Już chyba ostatnio dosyć pomarudziłam i się poskarżyłam. Deszcz sobie w końcu wyczarowałam, napadało, choć oczywiście nie za wiele i pewnie na długo to nie starczy, ale już nie będę narzekać, bo marudą raczej nie jestem, więc i teraz też nie będę :)
Roślinki trochę odżyły, a trawnikowi w tym roku i tak już nic nie pomoże, chyba, że zdarzy się jakiś cud i nadzwyczajnie ożyje, ale na to specjalnie nie liczę :) W każdym razie roślinki złapały trochę wigoru, więc poleciałam je uwieczniać, bo już nie wierzę pogodzie i wcale nie wiadomo, czy za jakiś niedługi czas historia z nieziemskimi upałami po prostu znowu się nie powtórzy :)
Tak więc kwitnące i kolorowe roślinki złapały tymczasem trochę barw, stanęły bardziej na baczność i mrugały do mnie przyjaźnie okiem, kiedy biegałam pomiędzy nimi z telefonem w garści :)
Ok, to jadymy po kolei...
Kwitnie wiesiołek. Baaaardzo go lubię, bo elegancko rozświetla kwiatowe rabatki.
Moja pierwsza lilia jest wyjątkową pięknością :)
Zaczyna się też kwitnienie sorbarii, czy jak kto woli tawliny jarzębolistnej. Na ostatnich fotkach widać, jak bardzo kochają ją mrówki :(
To też czas, kiedy swoje kwitnienie zaczyna urodziwa tawuła japońska Shirobana. Świetne są jej puchate, dwukolorowe, biało-różowe kwiaty :)
Nie sposób także pominąć spektakularnego kwitnienia mojego tamaryszka. Często na niego patrzę, ponieważ rośnie z drugiej strony domu, prawie naprzeciwko kuchennego okna :) Lubię, jak lekki wiatr bawi się jego finezyjnymi i powiewnymi gałązkami.
Po tej samej stronie co tamaryszek, wzdłuż wejścia do domu, rosną moje hosty. Jest to północna strona świata i prawie jedyne miejsce, gdzie jest cień, więc czują się tutaj doskonale :)
Niezmiennie zachwycają mnie szyszki, które zdobią jodłę koreańską Silberlocke. Sama jodełka też jest urocza, ma nietypowo poskręcane igły z białymi przyrostami :) Mam dwie takie jodły, są niewielkimi drzewkami, które rośną sobie blisko tarasu.
Gailardia też w tym roku zakwitła obficie. To zrozumiałe, bo ta piękność ogromnie kocha słoneczko :)
Któregoś dnia, pod wieczór, kiedy zbierało się na burzę, cały ogród i otaczającą go okolicę, podczas zbliżającego się zachodu słońca, spowiła żółta i pomarańczowa poświata, która tak pięknie ubarwiła wszystko, że czym prędzej złapałam za aparat i biegałam cykając fotki. Było pięknie, złociście i bursztynowo 😍
Nawet filmik krótki nakręciłam 😃
Na dziś to tyle, zapraszam niebawem na kolejne kolorowe widoki :)
Iwonko jak zawsze Twój ogród mnie zachwyca. Dzieje się w nim sporo. Piękna jest tawlina,wiesiolek i ta pierwsza lilia. Cudowna. Lilia w szczególności, bo te wyjątkowo uwielbiam. Dziękuję za spacer. I życzę dużo deszczu, trzymaj się i już nie czaruj. Bo wyczarowałaś piękne rabaty. Tamaryszek wygląda zjawiskowo. Bardzo go lubię. Pozdrawiam
Dzięki Agatko. Wiem, że wyjątkowo lubisz lilie i miałam nadzieję, że zwrócisz na nią uwagę, bo też bardzo mi się podoba :) Deszcz, mimo że padał, to wciąż go za mało, nawet dzisiaj wszędzie naokoło mnie popadało wieczorem, a u mnie cicho i niebo ani drgnie :) Ściskam Cię mocno :)
Piękny spacer. Dziękuję, że mogłam obejrzeć piękne rośliny, których u nas nie ma. Wprawdzie był wiesiołek, ale się wyprowadził. Urzekły mnie cudowne szyszki. Wspaniały widok. U nas też niewiele popadało. Ochłodziło się nieco, ale deszcz jak zwykle popadał bokiem. Dzisiaj już jest gorąco. Podobno ma padać jutro, ale ja już w prognozy nie wierzę. Będzie jak ma być. Pozdrawiam serdecznie:):):)
