właśnie wrócił z wycieczki do Krakowa. Bardzo Wam zazdroszczę.
OdpowiedzUsuńPolecam zatem Kraków, właśnie jesienią. Gra kolorów jest w tym mieście wyjątkowo. Naokoło Rynku, na Plantach, nie można się napatrzeć na te barwy.
UsuńWitaj końcówką października
OdpowiedzUsuńKiedyż to byłam w Krakowie. Tak dawno, że.... Ale pamiętam. Był koniec listopada i obchody rocznicy Powstania Listopadowego. Niesamowite przeżycie dla licealistki.
Pozdrawiam snującymi się nostalgiami
Warto odświeżyć te wspomnienia, bo Kraków zdecydowanie jest tego wart.
UsuńA jakież to nostalgie się snują za Tobą, kochana Ismeno?
OdpowiedzUsuńPięknie opisana przygoda! Byłam w Krakowie tak dawno temu, że muszę koniecznie pojechać tam jeszcze raz! Dziękuję za te piękne kadry. :) Cieszę się, że pogoda dopisała, ach te jesienne kolory i słońce... ;)
Dziękuję. Koniecznie pojedź, Kraków jest bajkowy i niesamowity.
UsuńI było pięknie... tak jak piszesz, dopisało słońce i jesienne kolory :)
Pozdrawiam!!!
Pogoda dopisała, uśmiech jak zawsze :) przepiękne zdjęcia i cudowne wspomnienia z Tobą zostaną. Też chętnie chyba w końcu poszukam takich ludzi z którymi nie tylko będę miała wspólny język ale będę mogła spędzać wspólnie czas. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńBardzo Ci dziękuję za te miłe słowa.
UsuńWarto mieć takich znajomych, z którymi dzieli się swoje pasje, bo to bardzo zbliża i wtedy chce się często być razem :)
Pozdrawiam Cię serdecznie!
Precioso viaje, yo también me habría apuntado a el, pero estamos demasiado lejos. Se te ve muy bien y feliz. Ya nos contaras que tal el nuevo viaje. Abrazos.
OdpowiedzUsuńGracias. Sería maravilloso si pudieras viajar con nosotros... es una pena que estemos tan lejos.
UsuńPronto describiré el nuevo viaje.
Un cordial saludo, Teresa.
Wspaniała a fotorelacja. Piękne kadry uchwycone. Wspomnienia na długo zostaną. Super, że uwieczniłaś je na swoim blogu. Niech zostaną na pamiątkę. Miło będzie powrócić do tamtych chwil. Udanej kolejnej wyprawy. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję, Agatko.
UsuńMasz rację, wspomnienia będą jeszcze bardzo długo, a zwłaszcza na grupie, bo to nasze wspólne wspomnienia.
Dlatego tutaj też chcę je mieć :) Pozdrawiam Cię również.
Przepiękny ten nasz Kraków :) Koniecznie muszę zobaczyć ogród botaniczny
OdpowiedzUsuńPolecam z całego serca, bo to piękne miejsce.
UsuńDziękuję za wizytę oraz komentarz i zapraszam ponownie :)
Zielone dzieci- jak to pięknie brzmi. Dzięki Wam i takim spotkaniom zamieniacie świat w wielki ogród botaniczny. Ja też lubię spotkania z ludźmi, którzy mają podobne zainteresowania do moich. Mam wtedy wrażenie, że wydzielająca się dopaminka smaruje mi naczynia krwionośne :)))
OdpowiedzUsuńBo takie spotkania są czymś fantastycznym. Ile jest wtedy emocji, pomysłów, nieporuszanych wcześniej zagadnień czy nawet problemów :)
UsuńŚwiat od razu wydaje się piękniejszy :)
Cześć Iwonko :) Fajnie, że dzielisz się swoimi wrażeniami z Krakowa – wygląda na to, że to była fantastyczna wyprawa! Wspólne wyjazdy z grupą bywają naprawdę wyjątkowe, zwłaszcza kiedy macie taką pasję do roślin i ogrodnictwa.
