Przychodzę, a właściwie przybiegam do Was dzisiaj z radosną nowiną. Właściwie powinnam to zrobić już w poniedziałek, ale... no właśnie. Mam tak i jestem taka, że najpierw muszę przetrawić, przemielić i musi to do mnie dotrzeć, a potem dopiero puszczam nowiny w świat. Nie ma we mnie chyba tego spontanu, który takim sytuacjom powinien towarzyszyć, ale cóż... tak jestem skonstruowana :)
Najpierw muszę tę radość przefiltrować we własnym wnętrzu, oswoić z nią mózg i wszystkie emocje. Dopiero tak przefiltrowana nadaje się na eksport :) Tak też było i tym razem, musiało minąć kilka dni, ale w finale nie mogę się tym z Wami nie podzielić i Was nie zawiadomić z jednego ważnego względu. Otrzymałam na tym swoim blogu tak wiele słów wsparcia i tak wiele pocieszenia i dobroci, że nieludzkim byłoby niewspomnienie o tym, czym zakończył się mój strach i jaki finał przybrały moje obawy. Dziękuję Wam serdecznie za to wszystko co wyczytałam tu i to co przyszło do mnie na mój adres mailowy, a także to, co słyszałam od niektórych z Was przez telefoniczny "kabel". Ale... jest dobrze :)
Zaczniemy od... krokusików? :)
Niech niesie się ta radość 💚 Dobrze, że wszystko dobrze ✌️
OdpowiedzUsuńDziękuję. Też bardzo się cieszę :)
UsuńWitaj już wiosennie Iwonko
OdpowiedzUsuńJak dobrze, że wszystko masz już za sobą. Czasem lepiej polegać na człowieku niż na maszynie. Ile przez to można stracić nerwów.
Cieszę się razem z Tobą. Dbaj jednak o siebie.
Wiosna u Ciebie w ogrodzie zachwyca.
A korki we Wrocławiu to raczej standard.
Pozdrawiam słonecznie żółtym uśmiechem forsycji
Tak, też jestem ogromnie szczęśliwa, ze wszystko jest ok :) Nerwy straciłam, to fakt, ale na szczęście wszystko się okazało w porządku. Wiosna też dołożyła swoje grosze do mojego samopoczucia i mam nadzieję, że na razie tak pozostanie. Pozdrawiam Cię również bardzo serdecznie.
UsuńWspaniałe wieści, Iwonko, cieszę się razem z Tobą! Oby tak dalej, zdrowie jest najważniejsze :).
OdpowiedzUsuńTak Małgosiu, wieści są doskonałe, nawet nie wiesz, jak mnie uradowały :)
UsuńI zgadzam się, zdrowie jest na pierwszym miejscu...
"Wiosna wiosna wiosna ach to ty"
OdpowiedzUsuńWiosna na rabatkach, wiosna w nastroju, wiele szczęścia, radości, energii i optymizmu!!! Czego chcieć więcej:)
I co jest najważniejsze? - szlachetne zdrowie!
Od początku wiedziałam, że wszystko będzie dobrze ale gdybym nie wiem jakich argumentów użyła, to i tak bym Ciebie nie przekonała. Dlatego wolałam wspierać, a wynik odebrałam z największą radością:) ogromna ulga!
Teraz jest czas żeby cieszyć się tym wszystkim co nas otacza, a dzieje się sporo. Otaczający nas świat zmienia się błyskawicznie i przybywa kolorków.
Miło jest znów podziwiać fotki Twoich roślinek. Uwielbiam ten czas!
Coraz mniej nas w domu, coraz więcej poza, bo żal każdej chwili a przecież trzeba się nacieszyć:)
Iwonko Kochana, nagroda należy się jak najbardziej! Dobry wybór i dobra decyzja!
Słoneczka i ciepełka życzę i ściskam mooocno!!!
Doczekaliśmy się tej jednej z najpiękniejszych pór roku :) Radość człowieka rozpiera i to nie tylko z tego powodu. Oczywiście, że zdrowie najważniejsze, nie ma dwóch zdań, bo bez zdrowia, to ani nic nie cieszy, ani niczego się nie chce...
UsuńWiem, Maminku i pamiętam, że od początku powtarzałaś mi, że będzie dobrze, ale sama wiesz, jak to jest, jak czarne myśli człowieka dopadają, czasem wbrew zdrowemu rozsądkowi :)
Ja też uwielbiam ten wiosenny czas, a w ogrodzie szczególnie. Zaglądam już tam prawie codziennie i podziwiam tempo, w jakim świat budzi się do życia.
Również życzę Ci kochana słoneczka, spacerujcie dużo :)
Buziaki!!!
Całe szczęście, że wszystko w porządku. Lekarze potrafią nieraz bez powodu nastraszyć.