Ja już też przestałam narzekać, bo i tak nie mam żadnego wpływu na deszcz, a tylko się niepotrzebnie denerwuję i martwię, masz rację, co ma być to będzie :) Dziękuję za miłe słowa i pochwały roślinek, też mnie cieszy każda z nich, a szyszkami także jestem zachwycona. Natura bywa niesamowita :) Dziękuję za wizytę na moim blogu i pozdrawiam Cię cieplutko <3
Pięknie, jak zawsze. U mnie trawnik to tragedia, w niektórych miejscach jest takie siano, że hoho. Pomżawiło i to byłoby na tyle. Na szczęście w ten weekend było nieco chłodniej :D
Wspaniały świetlny spektakl, nawet juki wyglądają jak pomarańczowe! Czasami natura potrafi zaskoczyć. Ślicznie to wszystko wygląda, gra kolorów i form tworzy cudowną przestrzeń. Koreankę też mam ale nasza staruszka ma około 5 m. Nadal jest piękna, szczególnie w fazie młodych przyrostów. Dziś moją uwagę zwróciła sorbaria - nie znam ale się zachwycam:) Cieszę się Iwonko, że w końcu i u Was popadało. Przesyłam serdeczne uściski!
Tak, zdarzyło się parę razy, zwłaszcza zaraz po zachodzie słońca, że powietrze nabiera takich barw, że nawet trudno to nazwać i określić, a jeszcze trudniej uwiecznić :) Przeraziłaś mnie trochę Ewo, wysokością Twojej koreanki, bo moja miała być ponoć karłowata i rzeczywiście niewiele przez te wszystkie lata urosła, a na taką 5-metrową nie mogę sobie pozwolić, przynajmniej nie w tym miejscu, w którym rośnie, bo to blisko domu i zaraz obok tarasu :) Mam nadzieję, że moja to jakaś inna odmiana :) Deszcz wprawdzie popadał, ale wciąż go za mało, a kolejne chmury znowu mnie mijają, chyba już taki mój ogrodowy los :) Pozdrawiam Cię Ewo cieplutko <3
Tutaj czy lato czy zima zawsze tak kolorowo i przyjemnie ♥ Dobrze, ze spadlo troche deszczu ,bo te upaly to nic dobrego dla roslin ... Ja ostatnio mysle nad przerobieniem ogrodu przed wejsciem frontowym . Na tylach nie mamy duzo ziemi, ale mysle posadzic jakies warzywka. Tylko musze obmyslic jakis plan, zeby moj krolik sie do nich nie dobral :D Pozdrawiam ♥
Kika, dziękuję pięknie :) Fajnie mieć plan i nowe pomysły, a potem wdrażać je w życie. Ja już nie mam miejsca na nowe chciejstwa, więc i pomysły jakoś śpią, ale nie mówię "nie". Może coś jeszcze nowego wymyślę :D Pozdrawiam Cię również <3
Witam serdecznie ♡ U mnie wczoraj trochę popadało i przedwczoraj. Zobaczymy jak będzie dzisiaj :) Prześliczny jest twój ogród. Wiem, że się powtarzam ale nie potrafię wyjść z podziwu. Kolorowy, magiczny, czarujący. Większość roślinek znałam, ale nazwy czytam po raz pierwszy :) Inspirujący wpis! Pozdrawiam cieplutko ♡
Pięknie dziękuję Klaudio :) I ogromnie się cieszę, że mogę być dla Ciebie inspiracją. U mnie też deszcz już popadał, ale wciąż go za mało po tych upalnych dniach. Pozdrawiam Cię również cieplutko i zapraszam ponownie <3
Wspaniale że ogród pod Twoim czujnym okiem mimo niezbyt dużych opadów zachwyca pięknem. Tamaryszek wspaniały, jodła koreańska tak samo no i pozostałe rośliny również pięknie zdobią ogród :)))
Dziękuję Lusi, ciężko utrzymać wilgoć w ogrodzie, przy takich upałach jakie były, zresztą sama wiesz najlepiej, jak to wygląda :) No cóż, dbamy o to, co kochamy :)
Mam na imię Iwona. Zapraszam na spontaniczne zwierzenia o mojej pasji do ogrodu i do wszystkiego co zielone :) Bo z miłości do zieloności i do swojego obecnego życia, zaczęłam to internetowe bazgranie.
