30. Ciąg dalszy 2019 roku
Długo zabierałam się za ten kolejny post, ale przyszedł w końcu dzień, kiedy zaswędziały mnie opuszki palców i musiałam znowu przytulić je do klawiatury laptopa. Więc (wiem, wiem... nie zaczyna się zdania od "więc"). Więc z kubkiem gorącej herbatki przysiadłam sobie cichutko w swoim domowym kąciku do pisania i smaruję dalsze ogrodowe wspominki :)
Tak było w czerwcu 2019 roku :) Na tarasie przybył błękitny krasnal, którego obstawiłam kwiatami, żeby było mu jeszcze przyjemniej :)
Tyle tylko, że zdjęć mam pełno, a tak naprawdę to niewiele się od wiosny 2019 r. do jesieni 2019 r. zmieniło, więc i pisać nie bardzo jest o czym, chyba tylko to, że w międzyczasie było lato, ale to wszyscy wiedzą :) No i oczywiście kwitło wszystko, co w lecie kwitnąć powinno :) To było piękne lato, pełne kolorów i kwiatowej obfitości... Kamienne ścieżki, które sama sobie w poprzednich latach zrobiłam, zapraszały do niekończących się spacerów pomiędzy rabatkami. I spacerowałam, uwierzcie mi, że spacerowałam po nich bezustannie :)
To był pierwszy rok, kiedy tak obficie rozsiały mi się szałwie muszkatołowe i kwitły przepięknie. Wyrosły prawie na każdej rabatce i wyglądało to uroczo i niesamowicie widowiskowo. Stały się moją kolejną, kwiatową miłością :) Na szczęście są bezobsługowe i wytrzymałe, ale też bardzo ekspansywne, co niektórym może przeszkadzać. Mi akurat pomogły, dzięki nim moje rabatki stały się takie trochę bardziej nieuporządkowane i spontaniczne, czyli takie, do jakich od jakiegoś czasu dążyłam. I pomyśleć, że moja przygoda z nimi zaczęła się od jednej sadzonki :)
Uwielbiam słoneczne, letnie dni. Jestem ogromnie ciepłolubnym zwierzakiem i przepadam za ciepełkiem, a nawet upałem i za długimi, letnimi wieczorami. Mogłabym wtedy zamieszkać na swoim tarasie i za dnia wygrzewać się na słonku i patrzeć, bez przerwy patrzeć na swoje zieleninki i na całe to moje zielone królestwo :) W związku z tym mam przeczucie, że w następnym wcieleniu będę jaszczurką i czas będę spędzać tylko i wyłącznie grzejąc kości na płaskim, gorącym kamieniu :) Czy jaszczurki mają kości??? 😁
W następnym poście będzie jesień 2019 r.
Czyli powoli, ale nieuchronnie zbliżamy się do teraźniejszości :)
I ja lubię chadzać wirtualnie po Twoich ścieżkach... Szałwia i na mnie zrobiła niesamowite wrażenie. Cudo. Z przyjemnością zaprosiłabym do ogrodu, chyba musi być rarytasem, bo ciężka do zdobycia. A i kaktusa kwitnącego wypatrzyłam. To dopiero rarytas... A czy jaszczurki mają kości? Jeju nie wiem.. Ale życzę Ci tego, byś w następnym wcieleniu nią była i rozkoszowała się słoneczkiem, wygrzewała na kamyczkach,i jeszcze w takim ogrodzie ooo. To już całkiem bajecznie... Masz bajkowy ogród 💓💓💓😊 pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTo prawda, Agatko, szałwia wzbudza zachwyt, jak kwitnie to jest wyjątkowo zjawiskowa i na szczęście nie jest kapryśna i jest odporna na wszystkie roślinne niedogodności :) A kwitnący kaktus to opuncja mrozoodporna, mam ją już kilka lat i rokrocznie kwitnie pięknie tymi żółtymi kwiatami. Liczę na tą jaszczurkowatą przyszłość, bo uwielbiam słoneczne wygrzewanie :)
UsuńMmm chciałabym wrócić do takich słonecznych i pięknych dni. Fajnie poprawiają humor takie zdjęcia zwłaszcza w tym ciężkim okresie ♥
OdpowiedzUsuńZapraszam również do mnie.
Blog
Instagram
Jeszcze trochę i będziemy się cieszyć słonecznymi dniami. To fakt, że chętnie wracam do tych kolorowych zdjęć. Pozdrawiam i dziękuję za wizytę :)
UsuńWspaniale wyglądają kwitnące szałwie.Pozdrawiam :-).
OdpowiedzUsuńTak, szałwie są cudne :) Pozdrawiam również :)
Usuńten biały krasnal to jak dobry duszek ogrodu:)
OdpowiedzUsuńDokładnie. Z wszystkich figurek ogrodowych, on jest najstarszy i chyba ma tego świadomość :)
UsuńWidok Twojego kwiecistego ogrodu, teraz kiedy jest taka, a nie inna sytuacja i pogoda nietęga, działa na mnie kojąco :D
OdpowiedzUsuńJeśli Ci to pomaga, kochana, zaglądaj do mnie. Zdjęć kolorowych rabatek u mnie nie brakuje :)
UsuńPiekne zdjecia, szczegolnie wszystko co zwiazane z fioletem, jestem zachwycona ♥
OdpowiedzUsuńDziękuję, bardzo się cieszę, że Ci się podobają :) Zapraszam ponownie :)
Usuń