OdpowiedzUsuńZgadzam się, że Kraków ma w sobie coś magicznego – historia, architektura i ten niepowtarzalny klimat. Zdjęcia z Ogrodu Botanicznego są przepiękne! Jesienna paleta barw musi robić wrażenie na żywo. Cieszę się, że dopisała Wam pogoda – nic tak nie umila zwiedzania, jak słońce świecące na niebie.
Zgadzam się, że wieczorne integracje to istota takich wyjazdów. To właśnie wtedy buduje się najpiękniejsze wspomnienia! A nowy plan z wyjazdami od czwartku brzmi jak strzał w dziesiątkę – więcej czasu na wspólne odkrywanie.
Trzymam kciuki za kolejny wyjazd i mam nadzieję, że będziesz miała okazję zrelacjonować jeszcze więcej niesamowitych przygód. Czekam na nowe wpisy i wspomnienia! Macham do Ciebie i do zobaczenia przy następnej podróży :)
Tak, Aniu. To była świetna wyprawa i jeszcze długo będę wspominać te chwile.
UsuńJa też uważam, że Kraków jest wyjątkowym miastem. Zupełnie nie wiem, na czym ta jego wyjątkowość polega, ale tak właśnie jest. Super było to, że udało nam się z pogodą, było dosłownie jak na zamówienie :)
No i integracje... tak, to jest to do czego najchętniej wraca się we wspomnieniach. Śmiechy, dowcipy, wspólne poznawanie się w różnych sytuacjach, zawsze czekamy na te chwile.
Macham do Ciebie również, Aniu i zapraszam na kolejny wpis wyjazdowy :)
Jak Ty ładnie wyglądasz! Bardzo atrakcyjna z Ciebie kobieta ♥️. Pozdrawiam Cię serdecznie 🙂
OdpowiedzUsuńOjej, ogromnie dziękuję za takie miłe słowa :)
UsuńRównież serdecznie Cię pozdrawiam.
Ale pięknie! Towarzystwo, Kraków, rośliny, drzewa i ludzie - wszystko dopisało! Cieszę się ogromnie Twoim szczęściem i będę śledzić kolejne Twoje kroki. Spokojnych, pogodnych nadchodzących dni życzę i pozdrawiam 🤗
OdpowiedzUsuńDziękuję pięknie. Już wróciłam z kolejnej wyprawy i tak szczerze, to wcale nie mniej emocjonującej, a nawet nie wiem, czy nie bardziej :)
UsuńOstatnio jakoś trudno mi się nudzić... i bardzo dobrze :)
Piękna wycieczka :) Uwielbiam Kraków, choć byłam tam tylko dwa razy. To miasto, które ma naprawdę wiele do zaoferowania i ten kto lubi zwiedzać, nie będzie zawiedziony :) Ach... już nie mogę się doczekać aż znów je zobaczę i zobaczy je Piotruś. Ślicznie wyglądasz Kochana, piękny uśmiech! To był dobrze spędzony czas z świetnym towarzystwem, będą wspomnienia na lata :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńJa też uwielbiam Kraków. To miasto jest wyjątkowe i jakieś taki niesamowicie klimatyczne.
UsuńMam wrażenie, że gdzie się tam nie obrócisz, z każdej strony jest coś ciekawego do oglądania.
Masz kochana wiele do pokazania swojemu Piotrusiowi. I wyczuwam, że już się cieszysz na te chwile :)
Bardzo Ci dziękuję za miłe słowa, to ogromnie sympatyczne :) I tam, wspomnienia będą, tego nikt mi nie zabierze. Całusy, Klaudio <3
Witaj Iwonko :) Super sprawa takie takie spotkania, fajnie, że możecie się spotkać w realu i spędzić ze sobą miłe chwile na pogaduchach o roślinach i nie tylko i zwiedzać piękne miejsca :) Kraków piękne miasto i na pewno ma coś w sobie tak jak piszesz ma swój urok i przyciąga. Fajne też są te przejażdżki karocą, rynek tętni życiem, miło tam pospacerować i wypić kawkę w doborowym towarzystwie. Zdjęcia super, będzie fajna pamiątka. :) Iwonka powiem Ci, że byłam w Krakowie, ale najpierw byłam w Pradze i byłam zachwycona Pragą i niestety Kraków nie zrobił na mnie aż takiego wrażenia, ale wiadomo nie ma co porównywać, każde miasto ma coś w sobie i jest piękne na swój sposób. Pozdrawiam serdecznie i wszystkiego dobrego :)
OdpowiedzUsuńTak, powiem Ci kochana Iwonko, że jestem szczęśliwa, że mam tę swoją grupę, że są tam właśnie tacy ludzie, którzy chcą się spotykać, chcą wyjechać i zamienić swój czas na ten nasz wspólny. Niewiele się słyszy o innych takich integracjach, więc tym bardziej się z tego cieszę...