Blog zajął pierwsze miejsce w konkursie na najlepszy Bloggerowy Blog Roku 2021 w kategorii DOM/OGRÓD
Iwonko jak zawsze Twój ogród mnie zachwyca. Dzieje się w nim sporo. Piękna jest tawlina,wiesiolek i ta pierwsza lilia. Cudowna. Lilia w szczególności, bo te wyjątkowo uwielbiam. Dziękuję za spacer. I życzę dużo deszczu, trzymaj się i już nie czaruj. Bo wyczarowałaś piękne rabaty. Tamaryszek wygląda zjawiskowo. Bardzo go lubię. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDzięki Agatko. Wiem, że wyjątkowo lubisz lilie i miałam nadzieję, że zwrócisz na nią uwagę, bo też bardzo mi się podoba :) Deszcz, mimo że padał, to wciąż go za mało, nawet dzisiaj wszędzie naokoło mnie popadało wieczorem, a u mnie cicho i niebo ani drgnie :) Ściskam Cię mocno :)
UsuńPiękny spacer. Dziękuję, że mogłam obejrzeć piękne rośliny, których u nas nie ma. Wprawdzie był wiesiołek, ale się wyprowadził. Urzekły mnie cudowne szyszki. Wspaniały widok. U nas też niewiele popadało. Ochłodziło się nieco, ale deszcz jak zwykle popadał bokiem. Dzisiaj już jest gorąco. Podobno ma padać jutro, ale ja już w prognozy nie wierzę. Będzie jak ma być. Pozdrawiam serdecznie:):):)
OdpowiedzUsuńJa już też przestałam narzekać, bo i tak nie mam żadnego wpływu na deszcz, a tylko się niepotrzebnie denerwuję i martwię, masz rację, co ma być to będzie :) Dziękuję za miłe słowa i pochwały roślinek, też mnie cieszy każda z nich, a szyszkami także jestem zachwycona. Natura bywa niesamowita :) Dziękuję za wizytę na moim blogu i pozdrawiam Cię cieplutko <3
UsuńPięknie, jak zawsze. U mnie trawnik to tragedia, w niektórych miejscach jest takie siano, że hoho. Pomżawiło i to byłoby na tyle. Na szczęście w ten weekend było nieco chłodniej :D
OdpowiedzUsuńMój trawnik tez pozostawia wiele do życzenia. Już nie liczę na to, że w tym roku będzie miał choć trochę przyzwoity wygląd :)
UsuńWspaniały świetlny spektakl, nawet juki wyglądają jak pomarańczowe! Czasami natura potrafi zaskoczyć. Ślicznie to wszystko wygląda, gra kolorów i form tworzy cudowną przestrzeń. Koreankę też mam ale nasza staruszka ma około 5 m. Nadal jest piękna, szczególnie w fazie młodych przyrostów. Dziś moją uwagę zwróciła sorbaria - nie znam ale się zachwycam:) Cieszę się Iwonko, że w końcu i u Was popadało. Przesyłam serdeczne uściski!