OdpowiedzUsuńChociaż może lepsze to i dodatkowa diagnostyka, niż „paracetamol na wszystko” jak to robią w Holandii.
Ciesz się kochana, bo to bardzo dobra wiadomość, na pewno to i wczorajsze nadejście wiosny poprawi Twój nastrój nawet na te deszczowe dni!
Wycieczka na Kretę brzmi cudownie, oj też bym tak powygrzewała swoje kości 🤗
Dużo zdróweczka ♥️
To prawda, wystraszona byłam solidnie, na szczęście to wszystko jest już za mną.
UsuńAle jest tak jak napisałaś, Kasiu, czasem lepsza jest dodatkowa diagnostyka, niż zaniedbanie i przymrużenie oka na jakieś drobiazgi.
Wiosna także mnie uszczęśliwia, trudno to ukryć. Tyle, że deszczu u mnie nie ma, a nie ukrywam, że już by się przydał, bo bardzo jest sucho.
Buziaki, Kasiu!
Radosna nowina. Miłego weekendu 🩷
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję :)
UsuńCieszę się, że wszystko w porządku. Piękne, wiosenne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, ja również się cieszę.
UsuńWiosna jest jednak matką nadziei i nikt mi nie wmówi, że tak nie jest!
OdpowiedzUsuńCieszę się razem z Tobą.
Oczywiście, że jest... też tak myślę :)
UsuńCieszę się z Tobą że wszystko u Ciebie dobrze. Wiosna piękna i już ja zaczęłam wiosenne prace przycinaniem jabłoni i wiśni. Pozdrawiam :-).
OdpowiedzUsuńJa też się cieszę. I na tę wiadomość, i na wiosnę :)
UsuńIwonko kochana, cieszę się razem z Tobą, że wynik badania okazał się pomyślny i że ciężar spadł Ci z serca. Teraz już na spokojnie możesz się cieszyć wiosną z krokusikami i wszystkimi pozostałymi kwitnącymi cudami, jakich nie brakuje w Twoim wyjątkowym czarodziejskim ogródku. Niech teraz już tylko radość gości w Twoim sercu!!!
OdpowiedzUsuńTak, dokładnie tak było. Olbrzymi ciężar spadł mi z serca. I choć wiele razy wcześniej wyobrażałam sobie, że ta chwila będzie radosna i szczęśliwa, to jednak jako realne zdarzenie, miało ogromną moc radości. Teraz wiosna w ogrodzie cieszy mnie podwójnie :)
UsuńTak bardzo się cieszę razem z Tobą, że już po wszystkim. Nie opuszczała mnie myśl o Tobie, bo sama teraz czekam, by mieć to za sobą cokolwiek by nie było. Co do Ciebie czułam, że będzie dobrze i tak się stało. Jednak zawsze jest to "ale" jak ja to znam. Wiosna u Ciebie pokazała już piękne oblicze i życzę Ci byś teraz już spokojnie cieszyła się życiem. Mam taką nadzieję, że kiedyś swobodnie porozmawiamy. Pozdrawiam Cię serdecznie!!!
OdpowiedzUsuńCieszę się również, Janeczko, że i Ty się cieszysz i nie musisz już się mną martwić.
UsuńMam nadzieję, że wiadomości, na które Ty czekasz będą równie pozytywne i przyniosą Ci tylko uśmiech i radość. Tego Ci życzę z całego serca.
I ja mam wielką nadzieję, że kiedyś porozmawiamy sobie swobodnie :)
Ciepłe pozdrowienia Ci przesyłam!!!
Witaj Moja Kochana 💜 🌸🪷🪻
OdpowiedzUsuńJak dobrze czytać że masz już wynik i że są tak znakomite! To naprawdę kamień z serca! Ale fakt,te medyczne terminy i sposób ich przekazywania powinien być inny, zdecydowanie bardziej empatyczny i nastawiony na pacjenta, który bądź co bądź odchodzi od zmysłów,bo pierwszy wynikach badań... najważniejsze że masz to za sobą i możesz już odliczać dni to wyjazdu na Kretę! Zazdraszczam 😘
Krokusy są przecudne. Zresztą wszystkie Twoje roślinki śmiało wystawiają mordki do słońca. Muszę przyznać, że z racji mojego zawodu mam okazję do podglądania cudzych ogrodów, częściej ogródków, ale jeszcze w żadnym nie widziałam tylu kwitnących kwiatów co u Ciebie Kochana! To radość dla oczu!
