Polecane posty

26. Wszyscy czekamy na wiosnę

Wiem, że już wszyscy czekamy na wiosnę i ja też nie mogę się już doczekać, tym bardziej, że wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują na to, że ta wiosna przyjdzie chyba jednak szybciej, niż myślimy. Już ponoć gdzieś tam przyleciał bocian :)

I doskonale się składa, bo te zdjęcia, które wrzucę dziś, są akurat wiosenne, z tą różnicą, że z 2018 roku :) Tak mi się akurat chronologicznie ułożyło, że kolejne fotki, które mam w swoim ogrodowym archiwum, są z wiosny tamtego roku.

Ale jeszcze zanim pokażę Wam te wiosenne, kolorowe cuda, pochwalę się najpierw, jak wiosennie zadbałam o trawnik. Sama przyjemność przeprowadzić taką wiosenną aerację, która wyskubie z trawnika wszystkie suchelce i niepotrzebne źdźbła. Całe kilogramy niepotrzebnych źdźbeł (swoją drogą przedziwny słowotwór 😂)

No to teraz pocieszmy oczy wiosennymi cudownościami, za którymi już tak bardzo tęsknimy. Na pierwszy rzut rabatka z ceramiczną gąską i inne klomby z pięknościowymi wspaniałościami :)






Starałam się także dekorować kolorami taras i jego otoczenie, bo już tak mam, że im bliżej mam kwiaty w zasięgu wzroku, tym czuję się lepiej :) Więc tych dodatkowych donic i skrzynek z roślinami było u mnie zawsze pełno.









Już wtedy zatrzymywał na dłużej mój wzrok i zachwycał mnie niezmiennie szpaler kwitnących na biało tawuł w połączeniu z żółtą forsycją. To między innymi na te momenty czekam wiosną najbardziej.



Magnolia, wierzba Hakuro, laurowiśnia i czerwony klonik... Jak nie zachwycać się takimi widokami? :)





I na koniec jedno z moich ukochanych wiosennych cudów, czyli wiśnia gruczołkowata Alba Plena. Polecam każdemu to cudo, bo wiosną jest w ogrodzie fascynującym białym zjawiskiem, a i potem spokojnie daje radę, zachwycając aż do jesieni zielonymi listkami.

I chyba jeszcze muszę wytłumaczyć Wam jedną rzecz. A właściwie może nie wytłumaczyć, tylko trochę się usprawiedliwić. Bo jak już może zauważyliście, a może jeszcze nie, bardzo lubię się bawić w tworzenie takich różnych swoich słowotworów, które nie zawsze dla wszystkich muszą być zrozumiałe i w pełni akceptowalne :) Ale ja już tak mam, lubię zabawę słowami i chyba jest to silniejsze ode mnie :) Te wszystkie "chciejstwa", "suchelce", "pięknościowe", "czytacze" i inne, których teraz nie pamiętam, a które z pewnością były i jeszcze będą, to moje ulubione słowne wygibasy i na swoje usprawiedliwienie mam chyba tylko to, że to lubię i tak mam odkąd pamiętam, więc jeśli to się komuś nie podoba, to uprzedzam, że ciężko będzie mi się tego pozbyć i chyba nawet nie będę próbowała tego w ogóle wyeliminować 😉 Toteż pozostaje Wam tylko albo to polubić, albo postarać się nie zwracać na to uwagi 😃Bo Pani Ogrodowa tak ma i już!!! 😀

Do następnego 😙😙😙


Komentarze

  1. Suchelce - moje ulubione nie tylko słowo ... 😁😁

    OdpowiedzUsuń
  2. Zacznę od końca... Kochana uwielbiam Twoje niespotykane słownictwo... I ja używam takich słów.. Nauczyłam się w lesie 🤣 uwielbiam jak pokazujesz nam swoje chciejstwa ogrodowe. Wiśnia alba to dla mnie nowość. Piękna i zjawiskowa. Może znajdzie się jakiś mała sadzoneczka? 😁 I tak tak tęsknie już okropnie za wiosną. Już zamykam oczy i widzę właśnie kwitnące tawuły, kaliny, Żarnówce, tulipany i wiele wiele innych kwiatków.. Ach och. Spacer cudasny. Przecież wiesz ze uwielbiam spacerować bo Twoim wyjątkowym ogrodzie. I co rusz to cos nowego. Twój ogród mnie zachwyca, zaskakuje, i jak widać ma wiele tajemnic do odkrycia o każdej porze roku. Ściskam cieplutko i wspaniałych walentynek życzę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Agatko. Co do krzaczka alby, to postaram się pamiętać i jak już się tam dostanę, to zobaczę, czy coś da się wykopać do rozsadzenia. A jak nie, to będziemy myśleć inaczej, bo przecież musisz mieć też to cudo u siebie :) Wiosna niby się zbliża, ale znowu zapowiadają silne wiatry, jak ja tego nie lubię :( Niech już przynajmniej ten luty się skończy...

      Usuń
  3. Wszyscy mówią o tej wiośnie a ja bym chciała nawrót zimy i śnieg :D Haha.
    U mnie ostatnio sadziliśmy już kalafiory w tunel tak więc już rolnicze oznaki wiosny są jak najbardziej :D
    Zapraszam również do mnie.
    Blog
    Instagram

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No nie wierzę Ci z tym nawrotem zimy i śniegu :D Byłabyś chyba jedną z nielicznych osób, które tego chcą :) A kalafiorki super, bardzo lubię :)

      Usuń
  4. Zima pełna śniegu jest całkiem fajna. Najgorsze są wietrzne, pochmurne i zimne dni przedwiosenne. Oczywiście wiosnę lubię najbardziej, bo pojawiają się kwiaty. Twój ukwiecony ogród zachwyca mnie swoją różnorodnością. Wiśnię alba widzę po raz pierwszy i bardzo mi się podoba! Serdeczności dla Ciebie :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Lusi. Ja też z ogromną niecierpliwością czekam już na tę wiosnę, na ogród pełen kwiecia i słoneczne promienie. jakoś tak wyjątkowo w tym roku jestem znudzona już tą zimą :) Pozdrawiam Cię serdecznie :)

      Usuń

Prześlij komentarz

Napisz do mnie

Nazwa

E-mail *

Wiadomość *

Copyright © Pani Ogrodowa