OdpowiedzUsuńTak, zdarzyło się parę razy, zwłaszcza zaraz po zachodzie słońca, że powietrze nabiera takich barw, że nawet trudno to nazwać i określić, a jeszcze trudniej uwiecznić :) Przeraziłaś mnie trochę Ewo, wysokością Twojej koreanki, bo moja miała być ponoć karłowata i rzeczywiście niewiele przez te wszystkie lata urosła, a na taką 5-metrową nie mogę sobie pozwolić, przynajmniej nie w tym miejscu, w którym rośnie, bo to blisko domu i zaraz obok tarasu :) Mam nadzieję, że moja to jakaś inna odmiana :) Deszcz wprawdzie popadał, ale wciąż go za mało, a kolejne chmury znowu mnie mijają, chyba już taki mój ogrodowy los :) Pozdrawiam Cię Ewo cieplutko <3
UsuńCudowny ten Twój ogród. Lilia bardzo piękna, a jej kolory zdumiewające :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo za wizytę i za miłe słowa. Pozdrawiam serdecznie i zapraszam ponownie :)
UsuńPiękny ten spacer... :)
OdpowiedzUsuńŚlicznie dziękuję i zapraszam ponownie :)
Usuńach i och ten Twój ogród zachwyca:)
OdpowiedzUsuńTo bardzo miłe, że tak piszesz :) Tym bardziej zapraszam Cię na kolejne impulsy do achów i ochów :D
Usuńja generalnie jaram się przyrodą;) ogród to taki domowy las:D
UsuńA ja uwielbiam patrzeć na zielone :)
UsuńOo ! ależ tu przyjemnie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) I zapraszam ponownie...
UsuńTutaj czy lato czy zima zawsze tak kolorowo i przyjemnie ♥ Dobrze, ze spadlo troche deszczu ,bo te upaly to nic dobrego dla roslin ... Ja ostatnio mysle nad przerobieniem ogrodu przed wejsciem frontowym . Na tylach nie mamy duzo ziemi, ale mysle posadzic jakies warzywka. Tylko musze obmyslic jakis plan, zeby moj krolik sie do nich nie dobral :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ♥
Kika, dziękuję pięknie :) Fajnie mieć plan i nowe pomysły, a potem wdrażać je w życie. Ja już nie mam miejsca na nowe chciejstwa, więc i pomysły jakoś śpią, ale nie mówię "nie". Może coś jeszcze nowego wymyślę :D Pozdrawiam Cię również <3
UsuńPięknie i kolorowo. Tamaryszek to moje marzenie w ogrodzie, hosty również mam u siebie i jak dotąd najlepiej sobie radzą.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Reniu, tamaryszek jest piękny, polecam go z całego serca :) Pozdrawiam Cię również cieplutko <3
UsuńWitam serdecznie ♡
OdpowiedzUsuńU mnie wczoraj trochę popadało i przedwczoraj. Zobaczymy jak będzie dzisiaj :) Prześliczny jest twój ogród. Wiem, że się powtarzam ale nie potrafię wyjść z podziwu. Kolorowy, magiczny, czarujący. Większość roślinek znałam, ale nazwy czytam po raz pierwszy :) Inspirujący wpis!
Pozdrawiam cieplutko ♡
Pięknie dziękuję Klaudio :) I ogromnie się cieszę, że mogę być dla Ciebie inspiracją. U mnie też deszcz już popadał, ale wciąż go za mało po tych upalnych dniach. Pozdrawiam Cię również cieplutko i zapraszam ponownie <3
UsuńPrzepiękne kwiaty ! Widać kochana, że wkładasz całe serce do tego aby ogród zachwycał każdego dnia :)
OdpowiedzUsuńStaram się bardzo, a do tego to moje hobby i bardzo to lubię. Pozdrawiam serdecznie i zapraszam ponownie :)
UsuńPiękne roślinki
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję.
UsuńWspaniale że ogród pod Twoim czujnym okiem mimo niezbyt dużych opadów zachwyca pięknem. Tamaryszek wspaniały, jodła koreańska tak samo no i pozostałe rośliny również pięknie zdobią ogród :)))
OdpowiedzUsuńDziękuję Lusi, ciężko utrzymać wilgoć w ogrodzie, przy takich upałach jakie były, zresztą sama wiesz najlepiej, jak to wygląda :) No cóż, dbamy o to, co kochamy :)
Usuń