Dziękuję że odezwałaś się i dałaś znać co z Twoim zdrowiem! Teraz oczyść głowę i działaj sobie w swoim tempie bo już jest wszystko dobrze! Udanej reszty marca i dużo dużo zdrowia! Pa 😍😘
Witaj, Moniu. Tak, masz rację, kamień z serca! Nawet nie wiesz, jaka to ulga. Co przeżyłam strachu, to tylko ja wiem, ale ta ulga, którą odczuwam teraz nie da się do niczego porównać. I masz rację, najważniejsze, że to już za mną i mogę już o tym nie myśleć.
UsuńW ogrodzie zaczynają się dziać wiosenne cuda i to mnie cieszy ogromnie. Czekałam na ten moment i tak naprawdę tylko to badanie zabierało mi całą radość. Teraz mogę już cieszyć się kolorami i wiosennymi widokami.
Mocno Cię ściskam i dziękuję za wszystkie słowa wsparcia!!!
Super, że samopoczucie już wróciło do normy i wszystko się wyjaśniło. Też ostatnio miałem trudny okres, w którym pojawiły się trudne emocje, dużo stresu, a także pułapki myślowe. Jednak je kwestionowałem poprzez moją autoterapię w formie pisania dziennika, wykorzystując różne techniki radzenia sobie z pułapkami myślowymi oraz emocjami i uczuciami :) Z drugiej strony ten miesiąc był dla mnie pozytywny pod tym kątem, że zrobiłem sobie wycieczki pociągiem do Wrocławia, a także obejrzałem dwa ciekawe filmy w kinie przy okazji ;) Bardzo pomaga mi w tym wiedza psychologiczna i filozofia stoicka :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię cieplutko i od serducha :) B <3
Tak, wszystko się wyjaśniło i to jest ogromna ulga.
UsuńNiestety, na stres i trudne emocje jesteśmy skazani i dobrze jest umieć sobie z nimi radzić, ale czasem jest to bardzo trudne, bo czarne myśli siedzą gdzieś z tyłu głowy.
Cieszę się, że zrobiłeś sobie takie ciekawe wycieczki. Wrocław (moje rodzinne miasto) jest piękny i na pewno spędziłeś tam mile czas.
Również bardzo ciepło Cię pozdrawiam.
Przepiękne krokusy - aż czuć wiosnę :D Bardzo się cieszę Twoim szczęściem i życzę miłego odpoczywania na Krecie :D Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńTak, wiosna już jest i tego faktu nie da się ukryć :)
UsuńDziękuję za miłe słowa i również serdecznie Cię pozdrawiam.
Iwonko, pod wcześniejszym postem podzieliłaś się ze mną swym aktualnym spokojem i szczęściem, dlatego Twoja radość jest dla mnie oczywista. Ogromnie się cieszę, że tę nieznośną niepewność masz już za sobą, że wraz z najpiękniejszą porą roku odzyskałaś swój wewnętrzny spokój. A teraz czerp moc energii ze swojego cudownego ogrodu, tak przepięknie rozkwitającego na wiosnę!
OdpowiedzUsuńWspaniałą wiadomością jest też Twój plan urlopowy :-)) Kreta to wyśmienity wybór, jest tam tyle wyjątkowych miejsc do poznania - coś już publikowałam na blogu, w planach czeka m.in. leżąca nad błękitnym morzem Chania - jedno z najbardziej urzekających miast Krety!
Jestem przekonana, że wyspa Cię zachwyci ;-))
Przesyłam moc uścisków i jak najwięcej promieni słońca na nadchodzący tydzień!
Anita
Tak, moja radość w tej chwili jest zupełnie niewymierna, już dawno nie czułam się tak lekko i radośnie. Najgorsza niepewność minęła i w końcu mogę normalnie spać i nie mam w głowie tego ciągłego myślenia.
UsuńZ tego wypadu na Kretę również bardzo się cieszę. To będzie dla mnie taki wiosenny gwóźdź programu, bardzo tego potrzebuję. Właśnie w Chanii będę lądować i z pewnością zwiedzę to miasto, więc już ogromnie się cieszę :)
Gorąco Cię Anitko pozdrawiam i dziękuję za Twoje wszystkie miłe słowa i wsparcie dla mnie w "tamtych" chwilach...
Baardzo się cieszę! ♥️
OdpowiedzUsuńWyobrażam sobie jaki ciężar spadł Ci z serca! Raduj się więc Iwonko ile się da!
I wygrzej się za mnie na tej Krecie😁
Napatrzyłam się na krokusy i inne cudowności...Wiosna na całego!
I niechaj ta radość trwa!
Buziaki!!!
Edytko, ogromny ciężar ze mnie spadł, z pewnością masz świadomość, jak to wygląda.
UsuńWyszłam z tego badania lżejsza o sto kilo :)
I teraz to wszystko, plus wiosna, plus Kreta, to dla mnie same radosne wiadomości... gębusia nie przestaje mi się uśmiechać :)
Uściski i buziole dla Ciebie za dobre słowa!!!