Polecane posty

3. Tak to się zaczęło...

Dwanaście lat temu, mój mąż powiedział: wybudujmy dom. Rozpoczęliśmy poszukiwania odpowiedniej i w miarę niedrogiej działki. Musiała - przede wszystkim - spełniać kryterium niezbyt dalekiej odległości od miasta i być gdzieś na uboczu, tzn. w dalekim sąsiedztwie od innych miłośników intymności. 

Oglądaliśmy ich wiele i nagle któregoś dnia... jest! Od razu wiedzieliśmy, że to właśnie to miejsce. Wokół pola, z jednej strony las, do najbliższych sąsiadów spora odległość. No i... pięknie. Wtedy w maju na polu obok kwitł rzepak, a wspaniały widok nie pozwalał nam spokojnie spać przez wszystkie dni, dopóki nie sfinalizowaliśmy kupna.

Tak to wtedy wyglądało


Łyse pole

A latem 2010 r. mój ogród wyglądał tak 😄



Jeszcze wtedy nie wiedziałam, że zakocham się w tej ziemi.
Jeszcze wtedy nie wiedziałam, że zdarte pazury i czarna pod nimi obwódka, będą dawały mi tyle szczęścia 😍 
Jeszcze nie wiedziałam prawie nic.

Dziś zastanawiam się, jak ja mogłam kiedyś żyć gdzie indziej, jak znosiłam szum i gwar wielkiego miasta... 
Kiedy tu, właśnie tu, czekało na mnie moje zielone miejsce na ziemi 💚

Komentarze

  1. Wow. Niesamowita opowieść... Miejsce marzenie... I teraz jeszcze w dodatku nam to pokażesz... Jak powstawało... Jej... Nie mogę się doczekać. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak mi miło Agatko, że tu zaglądasz. Już bardziej skrótowo nie mogłam tej opowieści ująć, ale gdyby tak pozwolono mi mówić, opowiadania byłoby co niemiara.

      Usuń
  2. Szkoda, że nie zaczęłaś pisać bloga od początku. Tu gdzie mieszkam, jestem od 13 lat, czyli podobnie. Może twój zapał, optymizm i miłość do tego miejsca pomogłaby i mi, bo moje początki były z goła inne i trudne. Dziś... wiem więcej :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pisałam.. kiedyś.. Prowadziłam bloga na forum Muratora, ale był on bardziej "budowlany", bo pierwszy dom budowaliśmy :) O ogrodzie tam było niewiele, choć zdjęć sporo się uchowało z tamtego okresu :)

      Usuń
  3. To ja nie wiedzialam ze Twoj ogrod to taka piekna historia.
    Pozdrowionka Dorota M.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam Cię Dorotko, dziękuję za odwiedziny :) Jeśli nie wiedziałaś, to mam nadzieję, że będziesz czytać ciąg dalszy :)

      Usuń
  4. Witaj kochana Iwonko, super pomysł na bloga, czekam niecierpliwie na ciąg dalszy 😍

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam cieplutko, ale kim jesteś przemiła czytelniczko lub czytelniku?

      Usuń

Prześlij komentarz

Napisz do mnie

Nazwa

E-mail *

Wiadomość *

Copyright © Pani Ogrodowa