UsuńKraków to takie miasto, który nigdy nie śpi, takie mam wrażenie. Tyle tam się dzieje, na każdym kroku coś...
Powiem Ci, że w Pradze też byliśmy całą grupą. Praga jest piękna, byłam w niej także indywidualnie, już kilka razy, bo to też ogromnie klimatyczne miasto, takie z duszą, ale dla mnie Kraków jest taki bardziej swojski, może dlatego, że czuję się w nim bardziej jak u siebie :)
Również serdecznie Cię pozdrawiam i dziękuję za miły komentarz.
piękne jesienne kadry
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję :)
UsuńIwonko te Wasze zloty ogrodowe to super sprawa. Ja znów należę do grupy muzycznej "Za ścianom" i też się spotykamy co roku w moim mieście. Nasza grupa ma już 6 lat 😃 Fajne są takie złoty naprawdę. Moja przyjaciółka Kasia ze Wschowy mnie do niej wciągnęła i nie żałuję, bo ludzie są naprawdę niesamowici. Ogród botaniczny odwiedziłam ostatnio w czerwcu. Gdzieś mam te zdjęcia to wreszcie wrzucę. Kwiaty i drzewa fotografuje namiętnie.... No i moje koty.
OdpowiedzUsuńSciskam Cię najserdeczniej z Krakowa ♥️♥️♥️
Czyli doskonale wiesz, Kasiu, jak cudowne są takie grupowe spotkania i ile jest w nich emocji i ile radości. Ja mam podobne odczucia do Twoich, te nasze grupowe wyjazdy to jest fantastyczna sprawa. Czekam na Twoje zdjęcia z Ogrodu Botanicznego, z wielką przyjemnością jeszcze raz obejrzę tamte zakątki. Koty też :)
UsuńJestem pod wielkim wrażeniem tej Waszej grupy na fb i inicjatywy, jaką stworzyliście! Jakie to musi być wspaniałe przeżycie dla samotnych osób, które z różnych powodów (niekoniecznie zależnych od nich) nie mają przy sobie rodziny, bliskich i przyjaciół. Tu dodatkowo dochodzi ta sama pasja, która Was połączyła, więc z góry wiadomo, że raczej nie będzie niezręcznej ciszy, bo w najgorszym wypadku możecie rozmawiać o Waszych roślinkach i ogrodach ;) Jednak to, co piszesz, dobitnie pokazuje, że świetnie się dogadujecie, skoro pojawił się pomysł wydłużenia spotkań. Uważam go za świetny, bo niestety weekendowy wyjazd nie jest wystarczający, by nacieszyć się obecnością "internetowych przyjaciół". Tak, jak piszesz - tylko sobota jest cała, bo piątek i niedziela to przyjazdy/rozjazdy.
OdpowiedzUsuńTak powiem Ci, że uczestniczenie w tych grupowych wycieczkach, już od wielu lat jest dla mnie niesamowitym przeżyciem. Mogę śmiało powiedzieć, że jest to dla mnie taka druga moja rodzina, bo nie dość, że codziennie wymieniamy się swoimi myślami i przeżyciami pisząc na grupie, to jeszcze spotykamy się i mogę zaryzykować stwierdzenie, że znamy się już dosyć dobrze. Dlatego każda następna wycieczka to dla nas radość i... nawet tęsknota :)
UsuńDlatego też ten pomysł z przedłużeniem weekendowych wypadów... za szybko leci czas przez te trzy dni :)